Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Ojej colliaczek ładny.
On czyjś musi być!
Powinien mieć tatuaż z numerem w pachwinie.
W związku kynologicznym będą wiedzieli czyj on jest.

Ja też zrobiłam przelew, ale chyba z banku wyślą jutro rano.

Colliaczek... taaaa... tatuaż....
Choć nie wiem, czy w pachwinie sprawdzano...
Na razie to on ma filc na grzbiecie i nieszczęśliwa minkę...
Chyba trzeba będzie go ogolić :roll:

Ale piekny jest i tak :mrgreen:

Biedulki te psiątka

Co prawda przed kotami miałam psa, ale teraz jednak stwierdzam, że kociara ze mnie pełną gębą. :kotek:

Mój przelew też już poszedł, ale też mam wrażenie, że tak faktycznie to on se jutro pójdzie dopiero. :roll:

Jesooo! Golić colliaka!
Może ktoś może sprawdzić mu ten tatuaż, a ja jutro dowiem się w związku, czy komuś nie zginął, albo czyj on jest.

Duszek686 pisze:Colliaczek... taaaa... tatuaż....
Choć nie wiem, czy w pachwinie sprawdzano...
Na razie to on ma filc na grzbiecie i nieszczęśliwa minkę...
Chyba trzeba będzie go ogolić
Ale piekny jest i tak

Ten pies wygląda na rodowodowego więc jeśli mnie oczy nie mylą, to musi mieć w pachwinie tatuaż.
Robi się go wszystkim szczeniętom, na drugim przeglądzie u hodowcy. Numer jest wpisany w metrykę, a później w rodowód.
Tej rasie nie robi się go w uszach.

Z tych wszystkich psów na kociarni - tylko jeden miał tatuaż...
U coliaczka też sprawdzano, ale nie jestem pewna czy nie ograniczono sie tylko do uszu... :roll:

Faktycznie - trzeba sprawdzić ta pachwinę...
Coliak jest taki mniejszy trochę niż te typowe...
Nie wiem... Ja się na tym kompletnie nie znam...
Ale cudny jest.