zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 09, 2010 22:50 zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Witam wszystkich bardzo serdecznie,

błagam o pomoc w odnalezieniu mojego kotka.
poniżej zamieszczam zdjęcia (na 1 jest mój kocurek, na 2-gim inentyczny jak mój) moje zdjecia są robione z telefonu komórkowego, dlatego ze względu na ich słabą jakość zamieszczam również 'cudze' zdjecie.
KOT JEST BIAŁY W SZARE PRĘGI, MA CIEMNY PRĘGOWANY OGON I BŁĘKITNE OCZY.Rasa kotka to: kot tajski. Kocurek ma skończone 2 lata, jest wykastrowany, waży prawie 6 kg. Zginął w sobotę 3.07 (wyskoczył z balkonu z 3 piętra) na Woli, na ulicy Syreny 39.
Za wszelką pomoc w odnalezieniu będę bardzo wdzięczna. (również wysoka nagroda pieniężna).
Cechy charakterystyczne kotka to :
1. dwie łyse plamki na łopatce wielkości ok 2 cm (kot jest uczulony na pokarm może jeść jedynie specjalistyczną karmę weterynaryjną, niestety jak był mały dostwał się do kawałka wołowiny i sierść już mu nie odrosła)
2. zgrubienie na końcu ognka (wynik uderzenia jeszcze u hodowcy)
Błagam wszystkie zyczliwe osoby o pomoc w odnalzieniu mojego kotka.
mój kot:
http://img204.imageshack.us/img204/374/p1111092325.jpg
http://yfrog.com/5op1111092325j
zdjęcie identycznego kota:
http://www.codeine.pl/portrety/darla2.jpg
na wszelkie informacje czekam na formum, oraz pod nr tel. 662830949

z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

shadow1

 
Posty: 5
Od: Pt lip 09, 2010 17:29

Post » Pt lip 09, 2010 23:04 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

shadow jest kilka wątków na forum o szukaniu kota - poszukaj.
(jeśli znajdę, podrzucę)

napewno musisz porozwieszać multum ogłoszeń na przysłowiowym każdym drzewie/słupie.
I najlepiej już cichą nocą, przeszukuj okolice , spokojnie nawołując (może były jakieś odgłosy na które kot reagował i przybiegał - zastosuj je)
możesz rozstawiać karmę.
dzień w dzień, przechodź tą samą trasę - kot może być tak wystraszony, że będziesz kilka dni przechodzić koło niego a on nie da znaku życia!

powodzenia!

Edit:
znalazłam taki wątek: viewtopic.php?f=1&t=109025
Ostatnio edytowano Pt lip 09, 2010 23:35 przez Rakea, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt lip 09, 2010 23:12 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Może to kot z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=113934.


Edit: doczytałam, że ktoś się już kontaktował w sprawie ogłoszenia i znaleziony kot nie jest tym poszukiwanym.
Ostatnio edytowano Pt lip 09, 2010 23:14 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 09, 2010 23:14 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 09, 2010 23:25 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

rozwiesiłam około 500 ogłoszeń na osiedlu (tak jak radzisz każda klatka schodowa, słup, okolice przejść dla pieszych , przystanków, ...) wszędzie tam gdzie ludzie muszą się na moment zarzymać... powiadomiłam wszystkich weterynarzy na woli i kilku na bemowia i w centrum.
powiadomiłam dzieci w okolicy - wszędzie biegają i są wrażlie - może gdzieś dojrzą mojego kotka...
od soboty codzinnie wychodzę około 16-17.oo i wracam ok 2-4.oo nad ranem chodząc w kółko po osiedlu i wołając (chodzi nas około 6 osób w 3 parach... -tylu przyjaciół udaje mi się 'zwerbować')
co 2 dni dzwonię na straży miejskiej i odwiedzam schronisko na paluchu... już była nawet w chłodni, gdzie przywożone są martwe zwierzątka z ulicy... przeglądam też ogłoszenia m.in. na allegro.. codziennie siedzę kikadziesiąt minut w piwnicy i nadsłuchuję, rozsypałam tam też jego ulubioną karmę..
każda Pani dokarmiająca koty na osiedlu dostała jego zdjęcie i opis...
a mojego kotka nigdzie nie ma... naprawdę już nie wiem co robić..

może ktoś jest w stanie mi podpowiedzieć czego jeszcze warto spróbować

shadow1

 
Posty: 5
Od: Pt lip 09, 2010 17:29

Post » Pt lip 09, 2010 23:45 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Przykro mi to pisać, ale przejrzałabym okoliczne krzaki, może piwnice, jakieś kryjówki... Kot wypadł / wyskoczył z 3 piętra, mógł się połamać, doczołgać gdzieś, ukryć i... :(
Zdarzyło mi się ratować kotkę po wypadnięciu z 4 piętra. Miała połamane obie przednie łapy, tak na kawałeczki. I tylko dlatego została na trawniku pod domem, nie dała rady się nigdzie ukryć. W lecznicy wpadła we wstrząs i ledwo udało się ją z tego wyciągnąć. Gdyby po wypadnięciu gdzieś się ukryła, nie przeżyłaby.

