Manu, wiesz, że jesteś

Bardzo dziękujemy za kolejny bazarek
EwKo nie wiem dlaczego mi się wydawało, że Saba większa
Fajnie, że kociaste i Saba jakoś se radzą ze sobą. Ja z wielką przyjemnością wspominam pierwsze dni pobytu Filipa u mnie. Już dawno nie miałam takiego spokoju. Zjeść mogłam normalnie posiłek, koty były, ale tak jak by ich nie było

Pies grzeczny był i nawet mnie słuchał

Niestety, ten okres szybko minął

Pies skumplował się z kotami, a szczególnie z Marcelem i teraz hulaj dusza, piekła nie ma. Robią mi raban od świtu po zmierzch. Potem pies zazwyczaj pada i jest trochę spokoju.
Nawet te upały bym polubiła, bo dziś też gady nad wyraz spokojne były, gdyby nie kocięstwo

Tam upał niemiłosierny. Jak co roku niestety.