Co się dzieje z moją kotką ?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 11, 2010 12:41 Co się dzieje z moją kotką ?

:cat3:
Witam wszystkich : )

Mam problem dotyczący mojej kotki :kotek: - otóż ma około 9 m-cy, a ciągle chce się bawić, często jest agresywna.
W domu nic jej się nie dzieję. Przygarnęłam ją jakieś 8 m-cy temu z cmentarza. Byłam z nią u weta, stwierdził u niej koci katar, ale jej to minęło.
Teraz natomiast mam z nią problem jej agresji {nie da się pogłaskać, przytulić}, a także tego, że ciągle by jadła, a 5 minut później to wszystko ląduje albo w kuwecie albo zwraca wszystko, a ona w ogóle nie przybiera kociego ciałka. :?
Bardzo sie o nią martwie, a dzisiaj jeszcze znalazłam w jej kuwecie gdy ją sprzątałam pół zielonej... hmmm glisty?, stonogi? nie wiem co to było i przede wszystkim nie wiem skąd się to wzięło czy ona to mogła wydalić??

a nie możliwe żeby przyniosła to z ogrodu ponieważ ona nie wychodzi na dwór, tylko chodzi sobie po dachu.. no ale to w końcu dachowiec :lol:

lacrymosa1807

 
Posty: 3
Od: Nie lip 11, 2010 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 12:59 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

lacrymosa1807 pisze::cat3:
Witam wszystkich : )

Mam problem dotyczący mojej kotki :kotek: - otóż ma około 9 m-cy, a ciągle chce się bawić, często jest agresywna.
W domu nic jej się nie dzieję. Przygarnęłam ją jakieś 8 m-cy temu z cmentarza. Byłam z nią u weta, stwierdził u niej koci katar, ale jej to minęło.
Teraz natomiast mam z nią problem jej agresji {nie da się pogłaskać, przytulić}, a także tego, że ciągle by jadła, a 5 minut później to wszystko ląduje albo w kuwecie albo zwraca wszystko, a ona w ogóle nie przybiera kociego ciałka. :?
Bardzo sie o nią martwie, a dzisiaj jeszcze znalazłam w jej kuwecie gdy ją sprzątałam pół zielonej... hmmm glisty?, stonogi? nie wiem co to było i przede wszystkim nie wiem skąd się to wzięło czy ona to mogła wydalić??

a nie możliwe żeby przyniosła to z ogrodu ponieważ ona nie wychodzi na dwór, tylko chodzi sobie po dachu.. no ale to w końcu dachowiec :lol:


przerażasz mnie troszkę ...

1. koci katar sam minął ?
2.agresywna bo pewnie jej nudno , jakbys z nia sie pobawiła to by padła :wink:
3.ciągle by jadła ? to nie ma wyznaczonych godzin jedzenia ? była odrobaczana ? może jest chora i dlatego wymiotuje ?
4. po dachu ??????? zastanawiałaś się co będzie jak spadnie ? chyba ze myślisz ze jak dachowiec to nie spada albo spada na 4 łapy :evil: 8O
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Nie lip 11, 2010 13:09 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Kotka na pewno jest zarobaczona, trzeba odrobaczyć. Poza tym na pewno trzeba się z nią dużo bawić. Na dach nie wypuszczać, bo spadnie kiedyś i dopiero będziesz miała wyrzuty sumienia! Albo ucieknie i j.w.
A poza tym już chyba czas wysterylizować, przy okazji charakter jej się powinien zmienić na bardziej "miękki", będzie bardziej lgnęła do opiekuna.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71131
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 11, 2010 13:27 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Więc tak:
kotka była już raz odrobaczana u weta {może źle?}, jest wysterylizowana i ciągle ktoś się z nią bawi, ale po paru minutach te zabawy stają się agresywne...
A kotka chodzi po dachu bo raz, że jest prosty, a dwa, że ona sobie tam tylko leży i to jedyne miejsce w, którym jest spokojna. {Dach jest tak ogrodzony, że nic się jej nie stanie}
I dostaje jedzenie o reg. porach, ale jak ktoś coś je to się prosi, skacze jak oszalała.
Mam zwariowanego kota na maksa, ale najbardziej mnie martwi to zielone coś, co wyglądało jak jakaś stonoga...
A koci katar był leczony także u weterynarza, więc po zastrzykach wszystkich jej minął..

