Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 08, 2004 14:23

może jakiś mały stołeczek??albo chociaż jakaś konstrukcja podtrzymująca Brydziowe pupsko :wink:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 09, 2004 8:19

albo może pupa na sznureczkach podnoszona :wink:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 09, 2004 14:10

Brydziaczek sam sobie wykołował w goofce, że trzeba pupe podnosić do góry jak się robi kupsko - wczoraj trafiło to do niej chyba po myciu porteczek i lapek uświnionych. Po kilku godzinach od mycia malutka jakby specjalnie przyszła do łazienki, wtedy kiedy ja tam byłam i zademonstrowała swoje nowe umiejętności :lol: .
Poza tym..........(kilka chwil po odczyszczaniu z kupsona) wlazła mi do miski (dość sporej), w której były truskawki z jogurtem i cukrem - tak więc musiałyśmy się ponownie wycierać.........ten mój Brydziak ma pomysły :!: :lol:
Dziś Brydziak wyprowadza się na 4 dni do moich rodziców - denerwuję się okrutnie (nie wiem o co, bo znając moją mamę wypieści Brydziaczka lepiej niż ja :D ).
Po moim powrocie z pracy musimy się spakować i wiiioooo :!:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 09, 2004 14:18

:D fajnie ze maluch ci troszke rozrabia, no i szkoli oczywiscie :wink:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro cze 09, 2004 14:25

Zapomniałam dodać, że przy okazji rozniosła mi truskawki po całym domu..........ale to fakt - dobrze, że jest energiczna i kreatywna....ale i słodko przytulasta....bosszzzz chce do domu, przytulić niunie :D
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 09, 2004 14:46

Powiem szczerze........zaczynam się zastanawiać, czy nie zabrać Brygidy ze sobą..........przecież będę tęsknić za moim maleństwem.........
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 09, 2004 14:47

kot w truskawkach :) niam niam tylko tulić i całować hihihihi
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 09, 2004 14:59

dorotek6 pisze:Powiem szczerze........zaczynam się zastanawiać, czy nie zabrać Brygidy ze sobą..........przecież będę tęsknić za moim maleństwem.........


No właśnie... nie chciałam Ci tego sugerować... nie wiem tylko jak małe koty znoszą podróż pociągiem. Może inni się wypowiedza, bo to chyba długa, kilkugodzinna podróż. A w razie kupy czy coś... kuwetę trzeba ze sobą zabrać, no i współtowarzysze podróży mogą nie byc zachwyceni woniami :?

nuka

 
Posty: 341
Od: Czw sty 15, 2004 14:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 09, 2004 15:02

dorotek6 pisze:Powiem szczerze........zaczynam się zastanawiać, czy nie zabrać Brygidy ze sobą..........przecież będę tęsknić za moim maleństwem.........


ooooo, lepiej nie bo jeszcze się nauczy czegoś brzydkiego od pana P. :lol:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 09, 2004 17:02

Nie, Brygida jest jeszcze troche za mała - jadę w sumie ze znajomym - samochodem, więc byłoby łatwiej.......ale mała by się zapłakała - nie po to jadę żeby siedzieć w domu......a rodzice sami wiecie - stacjonarny tryb życia............ale jak tylko mała podrośnie będzie jezdzić i zwiedzać :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 09, 2004 20:45

No i Brydziulek jest już u moich rodziców.........Malutka zaaklimatyzowała się bosko-brykała już po 15 minutach - ale to pewnie z tego powodu że już zna moich rodziców.......Tylko tak pusto w domu....buuuuu....będę tęsknić za moim destruktorem.....byle do niedzieli.......
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Czw cze 10, 2004 9:32

Dostałam sprawozdanie z domu o następującej treści: "Brydzia jest grzeczna, siedzi sobie na parapeciku i ogląda samochodziki oraz ptaszki na drzewie (okno zamknięte - uprzedziłam rodziców). Malutka zachowuje się tak, jakby mieszkała tu od zawsze........". Czy to oznacza, że moja niunia wszędzie się dobrze czuje?? A gdzie odrobina tęsknoty za pańcią!!! :twisted:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Sob cze 12, 2004 14:49

Na pewno się stęskniła!! ona tak tylko udaje :lol: ma humory jak to kobita :wink: , a Ty wypoczywaj!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 14, 2004 10:13

Ojjj stęskniłam się za moją malutką - dziś zabiram rozrabiakę od rodziców - podobno zrobiła moim rodzicielom niezłą szkołę - ale wszystkigo dowiem się ze szczegółami wieczorową porą. Mama poinformowała mnie, że maleńka rośnie w oczach i że tak na prawdę mogę się zdziwić jak zobaczę mojego "maleńkiego" destruktora :lol:
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Pon cze 14, 2004 10:29

czytając to coraz bardziej wierze że moja kotka jest duchową siostrą Twojej :twisted: Słodki urwis :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 384 gości