Gorąco!
Koty padły.
Spałam razem z nimi...w związku z czym obowiązkowa urynoterapia...wczoraj się zapomniały, tylko nastópkowały mi po prześcieradle...
Właśnie robię pranie...
W piątek przyjechał Feliway...zamiast działać tylko na koty, działa też na mnie...głowa mnie boli ...wczoraj myślałam , że nie wyrobię!
Dziś lepiej,tylko trochę mnie boli...
Koty ciut spokojniejsze się wydają, zwłaszcza Mućka, nasz największy strachulec...
Terrorysta Minia

bez zmian, terroryzuje

Kuweta wypełniona nowym świeżym żwirkiem robi furrorę

Kociaste zadowolone, ja też mimo że muszę przebrać 60litrów żwiru 2-3x dziennie

Usiłowałam zabezpieczyć okna zakupioną siatką...
Tina stwierdziła , że mi pokaże co to za siatka i szybciutko ząbkami zieloną żyłkę porwała...
Także chyba jednak zakupię grubą siatkę z praktikera... tej raczej nie przegryzie, diablica