lacrymosa1807

 
Posty: 3
Od: Nie lip 11, 2010 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 13:51 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Mimo wszystko ta "stonoga" wyglada mi na robala, może szkoda, że nie przechowałaś i nie dałaś do laboratorium albo chociaż wetowi do obejrzenia? Ale rozumiem, ze pewnie chciałaś to jak najszybciej usunąć...
Z tym charakterem to po prostu niektóre koty tak mają. Moja pierwsza kotka Pusia jest u mnie od maleńkiego kociaka, a ZAWSZE była trochę nieobliczalna, na kolanach trzeba ja było siłą przytrzymywać. Teraz złagodniała (ma 10 lat), od paru lat sama przychodzi na kolana i na łóżko, ale do dziś bywa, ze nagle głaskanie przestaje jej się podobać, rzuca się na rękę i gryzie...
Może twoja kotka, podobnie jak moja Pusia, została - z koniecznosci - trochę za wczesnie odłączona od matki? Ja mojej Puśce zaczęłam tłumaczyć "w kocim języku", ze gryzienie boli - po prostu popłakiwałam, kiedy Puśka się rzucała i mam wrażenie, że to podziałało.
Ale wydaje mi się, że Twojej kotce przede wszystkim coś dolega (zwraca, nie przybiera na wadze), może trzeba ja ponownie odrobaczyć? Środki odrobaczajace czasem nie działają na jakis rodzaj robali. A kiedy odrobaczałaś kotkę? Moze po prostu znowu coś "złapala" - jaja robali mozna przyniesć np. na butach z dworu.
A może powinnaś pokazać ją innemu wetowi niż ten, do którego stale chodzisz? Nie mówię, ze Twój jest zły, ale czasem inne spojrzenie na kota moze się przydać.
Edit: - nie pisz na zielono, to jest zupełnie nieczytelne!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71131
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 11, 2010 13:52 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

nie możesz juz dać bardziej jaskrawego koloru ? tego nie da się czytac :wink:

jak jest odrobaczona, wysterylizowana i najedzona :wink: to nie wiem ...może dokocenie ? :wink:
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Nie lip 11, 2010 14:11 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Czasem jednokrotne odrobaczenie to malo, ja moje odrobaczać musiałam 3 razy, dopiero zadziałało, a tasiemca jest jeszcze trudniej sie pozbyć. Tym bardziej, że część leków dziala tak, że potrzebne są 2 dawki z przerwą w środku. Twój opis bardzo pasuje do zarobaczenia.
Koty rownież zjadają różne różności, np. wstążki czy gumki do włosów, albo kawałki kwiatka, mogą się nawet przytkać w ten sposób (przytykają się również wylizywaną sierścią), to może być niebezpieczne.
To prawda, koci charakter często łagodnieje po sterylizacji. Agresja może być wywołane hormonami albo/i nudą. Pomoc to sterylizacja i zabawa. Dziewczyny mają rację, często drugi kot jest rozwiazaniem, bo koty zajmują się sobą nawzajem. Ale sterylizacja najpierw, pilnie!
Dach, nawet płaski, jest niebezpieczny. Kot zamachnie się na muchę albo ptaszka i nieszczeście gotowe. Dachowce na ogół nie mieszkają na dachach, tak jak nie wszystkie hamburgery są z Hamburga :) Powodzenia z kotkiem!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lip 11, 2010 14:15 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

lacrymosa1807 wiem że chcesz być oryginalna ale proszę przejdż na czarną czcionkę bo tej zielonizny nie idzie przeczytać
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 11, 2010 14:24 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Rada jest najprostsza z możliwych.Do weta i koniecznie porządnie odrobaczyć i drugi kot do towarzystwa.Założę się o wszystko,że pomoże.I kot i domownicy odczują ulgę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56332
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 11, 2010 14:27 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Pojadę z nią jutro do weta do centrum. I przepraszam za czcionkę.. : )

