Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Korciaczki pisze:
A co do Djuny.
Od wczoraj wieczorem Djuna znowu łaskawa - przyszła na kolanka, spała troche zee mną, trochę u Wery ( nie wiem, może
"podsłuchała", że Zoja wyjeżdża.
Już kilka razy myślałyśmy o adopcji Djuny.
Pomimo, że jest zgredliwa czasem i ma parę innych przywar, to lubimy ją.
Podoba nam się równiez z wyglądu, jeśli to ma jakieś znaczenie.
Ale
tak sobie myślimy,
że Djuna nie jset u nas do końca szczęśliwa.
I nie wiemy, czy będzie.
Nie mamy nawet balkonu.
Myślałyśmy ew. o zakupie szeleczek i wychodzeniu z nią wieczorami, żeby ją trochę odfrustrować
bo ona ewidentnie, zwł. po śniadanku, chce wyjść na spacerek.
Ale ponoć trudno wsadzić starszego kota w szelki.
Ponoć w takich szelkach koty "pełzają" po podłodze i ani kroku dalej.
No i u nas jest pies.
Powiedzmy, że krwe sie nie leje
ale
nawet dla Kory nie jest to dobre
taki kot, który nie-bardzo-lubi-psy.
Tak, jak pisałam będziemy próbować jednak.
Djuna jest pięknym kotem, z charakterem.
Wiem, że niektórzy na zdjęciach mogli się dopatrzeć trochę zwisającego brzuszka, trochę też wyrudziałego...
To znak czasu - Djuna nie jest jednak już podlotkiem.
Ale mimo wszystko jest piękna, ma nardzo przenikliwe, mądre spojrzenie.
Będziemy próbować. Moze zadzwonimy do Metra - często dzwonią ludzie z Warszawy, a tam na ogół dobre domki, i trafiają się wychodzące...
Na spokojnie jeszcze będziemy szukać.
Martwiłam się, że Djuna będzie cierpieć z powodu ew. zmiany "właściciela", bo jest u nas już trochę, ale ktoś mnie pocieszył, że niejeden kot siedzi na tymczasie długo i potem, jeśli znajdzie się odpowiedni człowiek, to jest wszystko ok.
I kot przystosowuje się do nowego miejsca i Pańci.
Jeś u nas zostanie, to też dobrze. Tylko szkoda nam, że nie będziemy mogli już więcej pomóc żadnemu innemu zwierzakowi.
Djunę ewidentnie rozstraja obecność innego osobnika.
Będzie jak ma być
a póki co
słonecznego, pogodnego dnia wszystkim
Korciaczki pisze:I w ogóle okazało się, że Zoja ma "narkomańskie" zapędy: namietnie podwąchuje Domestos, kiedy coś się nim myje, a potem wyrabia różne dziwne rzeczy, z jeżdżeniem na plecach po podłodze włącznie![]()
Pozdrawiamy wszystkich
Kociara82 pisze:Dni Tyskie juz byly w czerwcu, zapewne chodzi wam o Swieto Czekolady
Kociara82 pisze:Agnes128 pisze:Kociara82 pisze:Zojeczce zrobie tez, jak beda fotki po zdjeciu kubraczka
Nie zapomnij zrobić ze spadochronem
![]()
![]()
z jakim spadochronem?
nie czaje o co biega
Korciaczki pisze:Zo jest już pełni gotowa by wyruszyć na swoje. Dziś miała ściągane szwy, wreszcie jest "wolna".... z tej okazji po wpuszczeniu do pokoju, przegalopowała sobie po kanapie, biurko, rozjechała się na dywanie - nie ma ubranka lotniczego, pełna swoboda. Brzuch narazie jeszcze żołto-pomarańczowy, a futerko przypłaszczone od kubraczka, ale napewno niebawem Zojka będzie pięknym kotem. W poczekalni u weterynarza spotkała panią Grażynkę - wolontariuszkę tyskiego schroniska, która zainteresowała się Djuną i być może na dniach tyskich (jakoś tak chyba niedługo będzie) będzie wisiał jej plakat, razem z plakatami kotów i głównie psów ze schroniska. I może też w Realu na wystawie kotów do adopcji. Napewno - jeśli się uda - dla Dju to wielka szansa. Bardzo dziękujemy Pani Grażynie, Pani Oli i ogólnie Tyszanom. Tychy - dobre miasto.Co do Zo. I jej domku. Domek Zojki jest bardzobardzobardzo fajny, Zoja będzie z pewnością szczęśliwa, kochana, bezpieczna. Będzie szczecinianką, jeszcze żaden tymczas nie pojachał tak daleko - ale warto. Mereuu, liczymy na wieści o naszej Wiewiórze. Pisz jak najczęściej, tu na wątku np.
Tak skrótowo, więcej szczegółów kiedy indziej. Ostatnio leń, nic się pisać nie chce. No i zdjęć też nie ma, bo aparat od maja zepsuty.
Agnes128 pisze:
Dyskusja była na temat tego co Zojka ma na sobie stojąc na szafce![]()
![]()
str.12 wątku
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 148 gości