Kocia Chatka

Bardzo dziekujemy amyszko :1luvu:

Dziewczyny i chłopaki wkejajcie nowe linki do naszego wątku :1luvu:

Jezeli cos moge zaproponowac to Marzena zrób lepiej grafik dyżurow u Ciebie.Nie wiem czy Baska zakład do starości zostać na L4?bo jak w piątek niestety jej nie przedłużą zwolnienia to wraca do pracy i wtedy kiepsko bedzie u niej z czasem .
Jeżeli wiecej dziewczyn zaoferowało pomoc to ja bym rozłożyła dyzurki na tyle chetnych ile jest

Alienor pisze: Wczoraj poszłam pod szkołę, by dać wołowinę z rosołu i resztkę puszki (moim nie pasiła) dzikusom, przy śmietniku spotkałam żywionego tam biało-szaro-burego kota z uszkodzoną łapą, biało-burą kotkę w baaardzo zaawansowanej ciąży, burą kotkę z 2 maluchami (buty i biało-czarny) oraz kawałek dalej 2 bure młodziaki.
Mam nadzieję, że dotrwają do mojego powrotu - dlatego jeśli można na 19 lipca wieczór rezerwuję klatkę-łapkę i Mikusia

No nie wiem czy kot z uszkodzoną łapką doczeka do 19 (zalezy jakie to uszkodzenie) - a kotka w baaardzo zawansowanej ciąży tym bardziej :!:

Może wskazałabyś to miejsce Mikuś i ona z klatką łapką i czyjąś pomocą (ja moge pomóc jesli tylko będę w Scu) spróbowałaby wyłapać najbardziej potrzebujące lub oswojone koty wcześniej....

Obawiam się, że u mnie na osiedlu żyją koty czyjeś, przy tym nieufne do obcych i dzikie, nieufne do obcych. Ufne lub proludzkie zostaly wyginięte :evil:

Uraz łapy białoszarego kota jest dość stary - widziałam go wiosną i jak szedl powoli, to kuśtykał. Jak zaczęłam sie zbliżać, dał w dlugą na wszystkich 4 łapach więc myślałam, że to tylko stluczenie. Wczoraj przypadkiem go przylapałam pod samochodem na jedzeniu - wtedy mogłam zobaczyć, ze coś z tą łapką nie tak, ale nie ma otwartej rany. Po prostu "dloń" lewej (?) łapki jest ułożona pod kątem w stosunku do tego co normalnie.
A kotka z brzuchem faktycznie może nie doczekać, ale nie wiem, jak rozwiążemy wtedy kwestie finansowo/lokalowe - zobowiązałam się zaplacić za sterylkę (w przypadku białoszarego też za operację łapki) i przechować je u mnie w klatkach lub łazience. Ale od jutra jestem bez neta i od pojutrza poza domem...

Aha, młode bure chyba sobie poradzą do mojego powrotu, ale nie wiem jak z kotką z 2 młodych - ona może mieć kk (kichała lub prychała na mnie - jak czlowiek kicha) a jeśli to ta, o ktorej mówila pani woźna ze szkoły to się sprowadziła pod koniec roku szkolnego z 4 maluchów...

W każdym razie jeżeli byłaby potrzebna pomoc przy łapaniu to z mojej strony nie ma problemu a co do reszty to już nie jestem w stanie pomóc

Żeby nie było - nadal pokrywam koszty (oby jak najniższe) sterylek/leczenia łapki, z tym że u mnie mogą zdrowieć dopiero jak będę i partiami (36m kw). Jeśli da się ciachnąć tą brzuchatą i przechować ją na kociarni to super by było, bo przecież Mikuś nie przeniesie się do mnie ( :wink:

no, chyba żeby chciała

). Wtedy pieniądze poszłyby przez Mikuś, bo mam jej nr konta i bank blisko.
A jeśli chodzi o dyżury - fajnie by było, tylko że klucze są "wąskim gardłem". Zresztą róbcie jak chcecie - wierzę, że moje mieszkanie zastanę w całości, niespalone, nadal moje :wink:

a przede wszystkim że koty i świnka przeżyją to doświadczenie.
Ponieważ wszystkie footerka małe i duże są teraz w dobrym stanie, więc nawet jakby tylko podjechać raz dziennie i nasypać suchego, zmienić wodę i oczyścić kuwety (oraz pomiziać te, co się przytulą) to chyba jakoś dadzą radę :oops:

jezdem

kurde sie starzejemy juz X część.....

Filomen a jak rozwinęła się sytuacja z tą kotką Fruzią czy jakoś tak?

witam w kolejnej czesci

To i my się zameldujemy w X części wątku (lepiej pózno niż wcale) :wink:

Miot "I" czyli elegant krawaciarz Iksik i jego brat Igreczek.
Iksik 16.07. pojedzie do Domku Stałego a Igrek szuka dalej kogoś kto go pokocha

witam się wieczorną porą

Mara S pisze:Filomen a jak rozwinęła się sytuacja z tą kotką Fruzią czy jakoś tak?

pani ma się zastanowić jaką podejmie decyzje. kontrolnie do niej zadzwonię w przyszłym tygodniu.

dzień dobry rano ...

Napisze krotko bo zaraz musze wyjsc

Ale obiecuje, ze w najblizszym czasie napisze co slychac u mojej gromadki,
a specjalnie u Pepe i Bente, rodowitych Sosnowiczan.

Dostalam przed chwila interesujaca wiadomosc od Tasso.
To bardzo duza organizacja niemiecka zajmujaca sie zwierzetami,
ma np baze czipow,w ktorej mozna rejestrowac zwierzeta, i w razie czego szuka ich potem w calym kraju.

Tasso organizuje co roku konkurs z calkowita suma nagrod 17.000 euro.
Do 31.7. moga sie zglaszac : osoby prywatne, organizacje, schroniska, weci itd.
Wszyscy ktorzy maja projekty, majace na celu polepszenie losu zwierzat.
Trzeba udowodnic, ze przyznane pieniadze wyda sie na ten cel.
Mozna sie zglosic przez internet, sa 2 kategorie : krajowa i zagraniczna.

Moze mielibyscie ochote sie zglosic ?
Pomoge w wypelnieniu formularzy.
Wpisac trzeba : nazwe projektu, cel, krotki opis projektu, kto wpadl na ten pomysl,
kiedy projekt sie rozpoczal i czy jest dlugofalowy,
czy jest juz widoczne polepszenie sytuacji i na co wyda sie pieniadze.
Da tego minimum 3 zdjecia projektu.

Mysle, ze warto sprobowac, ale to zalezy od Was

tak na szybko 3 zdjecia

Kocia Chatka

Kto przegląda forum