Poza tym na forum pisano o noszeniu puszki z suchą karmą i potrząsaniu - jeśli kot zna ten dźwięk, może wyjść. Generalnie koty w takiej sytuacji są zagubione i zdezorientowane, często zachowują się zaskakująco (np. jak dzikusy).

Kot jest charakterystyczny, to ułatwia sprawę. Czy jest zachipowany? Może sprawdzajcie też ogłoszenia o sprzedaży kota (np. Allegro, AleGratka) i odwiedzajcie jakieś bazarki, np. Olimpię - ktoś może chcieć kota sprzedać.

Trzymam kciuki za znalezienie!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 09, 2010 23:46 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

nie jest przyzwyczajony do "ulicy" - mógł się przyczaić w najmniej spodziewanym miejscu
Był wątek, w którym dziewczyna przechodziła kilka razy obok pewnej okratowanej studzienki, dopiero jej chłopak tam zajrzał i oczom ukazał się poszukiwany - miauknął chyba dopiero jak stanęli oko w oko..

inny wariant jest taki, że ktoś się ulitował, wziął do domu, a że jeżdzi samochodem, wchodzi i wychodzi przez garaż..ogłoszeń mógł nie wiedzieć..

milion możliwości, naprawdę
- trzymaj się i nie ustawaj w poszukiwaniach!
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob lip 10, 2010 5:11 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

po lecznicach dzwoniłaś?
czasem dobrze ogłosić[karmicielkom,dzieciom,w ogłoszeniach papierowych] że kot jest chory i w trakcie drogiego leczenia.zawsze jakiś wentyl bezpieczeństwa,że jeśli znajdzie go ktoś nie znający się na kotach po przeczytaniu ogłoszenia wam go zwróci.nikt raczej nie chce przygarnąć chorego kota z ulicy.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 10, 2010 11:33 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

witam,
już w czwartek podrukowałam ogloszenia o chorobie kota, ale ostatecznie ich nie rozwiesiłam, w obawie, że ktoś może mu zrobić jeszcze większą kszywdę, jak się dowie że jeste chory.

shadow1

 
Posty: 5
Od: Pt lip 09, 2010 17:29

Post » Nie lip 11, 2010 22:31 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

wydaje mi sie, ze info o chorobie + info o nagrodzie za zwrot podzialaloby pozytywnie i nie spowoduje skrzywdzenia kota przez znalazce

kicia, ktorą teraz mam u siebie - spędzila miesiac na zewnątrz - a wczesniej tez byla niewychodząca. Byla bardzo oslabiona i wygłodzona, ale niezlej forme jak na miesiac niedojadania. a zgubila sie gdu byly te wielkie burze, ulewy, nie przestawało padać - i przezyla, mimo ze wczesniej nie wychodzila w ogole na zewnątrz. nie przestawajcie szukac!

sasza925

 
Posty: 256
Od: Pon maja 31, 2010 22:06

Post » Nie lip 11, 2010 22:36 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

wiem, że w okolicy (Banderii, Zawiszy) jest kilka karmicielek kotów miejskich - może powinnaś porozmawiać z nimi? Mogły zobaczyć kota innego niż dotychczas karmione, takie osoby szybko zauważają nowe koty w swojej okolicy.
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10865
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie lip 11, 2010 22:38 Re: zaginął kot tajski na Warszawskiej WOLI ;(

Chodzenie i wołanie nie zawsze się sprawdza. Zestresowany kot "dziczeje" i może nie odpowiadać, tylko siedzieć gdzieś przyczajony. Sprawdź dokładnie wszystkie ewentualne kryjówki (krzaki, piwnice, śmietniki) w sąsiedztwie miejsca, w którym się znalazł po upadku. Spróbuj też może rozlać tam walerianę, może zaskoczy.
Jeżeli pod Twoim balkonem na parterze też jest balkon - to koniecznie go sprawdź. Kot chcąc wrócić tą samą drogą, mógł się tam zadekować, ewentualnie ukryć w mieszkaniu - jeśli balkon był otwarty. Był już taki przypadek na forum, kotka siedziała na balkonie ukryta pod drewnianym panelem i nie reagowała na głos właścicieli.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15452
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości