Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 20:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Krynia mamy mniej więcej tyle samo. Strzeż się Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2842
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław


Post » Sob lip 10, 2010 20:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

ja mam najbliżej, największe zagrożenie :evil: a Wy się śmiejecie?

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 20:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

POSIŁKI WYSŁANE Obrazek
krynia08
 

Post » Sob lip 10, 2010 20:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Zrobiło się wesoło, ale mnie nadal nurtuje tok myślenia i pobudki MariaD. Z Lumpkiem i pp to pewnie taka sama sytuacja, jaka była z Dyziem i dalia. Sekcja i opinia weta nie ma znaczenia, bo MariaD i dalia wiedzą swoje.
Zastanawia mnie jednak Ozzy i pp. Pierwsze EKG Ozzy miał robione w lecznicy zanim trafił do mnie. Pisałam, że wynik był zły tak jak pisałam o decyzji opiekunki, co do eutanazji Ozzyego. Jeśli jutro poddam Ozzyego eutanazji to MariaD zarzuci mi, że zabiła go pp. Tak wychodzi mi z jej wypowiedzi.

Czy można poważnie traktować taką osobę? Czy faktycznie chodzi jej o dobro kotów?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 20:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

ja myślę Mirka, że intencji MariD bez pół litra nie rozbierosz jak mawiają rosjanie...

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 20:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ale ja nie pijam alkoholu. :cry:

Edit: Już wie, zjem kilogram czekoladek z likworem. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 20:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

no to popatrzysz na nas :ryk: Obrazek lece na Toruń
Ostatnio edytowano Sob lip 10, 2010 20:22 przez krynia08, łącznie edytowano 1 raz
krynia08
 

Post » Sob lip 10, 2010 20:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Ale ja nie pijam alkoholu. :cry:


ja też nie piję, ale jak inaczej wyczuć się w intencję poniektórych wszystkowiedzących?

edit: czekoladki dobry pomysł :ok: koniecznie z alkoholem :wink:
Ostatnio edytowano Sob lip 10, 2010 20:23 przez PearlRain, łącznie edytowano 1 raz

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 20:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Krynia08 wybacz, ale czy mam przypomnieć Ci historię pewnych smoczków. Co za dużo to niezdrowo. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 20:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

tez bym sie posmiala gdyby nie:
mirka_t pisze: Decyzję o eutanazji podejmę, gdy będę pewna, że nie ma szans na poprawę.

nie mając diagnozy
ubaw po pachy
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 10, 2010 20:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

O kolejna wesoła. Ubaw po pachy to zgon zdiagnozowanego kota, który czekał u weta na operację i sobie zmarł zanim zabrano się do dzieła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 21:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:eśli jutro poddam Ozzyego eutanazji to MariaD zarzuci mi, że zabiła go pp. Tak wychodzi mi z jej wypowiedzi.

Jednak ciągle wracasz do tematu pp. Nie ja.

Nadal nie wiem jaki sens ma branie umierającego kota, bez diagnozy, bez walki o jego życie?

Z wypowiedzi mirki_t wychodzi mi, że dla sekcji.

Jakie wnioski wynikły z sekcji Lumpka?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39288
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 10, 2010 21:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:eśli jutro poddam Ozzyego eutanazji to MariaD zarzuci mi, że zabiła go pp. Tak wychodzi mi z jej wypowiedzi.

Jednak ciągle wracasz do tematu pp. Nie ja.

Nadal nie wiem jaki sens ma branie umierającego kota, bez diagnozy, bez walki o jego życie?Z wypowiedzi mirki_t wychodzi mi, że dla sekcji.

Jakie wnioski wynikły z sekcji Lumpka?


MariaD, nie rozumiem - co właściwie w takim razie według Ciebie mirka_t robi, jeśli nie stara się zdiagnozować i walczyć :?: 8)
Dla mnie jej cel w tym przypadku jest jasny.
Ale:
:arrow: mam mały staż na forum
:arrow: niewiele postów
:arrow: nie pomagam mirka_t
więc możesz moją uwagę ignorować lub wręcz wyśmiać

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob lip 10, 2010 21:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD Ty zaczęłaś o pp i to Ty ciągniesz ten temat.

MariaD pisze:...Nadal nie wiem jaki sens ma branie umierającego kota, bez diagnozy, bez walki o jego życie?

Z wypowiedzi mirki_t wychodzi mi, że dla sekcji....


A co ja kurna robię? Po Ozzyego co oglądął mój wet, po co robił dwukrotnie EKG, po co robiłam RTG, po co daję leki i wydłybywałam z niego kał? Dla rozrywki?

Sekcja to był jeden z powodów. Naucz się wreszcie czytać posty po kolei.


MariaD pisze:...Jakie wnioski wynikły z sekcji Lumpka?


Doczytaj sobie.


Już pisałam, że głupota niektórych mnie powala?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 58 gości