dune pisze:A kotom sie nie robi takie cos jak "suchy zębodol"?
Moja mama to miala, tragedia....
Buziaki kocinko biedna, ma sie ku lepszemu
teraz nawet kazdy ból, ma juz swoj sens bo zbliza cie do zdrówka a nie do....
![]()
![]()
Spytam o ten suchy zębodół, ale chyba jej się zaczęło tam goić na dobre, bo mnie próbowała podgryzać właśnie tą dziurą po zębie. Pewnie ją swędzi, ale raczej już nie boli.
Czuje się zdecydowanie lepiej - już nawet biegać zaczyna

Niesamowite, jak niewiele temu kotu trzeba było... jestem coraz bardziej przekonana, że jakby miała te zęby zrobione w odpowiednim czasie, to dziś byłaby zdrowa jak rydz. Ale widać łatwiej było wywalić

Już wiem - kotom pysk się płucze gruszką gumową dla dzieci

Strzykawkę bałam się jej wetknąć do pyska, żeby czegoś nie uszkodzić.
Na razie płukałyśmy nadmanganianem potasu, ale korę dębową też już mam.
margaretka2002 pisze:Na gwalt potrzebne dodatkowe rece dla Olgi.![]()
![]()
Za późno

Udało mi się jednak wkurzyć kocinkę


Oj, nie podobało się - Duża taka fajna była, ale wylazło szydło z worka

Teraz się biedny kot musi do porządku doprowadzić

Łapek niestety nie udało nam się domyć, ten brud chyba dłuższy czas będzie złaził.
Za to czesanie przed kąpielą to najfajniejszy punkt programu był


Bardzo dobrze się sprawdził ten trymerek, który ostatnio nabyłam - ma zaostrzone zęby, więc przecina kołtuny i posklejaną sierść bez szarpania, a przy tym te zęby są tak wygięte, że jest bardzo bezpieczny.
Zapatulenie w ręcznik po kąpieli i zabiegi na oczach i uszach to już znowu sama radość była

No, może z uszami nie przesadzajmy

A czas chyba był najwyższy, bo dziewczyna zaczęła sobie sierść wygryzać do skóry. Mam nadzieję, że to nie żaden grzyb? Skóra jest niezmieniona, trochę łupieżu, ale bez dramatu
to jeszcze przed kąpielą - niestety nie udało mi się lepszego zdjęcia zrobić.