Diabelska ósemka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 21:40 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Jest sioo w kuwecie :)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 8:56 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Hmmm, piszę tu sama do siebie chyba ;)
Ale i tak napsizę, bo się cieszę bardzo - Cyzio rano trochę poskubał suchego i tuńczyka :D
No i przy kroplówce już zdecydowanie mocniej protestował niż wczoraj, chyba mu się samopoczucie poprawia :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 9:05 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

no co, no co, jestem tu. :lol:
zamiast pracować nad jutrzejszą prezentacją :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lip 11, 2010 9:35 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Aaaa, jeszcze jednej arcyważnej rzeczy nie napisałam.
W nocy Cyzio wymknął się z łazienki (mamy w drzwiach taką lipną klamkę, jak się mocno je popchnie, to się otwierają :evil:).
Zorientowałam się, że wyszedł, ale już nie chciałam na niego polować o tej porze. Położyłam się spać. Chwilę potem poczułam, że ktoś do mnie przyszedł i się łasi. Otworzyłam oczy i zdębiałam. Cyzio :shock:
Dał się wygłaskać, ocierał się o mnie, barankował, wtulał się, układał na moim brzuchu. Wszystko to z włączonym na maksa traktorkiem.
Trwało to ładne kilka minut, potem mu się znudziło i sobie poszedł.
Tak się teraz zastanawiam, czy on się postanowił naprawić, czy to był jednorazowy eksces ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 9:47 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Aleba, może to było na zasadzie: już będę dobrym i grzecznym kotkiem, tylko mnie nie męczcie :twisted:
Czytam i oczywiście kciuki trzymam mocno, mocno :ok: :ok: :ok:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie lip 11, 2010 9:52 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Może ;)
Jeśli tak, to mu się nie opłaciło, więc pewnie więcej nie przyjdzie.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 10:40 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Albo się naprawi, albo zepsuł się na dobre i tak mu zostanie :lol:

Kciuki za ślicznego kotka (i za Was też) :ok: :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30713
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie lip 11, 2010 11:22 Re: Diabelska ósemka - część 2 - kciuki za Cyzia potrzebne!

Aleba pisze:Mamy wyniki badań.

Podniesione:
erytrocyty - 11, 89 przy normie 6,50-10,00
hemoglobina - 10,56 przy normie 6,21-9,31
hematokryt - 0,55 przy normie 0,30-0,45

Obniżone:
ALP - 14 przy normie 23-107
Glukoza - 76 przy normie 100-130

Ja nie umiem interpretować wyników, ale 2 wetów twierdzi, że nie bardzo coś z tego wynika :?
Jutro robimy usg.


Aleba, jeśli chodzi o dolna granicę poziom cukru we krwi kota, to tylko polska literatura weterynaryjna się nią posługuje.
Niemieckie źródła dotyczące normy poziomu cukru nie określają jej dolnej granicy.
Moje zdrowe koty maja od 46 -67 mg/dl cukru we krwi i gdyby wziąć pod uwagę normę poziomu cukru we krwi kota która się posługują nasi weci, to musiałabym docukrzać każdego kota :roll:

Jeśli chodzi o wyniki, to Cyzio na pewno jest odwodniony i być może to spowodowało zachwianie się innych wskaźników.
Tak było u mojego Gucia.
Po systematycznym nawadnianiu podskórnym okazało się, że leciwy Gucio poza cukrzycą jest okazem zdrowia.

Jak się miewa Cyzio?

:ok: :ok: :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lip 11, 2010 11:27 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Czytamy, czytamy, tylko brak sił na pisanie :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lip 11, 2010 11:44 Re: Diabelska ósemka - część 2 - kciuki za Cyzia potrzebne!

Fredziolina pisze:
Aleba pisze:Mamy wyniki badań.

Podniesione:
erytrocyty - 11, 89 przy normie 6,50-10,00
hemoglobina - 10,56 przy normie 6,21-9,31
hematokryt - 0,55 przy normie 0,30-0,45

Obniżone:
ALP - 14 przy normie 23-107
Glukoza - 76 przy normie 100-130

Ja nie umiem interpretować wyników, ale 2 wetów twierdzi, że nie bardzo coś z tego wynika :?
Jutro robimy usg.


Aleba, jeśli chodzi o dolna granicę poziom cukru we krwi kota, to tylko polska literatura weterynaryjna się nią posługuje.
Niemieckie źródła dotyczące normy poziomu cukru nie określają jej dolnej granicy.
Moje zdrowe koty maja od 46 -67 mg/dl cukru we krwi i gdyby wziąć pod uwagę normę poziomu cukru we krwi kota która się posługują nasi weci, to musiałabym docukrzać każdego kota :roll:

Jeśli chodzi o wyniki, to Cyzio na pewno jest odwodniony i być może to spowodowało zachwianie się innych wskaźników.
Tak było u mojego Gucia.
Po systematycznym nawadnianiu podskórnym okazało się, że leciwy Gucio poza cukrzycą jest okazem zdrowia.

Jak się miewa Cyzio?

:ok: :ok: :ok:

Dzięki, Fredziolino.
Tym cukrem to akurat niezbyt się przejęłam - przecież jeśli tak długo nie jadł, to i cukier musiał polecieć w dół.
Zresztę wczoraj w lecznicy w mierzeniu glukometrem wyszło 89.
A odwodnienie było oczywiste, stąd porwaliśmy się na te kroplówki. I - wbrew moim obawom - naprawdę nieźle nam z nimi idzie. To, że w ogóle da się coś przy Cyziu robić jest dla mnie totalnym zaskoczeniem. Ale widzę szansę na jego leczenie, a to już coś.
Nawet zwolniliśmy Cyzia z aresztu łazienkowego, bo TŻ udaje się go w miarę szybko złapać jak przychodzi pora kroplówkowania czy podawania leków. A dla niego na pewno to mniejszy stres niż siedzenie w zamknięciu.
W tej chwili zadekował się pod łóżkiem i śpi.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 7:51 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Skończyły się dni dobroci, dzisiaj podczas porannej kroplówki Cyzio pogryzł TŻ :(
Z jednej strony to dobry znak, że mu siły wracają, z drugiej - boję się co będzie dalej.
Z jedzeniem nadal średnio, niby coś skubie, ale to nadal nieduże ilości.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 16:09 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

TŻ ślicznie spuchł :roll: Teraz będzie się odmaczał w riwanolu, a ja oswajam się z myślą, że wieczorem moja kolej na pacyfikowanie Cyzia podczas kroplówki.
Jak przeżyję, to zdam raport :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 16:10 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Przeżyjesz, czarownice twarde są :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lip 12, 2010 21:05 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Przeżyłam :mrgreen:
Cyzio chyba mnie się bardziej boi i mniej zdecydowanie się wyrywa, a przyciśnięty za kark nieruchomieje na kolanach.
Ale nie obyło się bez strat. Na sam koniec zostałam obsikana :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 21:42 Re: Diabelska ósemka - kciuki za Cyzia i za nas potrzebne!

Aleba pisze:Przeżyłam :mrgreen:

No całe szczęście, bo kto by do mnie na sałatki wpadał? :twisted:
Obsikana czy nie i tak gratuluję :ok:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 654 gości