Wyrzucony kot!W-wa złapany w DT u alix76!Koniec watku:-))

Czekamy ...

**Adopcje: 9 >>**

dostałam z 10 min.temu sms-a od Marty.Kot złapany.
Dzięki. Ide dopieścić swoje koty bo też>Melka nie pozwala mi pisać

To czekamy na info od Kaprys2004 :mrgreen:

**Adopcje: 9 >>**

Agneska już wie.
Oby sie Marta dogadała, tłumaczyłam wyraźnie i głośno.

Wiem i ciesze sie. :-)

Kaprysku, jutro jade po kota czy kotke? ;-)

Agneska pisze:Kaprysku, jutro jade po kota czy kotke?

A se Kochanie sama zobaczysz :twisted:

Załóżmy, że Kotka.. Chłop pewnie byłby bardziej na luzie.. Na razie na nas syczy, jest zła, nie znosi kontenerka i pewnie to tak ją wkurzyło, że była zamknięta w małym pudle, toteż nie zaglądałam jej dodatkowo pod ogon.. Dała się pogłaskać, ale jest straszliwie zdenerwowana..

Marta przekazała mi ją z rąk do kontenerka. Tuliły się do siebie w samochodzie. Przekazując powiedziała, że aż nie chce jej się z nią rozstawać.. Widać to była TA osoba TEGO kota.. Kicia u nas nie czuje się dobrze, być może 12 kotów, wścibskich i rozbestwionych, nie dających się odgonić od drzwi łazienki (ICH ŁAZIENKI w końcu :lol:

) na pewno ją stresuje.

Agnieszko, weź transporterek dobrej jakości, niech Ci się po drodze nie rozwali. Kicia bowiem nie lubi w transporterku siedzieć w miejscu, telepie się na boki, wyciąga łapki i płacze..

Jest piękna, czarna i zagubiona duchowo..

Kasiu, kicia musiala miec niezle namieszane w lepetynie - jesli z domu znalazla sie na dworzu, chwile w jakims innym domu, znow na dworzu, teraz znow zgarnieta i w kolejnym miejscu... :-(

Jutro nielatwy dzien przed nia.

**Adopcje: 9 >>**

oj bieda z niej.
trzymajcie kciuki idę lapać ciężarówkę

Wróciłam ale bez łajzy. Karmicielka była przede mną i nakarmiła towarzystwo :mrgreen:

Wyżarła scieżkę, wsadziła łeb do łapki, nawet przednie nogi ...Wzgardziła wh, rossman ok i nerki ale...polazła z dumnie podniesionym ogonem na swoje. :mrgreen:

.
Aga pożyczyłabyś mi łapki.Ta moja to ma drucianą podłoge i koty nie chcą włazić.

Kasiu jak kotek/ka po nocce.

Kaprys2004 pisze:Widać to była TA osoba TEGO kota

ASK@ pisze:Aga pożyczyłabyś mi łapki.Ta moja to ma drucianą podłoge i koty nie chcą włazić.

Moja łapka też ma drucianą podłogę. Położyłam kawałek linoleum i koty to „kupiły”

Kot może kojarzyć transporter z wyrzuceniem

... mam nadzieję, ze nie za dużo niespodzianek, już szykuję izolatkę :twisted:

Kciuki były trzymane :ok:

Nawet kawałek średniogrubego plastiku na podłodze jest już ok, tak chyba działa klatka Orchidki.

Kicia po nocy jest spokojniejsza. Zrobiłam zasieki w domu i odgrodziłam moją czeredę od części, w której jest kotka. Miała więc spokojnie. Miziała się z moim synem rano, wyciągała do niego łapę, mnie też dawała się głaskać bez problemu. Marcin podniósł jej ogon, z daleka widać, że to raczej kotka, jajca nie wiszą, a sądząc po jej wielkości i one byłyby gigantyczne :wink:

Pewnie to po prostu duża kobietka..

Widziałam, że była w kuwecie, ale urobku nie było. Nic też nie zjadła z mokrego, choć co do suchego nie jestem pewna że nie, bo była zrobiona jakaś dziura w chrupkach. Nerwy, nerwy, nerwy. Biedna Kicia.. Strasznie mi jej szkoda. Należy się jej naprawdę fajny i spokojny dom, bo przeżywa okropnie. Jest zielonooka, czarniutka i tylko na łebku ma kilka (może 10) włosków białych, idących ukośnie od czoła w kierunku prawego ucha. :1luvu:

Całą noc spędziła obok koszyczka z poduszkami, na pralce. Pewnie jej tak było chłodniej..

alix76 pisze:Kot może kojarzyć transporter z wyrzuceniem

Tak może być... :cry:

**Adopcje: 9 >>**

Kaprys2004 pisze:
alix76 pisze:Kot może kojarzyć transporter z wyrzuceniem

Tak może być...

Kostusiek panicznie bał sie kontenerka :cry:

Dobrze,ze kotusia bezpieczna.Jeszcze tylko troszkę nerwów.Zmiany są ciężkie a zwierzak zagubiony strasznie.Oj miałą gadzina szczęście.
Dziękuję bardzo dziewczyny :1luvu:

łapka dziewczyny nie moja i bardzo stara. Już wkładałam tam wszelkie podłogi, ale systematyzcnie były usuwane. Źle się zamyka, a zapadka jest na sznurek przymocowana i przechodzi on po środku.Jak kot sie złapie to muszę biegiem lecieć i odcinać by sie nie zaplatał podczas buntowania.To TOZ-owska i kazdy ja bierze.Więc i stan mało fajny teraz jest.Tak więc chodze z rękawiczkami,nożyczkami, sznurkiem i wszelkim innym ekwipunkiem niezbędnym łapaczowi. Piwo pomyślałam,ze od jutra se sprawię i urżnę nad łapką.

Uprzejmie i radością melduję, że KICIA WCINA MOKRE AŻ JEJ SIĘ USZY TRZĘSĄ!!! I jak weszłam do łazienki, to aż grzbiet uniosła do mizianek :1luvu:

Będzie z niej pociecha, tylko biedny wrażliwiec musi poczuć się pewniej we wszechświecie..

Tak sobie myślę, że w Boliłapce po transporcie znowu może być nieszczęśliwa i niewspółpracująca..

Klatka fajowa Ci się trafiła :ryk:

Dziewczynki są teraz na badaniach. Ciekawe co będzie wiadomo o Kici.

Wyrzucony kot!W-wa złapany w DT u alix76!Koniec watku:-))

Kto przegląda forum