Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 08, 2010 20:52 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

To może śmietanka 12%?-oczywiscie słodka.
Albo tuńczyk?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw lip 08, 2010 21:43 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Spróbuję ze śmietanką, bo w mleku nie przeszło :( A tuńczyk, trochę się boję czy wymioty nie wrócą, ale pewnie też spróbuję. Tylko że tuńczyka też często nie powinno się dawać, prawda?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 09, 2010 7:00 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

No raczej nie za często-bo z przyprawami jest,ale może ze śmietanką się uda? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lip 09, 2010 19:41 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

szybenka pisze:Niki nie lubi masła
Po tylu stronach wątku okazuje się, że Niki nie jest kotem!!!

Przyznaj się lepiej, że jadasz margaryny, masła roślinne, miksełka i inne podobne wynalazki i NIE masz po prostu prawdziwego masła w lodówce, zamiast nam tu kit wciskać. Każdy wie, że K+M=WNM czyli Kot plus Masło równa się Wielka Nieskończona Miłość.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 09, 2010 19:45 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

:wink: Jestem czytam ale nie znam mądrych metod na przemycenie tabletek. Moje uwielbiają olej z rybek.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 19:49 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

dite pisze:
szybenka pisze:Niki nie lubi masła
Po tylu stronach wątku okazuje się, że Niki nie jest kotem!!!

Przyznaj się lepiej, że jadasz margaryny, masła roślinne, miksełka i inne podobne wynalazki i NIE masz po prostu prawdziwego masła w lodówce, zamiast nam tu kit wciskać. Każdy wie, że K+M=WNM czyli Kot plus Masło równa się Wielka Nieskończona Miłość.

Nie znoszę margaryn, żadnych wymyślnych (blee) smarowideł do pieczywa. Tylko tłuste, prawdziwe masło!!! ;) Od dziecka je łyżkami jadłam :oops: ale musi być świeże.
Nawet dzisiaj rano pannie pod nos podstawiłam i nic :roll: Czyli mówisz, Dite - nie kot :conf: Podmienili mi zwierzaka :strach:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 09, 2010 19:51 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

kussad pisze::wink: Jestem czytam ale nie znam mądrych metod na przemycenie tabletek. Moje uwielbiają olej z rybek.

To znaczy co dokładniej? Np. olej z łososia - taki specyfik widziałam u weta.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 09, 2010 19:54 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Ja też nie cierpię margaryn, ale kocham "Osełkę" :1luvu: :lol:

dite, nie wiem czy któryś z moich kotów ruszy masło :lol: śmiem wątpić :lol: bywa :lol:

Nie podsunę żadnego pomysłu na "przemyt" tabletki, bo leki podaję tylko w strzykawkach (no, i mam gromadkę kotów, które jedzą z jednego talerzyka, zawsze nakładam full żarcia, i jedzą wspólnie).

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 09, 2010 19:56 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Cameo pisze:dite, nie wiem czy któryś z moich kotów ruszy masło śmiem wątpić bywa

to może ja nie mam kotów??????????????????????????????????????????
help, mieszkam z obcymi, którzy LOVE MASŁO

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 09, 2010 20:05 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Cameo pisze:Ja też nie cierpię margaryn, ale kocham "Osełkę" :1luvu: :lol:

O to to :)

Cameo pisze:Nie podsunę żadnego pomysłu na "przemyt" tabletki, bo leki podaję tylko w strzykawkach

Niki ma uraz do strzykawek i chyba przez stan dziąseł, więc strzykawki zostawiam na in. sytuacje.
Problem by się rozwiązał, gdyby znów Niki mogła jeść mokre karmy, bo wcześniej sobie z tym radziłam.

dite pisze:to może ja nie mam kotów??????????????????????????????????????????
help, mieszkam z obcymi, którzy LOVE MASŁO

:mrgreen:

Musiałam się wymiziać z Nikunią, Kamilo, czy wiesz, że Niki grucha :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 09, 2010 20:21 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

szybenka pisze:Musiałam się wymiziać z Nikunią, Kamilo, czy wiesz, że Niki grucha :1luvu:


Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lip 09, 2010 22:49 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Jaki to olej z rybek? - my zjadamy rybkę z puszki a dla zwierzaków zostaje troszkę oleju do podziału i mała ma ślicznie błyszczące futro :)
Jak wygląda i słycha kocie gruchanie - nie wiem czy moi gruchają lub gruchali :oops:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 23:27 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

niezwykle aromatyczny jest tuńczyk w sosie własnym. Moje tańczą wokoło jak robię sobie sałatkę. Tyle, że trudno w niego zapakować coś. Masło wiele kotów lubi. Łatwiej chyba coś wetknąć do środka niezauważenie, tak żeby się prześlizgnęło niezauważone ;). A może kawałek łososia? Nie wiem czy Nikusia lubi rybkę? Ale dużo zależy od kota. Jak bystry albo wyczuwający podstęp - to i tak zje wszystko dokoła a tabletka zostanie ;).

A próbowałaś dawać tabletkę dopyszcznie zaspanej Nikusi? Ja mam 2 metody - albo jak chłopaki są zaspane, ale tak na maksa, popołudniowo, rozleniwione i w ogóle. Wtedy mniej się bronią, nie walczą, połkną i... dalej śpią :). Albo kładę sobie delikwenta na kolanach (siedząc) tak jakby w szczelinie pomiędzy nogami (czyli równolegle do nóg), brzusiem do góry i rozdziawiam pyszczek. W takim położeniu łatwiej mi zajrzeć do środka i wrzucić tabletkę głęboko. Nawet Antoś, który nie lubi za bardzo miziania po brzuszku - daje się tak okiełznać :). Tyle, że czasem jest to kilka podejść... Jak to z kociastymi... Z rozleniwionym, zaspanym zawsze lepiej. Ale czasem, jak trzeba podać tabletkę rano przed wyjściem do pracy to nie ma jak czekać na odpowiedni moment.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 10, 2010 9:28 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Oj współczuję problemów z podawaniem tabletek. My to robimy przez wrzut do gardła ale w dwie osoby to łatwiej.
Niki wygląda wspaniale. To prześliczna kotka. I tak pięknie się bawi.
Stale do Was zaglądam choć nie piszę i mocno trzymam kciuki za burą księżniczkę :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob lip 10, 2010 21:51 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

U mnie Laki tez tabletki łyka raczej bez problemów.
To znaczy - łykać nie chce, ale ponieważ on ciągle coś musi łykać to mam już taką wprawę, że wpycham prosto do gardła i po problemie...
A może w "patyczkach"?
One są takie dość "plastyczne". Laura tak jadla tabletki. A jej ciężko było podać cokolwiek...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Silverblue i 157 gości