Ruda kotka bez oczka w typie Norwega- ma wspanialy DOM!!!

Troszkę nie miałam dostępu do internetu, ale jestem z powrotem. Co tam u pięknoty Rudzinki?

Rudzina na tyle się zaaklimatyzowała, że próbuje w domu rządzić :wink:

To nie agresja, tylko takie ustawianie innych kociastych...

Wiecie o co chodzi...
Coś w rodzaju: Ja tu śpię, i proszę tu nie chodzić, nie biegać...
A teraz to wstanę i wyciągnę się, a jak położe się koło drzwi na taras
(bo mi gorąco w tym futrze), to proszę mi nad głową nie skakać...
Ty mały to idź się tam połóż, a Ty czarnula to możesz ewentualnie na parapecie, ale wiesz nie za blisko ...

kasia_czy pisze:Rudzina na tyle się zaaklimatyzowała, że próbuje w domu rządzić
To nie agresja, tylko takie ustawianie innych kociastych...

Wiecie o co chodzi...
Coś w rodzaju: Ja tu śpię, i proszę tu nie chodzić, nie biegać...
A teraz to wstanę i wyciągnę się, a jak położe się koło drzwi na taras
(bo mi gorąco w tym futrze), to proszę mi nad głową nie skakać...
Ty mały to idź się tam połóż, a Ty czarnula to możesz ewentualnie na parapecie, ale wiesz nie za blisko ...

No i prawidlowo :twisted:

A jak inaczej ma sie zachowywac arysKOTratka?? :twisted:

Kasiu a Rudzia jakie ma ogłoszenia? Może trzeba ją ogłosić na allegro i innych portalach?

Trzymajcie kciuki dziewczyny, Rudzinka miała dziś wizytę zapoznawczą.
Była Pani chętna na adopcję

Ma się zastanowić i dać znać w weekend.

Rudzia schowała się pod stołem i wyjść nie chciała, ani się zaprezentować, ani pokazać - nic :mrgreen:

Pani wyszła i Rudzinka wyszła, przeciągnęła się, przespacerowała się...

No i co Wy na to? :roll:

To nie ta Duża widocznie :wink:

albo jej u ciebie dobrze i nigdzie się nie wybiera :ryk:

kasia_czy pisze:Trzymajcie kciuki dziewczyny, Rudzinka miała dziś wizytę zapoznawczą.
Była Pani chętna na adopcję
Ma się zastanowić i dać znać w weekend.

Rudzia schowała się pod stołem i wyjść nie chciała, ani się zaprezentować, ani pokazać - nic

Pani wyszła i Rudzinka wyszła, przeciągnęła się, przespacerowała się...

No i co Wy na to?

Bo ona jest w domu :ryk:

Wy to umiecie pocieszyć czlowieka :mrgreen:

Haha

jak oddawaliśmy kotki, które oswajaliśmy - za każdym razem jak nadchodził dzień przeprowadzki - kotki za nic nie dawały się złapać do transporterka. Każda z dziewczyn miała taką intuicję, że coś się święci. A nie zachowywały się tak przy innych wycieczkach, np. do weta. Choć ostatecznie ich uniki się nie sprawdziły - bo szczęśliwie mieszkają w domkach, z których na pewno nie dałyby się zabrać.

Może to tylko lęk przed zmianą Rudzinki? Wyczuła, że ta wizyta to w jej sprawie...

Nie martw się, po prostu to nie ta paniusia.. Miałam to samo z moim kocurkiem w ub. roku. Jako jedyny z wielu kotów nie wyszedł w ogóle na spotkanie z ludźmi. Kiedy za dwa miesiące ktoś się nim zainteresował i przyjechał na wizytę, on wszedł najpierw ludziom na ręce, a później ulokował się w kontenerku.. Ot co.. Se chłop sam wybrał..

Kicia piękna, na pewno znajdzie się dobra chata :ok:

Dzisiaj miałam bardzo obiecującą rozmowę, ale nie zapeszam :wink:

Trzymajcie kciuki :ok:

Trzymamy!

I co u Ciebie piekna Krolowo Piratow ?? :1luvu:

Dziś wróciłam do domu po 2 dniach nieobecności, zwierzyniec był pod opieką mojego syna.

Słuchajcie, Rudzina jest tak stęskniona, że jej po prostu nie poznaję.
Chodzi koło mnie, łasi się, mruczy, zaczepia.
Wiecie, ona chyba mnie lubi

Ruda kotka bez oczka w typie Norwega- ma wspanialy DOM!!!

Kto przegląda forum