A jeżeli chodzi o drugiego kotka to jak myślicie powinien to być kot czy kotka. Mały czy duży ?
Bo dwa tyg. temu miałam na przechowaniu kotkę malutką, bo znajoma wyjechała na urlop to moja Bella na nią syczała, warczała itd. , może by się przyzwyczaiła co jak myślicie ?

a odrobaczałam ją pare m-cy temu.

{A może moja bella ma jakąś ' psychokotozę '.. :mrgreen: już czasami tak żartuje jak tak szaleje.. }

lacrymosa1807

 
Posty: 3
Od: Nie lip 11, 2010 12:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 14:36 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Czy ja dobrze zrozumiałam, że kotka wymiotuje to co zjadła, niedługo po zjedzeniu ?
Jeśli tak, to przyczyn może być kilka.
1. Robaki.
2. Kule z włosów, które się uzbierały w żołądku/jelitach (jeśli tak to trzeba dać kotce pastę na odklacznie)
3. Choroba trzustki. Na to by wskazywało, że nie przybywa jej kociego ciałka, czyli rozumiem, że jest chyba mimo że dużo je. No i duży apetyt, przy tych objawach, też może na trzustkę wskazywać.

Myślę, że kotka powinna trafić do weta, i wtedy dobrze by było jej zrobić badania krwi, z uwzględnieniem trzustki właśnie...w każdym razie, powinnaś SAMA wetowi na to zwrócić uwagę. I być może też sama się domagać badań krwi.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2010 14:41 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

taizu ta kotka jest wysterylizowana :wink:
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Nie lip 11, 2010 14:49 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Dokładnie,do weta.To najpierw,a potem drugi kot.Nie ma znaczenia wiek,kolor,płeć,nigdy nie ma gwarancji,że się dogadają od razu.Syki i warkoty,a nawet łapoczyny mogą na początku być i pewno będą,ale przeczekać.Zobaczysz,jaki to komfort będzie dla Ciebie.Kot jedynak się nudzi i jest namolny,nieznośny.Wiem coś o tym.Nie namawiam na więcej,ale dwa koniecznie.Paradoksalnie wydaje się wtedy,że jest luźniej w domu.Gwarantuję.
Zacytuję samą siebie po raz drugi,żeby pokazać,że to działa.Na wątku mojej Tolci napisałam
"Aha,jechałam taksówką ze starszą Panią,ona z suczką,a ja kotkiem.Okazało się,że młody taksówkarz sobie mnie przypomniał.Namawiałam go na drugiego kota,że lepiej...itd.I co? "Wziąłem i faktycznie,jest fajnie" nie muszę chyba pisać,jak się ucieszyłam.Koty sterylizowane :ryk: :ryk: Czasem dobrze jest pogadać,prawda?"
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56332
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 11, 2010 15:09 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

zbadaj kotkę-krew[morfologia+profilaktycznie oznaczenia na nerki tzn.mocznik+keratynina] i kał pod kątem jak największej ilości pasożytów-np.na tasiemca...

jaki pasożyt koci może być zielony :strach: ?

poza tym ona może być ciągle łasa na jedzenie bo jedząc np.whiskasa czy kite kata właściwie nie wiele je...i nie wiele wchłania...
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 11, 2010 15:12 Re: Co się dzieje z moją kotką ?

Koszmaria pisze:zbadaj kotkę-krew[morfologia+profilaktycznie oznaczenia na nerki tzn.mocznik+keratynina] i kał pod kątem jak największej ilości pasożytów-np.na tasiemca...

jaki pasożyt koci może być zielony :strach: ?

najprawdopodobniej nadtrawiony kwiatek albo wstążeczka :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 54 gości