Wojtuś - oczarował Dużych,ma dom stały !!!

osspdg zrobiła nowe allegro Wojtkowi :1luvu:

trzymam kciuki za odzew!!! :ok:

czy Wojtek już na dobre kuwetuje?

Może nowe allegro przyniesie dom dla Wojtusia.
osspdg-dziękuję :1luvu:

Niestety nie kuwetkuje jak należy

Cały czas mam nadzieję,że się to zmieni w domu,gdzie będzie sam.
Teraz robi to na znak protestu,On nie znosi izolacji od człowieka.
Dzisiaj wymknął się z pokoju,to wystarczyło aby dopaść Atosa :cry:

I to nie była walka tylko na łapy,kotłowali się na leżąco złączeni przodem do siebie.Futro fruwało,krwi na szczęście nie było

No z tą kuwetą to jest problem :evil:

A może w domu bez kotów nie byłoby tego problemu?

Zrobiłam mu też GUMTREE:

http://katowice.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty-kocieta-WOJTEK-wampirko-zezolek-szuka-domu-W0QQAdIdZ215275417

Oby piękne ogłoszenie zrobione przez Osspdg przyniosło Wojtusiowi wspaniały dom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Również myślę, że gdy Wódz będzie miał ludzia tylko dla siebie uspokoi się kuwetkowo - oby Ktoś wkrótce dał mu tę szansę :ok:

Przesyłam uściski i mizianki :1luvu:

osspdg pisze:No z tą kuwetą to jest problem

A może w domu bez kotów nie byłoby tego problemu?

Zrobiłam mu też GUMTREE:

http://katowice.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty-kocieta-WOJTEK-wampirko-zezolek-szuka-domu-W0QQAdIdZ215275417

Bardzo ładne ogłoszenie! :ok:

Niech przyniesie dobry dom.

Co u Wojtusia?

Wojtuś nadal czeka na swojego Dużego.
Ostatnio nagminnie ściągał firankę :evil:

Teraz już dałam za wygraną i okno jest gołe.

Może nie w jego guście była? :mrgreen:

Z pewnością :mrgreen:

A co z kuwetkowaniem?
Jest może jakaś poprawa?

Oj z tą kuwetą :roll:

Nic lepiej,niestety.
Sika czasami na drzwi do pokoju,także gdy wchodzę muszę patrzeć pod nogi,żeby nie wleźć w kałużę :evil:

Ja mam podobny problem z Myszonem i Gandalfem

Wodzu - i czego ty jeszcze nie w Domu?

Może z cytryną spróbować odnośnie tego sikania?

U nas działało na Gaspara i Migotkę <przy czym - Migu raz nasikała, potem się nie odważyła ze względu właśnie na cytrynę>
O - i na Lenkę działo.
'Psikałyśmy' cytryną dywan i łóżko
i więcej - z tego co pamiętamy - podobnych przypadków nie było.

O kurcze, to ja bym musiała chyba pół chałupy ta cytryną spryskać :twisted:

CoToMa pisze:O kurcze, to ja bym musiała chyba pół chałupy ta cytryną spryskać

ja cały pokój

Wojtuś - oczarował Dużych,ma dom stały !!!

Kto przegląda forum