Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 18:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

jak wasze koty znoszą ten upał? u mnie jest w tej chwili 39 na dworze
krynia08
 

Post » Sob lip 10, 2010 18:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

smrodek jest straszny, wiem jak mój latał z klejnotami rodowymi prawie 8 lat, na szczęście nie znaczył :mrgreen:
żeby Fryzjer mógł szybciuśko trafić na stół i pozbyć się smrodku :ok:

Krynia mój śpi w swoim łóżku na polarowym kocyku, ale on stary to wiesz na starość inaczej odczuwa się ciepło, albo ma niemieckiego kolegę który pomaga mu zapomnieć o upale :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 18:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

krynia08 pisze:
mirka_t pisze:... Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego...


mirka_t pisze:Alfabia, bo wiesz, najważniejsze to być przezornym. Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję. "Szanowne panie" wpisujące się powyżej nie widziały o tym, ale podejrzewam, że i tak nie ma to dla nich znaczenia.

Należy umieścić cały cytat.

Nie wiem jaki cel przyświęca mirce_t że bierze umierającego kota w środowisko panleukopenii. Zrobienie sekcji?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 10, 2010 18:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

dziewczynki zobaczcie jak mam dobrze :D Obrazek
krynia08
 

Post » Sob lip 10, 2010 18:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
krynia08 pisze:
mirka_t pisze:... Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego...


mirka_t pisze:Alfabia, bo wiesz, najważniejsze to być przezornym. Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję. "Szanowne panie" wpisujące się powyżej nie widziały o tym, ale podejrzewam, że i tak nie ma to dla nich znaczenia.

Należy umieścić cały cytat.

Nie wiem jaki cel przyświęca mirce_t że bierze umierającego kota w środowisko panleukopenii. Zrobienie sekcji?


MariaD mam wrażenie, że Tobie przyświęca cel dokopać Mirce za wszelką cenę :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 18:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Głupota niektórych ludzi a zwłaszcza Maria D mnie powala. Tak bardzo chcę ją ignorować, ale moja „alergia” na wspomnianą głupotę jest silna.
Jak wielka hodowczyni nie może rozumieć, dlaczego wzięłam Ozzyego? Co wielka hodowczyni zrobiła po śmierci kociaka ze swojej hodowli? Czy przypadkiem nie chciała sekcji kociaka?
Gdyby Ozzy był daleko od Bydgoszczy to musiałabym się pogodzić z decyzją opiekunki. Przez ostatnie dni przed jego zabraniem byłam informowana o leczeniu kota. Podsuwałam opiekunce różne możliwości. Gdy jednak powiedziała mi, że ma zamiar podać Ozzyego eutanazji nie potrafiłam powiedzieć „w porządku, współczuję”. Powiedziałam „przywieź go do mnie”, bo mam w pamięci przypadek Budysia i Lordy. Jeśli wielka hodowczyni nie rozumie tego i sądzi, że w takim wypadku fakt przechorowania przez kociaki bardzo nietypowej pp ma jakieś znaczenie to niech lepiej trzyma się ona swojej hodowli. Świat kotów w potrzebie to dla niej zbyt skomplikowany świat.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 18:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Nie, PearlRain, ja tylko analizuję słowa mirki_t i zadaję pytania.

Nadal nie wiem, które słowa opisują prawdziwe powody wzięcia Ozziego.
Te:
Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.

Czy te:

Nie ważne, że kot jest w tak fatalnym stanie iż miał być dzisiaj poddany eutanazji i jest u mnie między innymi dlatego, że jeśli trzeba będzie go uśpić to poproszę o sekcję.

A Ty wiesz?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 10, 2010 18:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

wiem ale nie muszę odpowiadać na Twoje pytanie :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 18:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Jeśli wielka hodowczyni nie rozumie tego i sądzi, że w takim wypadku fakt przechorowania przez kociaki bardzo nietypowej pp ma jakieś znaczenie to niech lepiej trzyma się ona swojej hodowli.

Czy znajomość przyczyn śmierci Ozziego pomoże Ci zapobiec takim przypadkom w przyszłości?

Edit: czy sekcja na 100% odpowie na pytanie że to nietypowa pp spowodowała śmierć tych 2 kotów?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 10, 2010 18:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Edit: czy sekcja na 100% odpowie na pytanie że to nietypowa pp spowodowała śmierć tych 2 kotów?

8O Jakich 2 kotów?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 18:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD kompletnie nie rozumiem po co wchodzisz na ten wątek, musisz coś odreagować?
łatwo jest siać zamęt, tylko w jakim celu?
uważam, że nie obchodzą Ciebie koty Mirki, a wyraźnie masz chęć dokopać....

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob lip 10, 2010 19:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
MariaD pisze:Edit: czy sekcja na 100% odpowie na pytanie że to nietypowa pp spowodowała śmierć tych 2 kotów?

8O Jakich 2 kotów?

mirka_t pisze:Stan Lumpka pogarszał się z godziny na godzinę. Dzisiaj w południe dostał środek uspakajający i gdy zaczął działać zaniosłam go po raz ostatni do weta.

Sekcja wykazała bardzo małe i miękkie serce. Miał blade nerki, zmienioną trzustkę, płuca pełne wybroczyn a nawet koniec jednego płata z martwicą. Z takim sercem nie mógł żyć długo.

mirka_t pisze:Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 10, 2010 19:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ozzy opuścił mój dom 19 stycznia dwukrotnie zaszczepiony i ostatni raz widziałam go w kwietniu przy kastracji. Zachorował około 2 tygodni temu poza moim domem i trafił do mnie w takim a nie innym stanie.
Lumpek trafił do mnie mając skręt głowy i zawsze był powolny. W marcu miał wylew, który ten skręt i niezborność pogłębił. Sekcja wykazała niedorozwój mięśnie sercowego a stan Lumpka pogorszył się z nastaniem upałów.
Wytłumacz z łaski Swojej skąd wzięła Ci się pp. Popisz się logicznym myśleniem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 10, 2010 19:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Oj Mirka, zapomniałaś, że przez telefon podesłałaś Ozziemu tę pp :roll:

Upał + nerwy coś mocno namieszały :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob lip 10, 2010 19:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Amika6 obawiam się, że upały szkodzą nie tylko na serce. Pewnie szkodzą i na inne niedorozwoje. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 88 gości