Legnica ...

[Legnica]

Chyba wszyscy już śpią?
Szkoda...prosiaczki tak się ślicznie przywitały

[phantasmagori]

Piękne prosiaczki
Miałam kiedyś takiego prosiaczka za młodu, był świetny Żył sobie w mieszkaniu luzem i był jak piesek. Rozpoznawał nasze auto i kroki na schodach, układał z moim tatą pasjanse i lubił herbatkę z cytryną

[Willow_]

Ale fajne świniaczki
Chyba będziesz zmuszona zrobić fotoprezentację całej menażerii domowej ... bo pewnie kociaste i świniaczki to jeszcze nie koniec

[Boo]

Matko! Wiesiu! Jeszcze tylko prosiątek Ci brakowało!

[Legnica]

Prosiaczki zamieszkały u nas wczoraj.Właściciel pozostawił je w sklepie,potem trochę się tułały,aż trafiły do mnie.
Troszkę z nimi posiedziałam,te świnki są przykładem,dla czego zwierząt nie kupuje się jako maskotki(dla dzieci np.).Boją się mnie,kiedy podchodzę do klatki,zamierają w bezruchu.
Mieszkały w jednej klatce,maleńkiej 58cm x 35cm.Teraz ,dzięki dobrej duszyczce,mam dwie klateczki,ale niestety obie maleńkie.Myślałam zeby wyjąć po jednym boku i zrobić z dwóch jedną,tyle ze będą dwa dna,no i płeć trzeba u weta sprawdzić,mnie sie cos wydaje ze to chłopaki(a to niespodzianka,co? ).
Wczoraj pomyślałam,ze najlepiej bedzie ulokować je w pokoju w którym jest Sasza,wszystko bedzie w klatkach,jak Sasza byłby na wychodnym,to swiniaczki w klatce a kiedy swinki beda spacerować to Sasza u siebie.Ledwo postawiliśmy klateczki w pokoju(jakieś 3 metry od klatki Saszy)to kocurek dostał dosłownie jakiegoś bzika.Oczka wlepione w świnki,postawa wyprostowana,łapki powyciągane przez kraty az po same pachy i płaczący,głośny miauk-"daaaajjjjjiiiiiii,daaaaajjjjiiiiiii)

zabrałam świnki od Saszy,bo sie chłopak jeszcze rozmarzy o wielkich łowach.

[Legnica]

Ale fajne świniaczki
Chyba będziesz zmuszona zrobić fotoprezentację całej menażerii domowej ... bo pewnie kociaste i świniaczki to jeszcze nie koniec

Koniec,poza małym akwarium nie ma innych zwierząt w domu.Kiedyś miałam sporo kanarków i kilka wielkich akwariów,był też pies Denzer,kochany Nowofundland,dawno temu.Uwielbiam kanarki.Ale niestety jeden z domowników cierpi na nadwrażliwość zmysłów,a śpiew kanarka okazał się zbyt bolesny,z tego też powodu,nie mogę mieć teraz w domu psa(z powodu szczekania).
A jeszcze wcześniej było sporo chomiczków(oczywiście długowłose )i dwie swinki morskie.
Kotów w domu rodzinnym nie było,moja mama bardzo kotów nie lubi,za to kiedy teraz mnie odwiedza wpada w cieżki szok ostatnio przygladała się dość zdziwiona,jak pięknie koty wdzięczyły sie do mnie,prosząc o głaskanie(biała i Bayer),przestraszyła sie w pewnym momencie Foresta,bo Forescik bezszelestnie zajął swoje miejsce na oparciu fotela na którym siedziała,dopiero po dłuższej chwili zorientowała się ze przez ramię zerka kot
Już nie udowadniam,że zwierze w domu,jakiekolwiek,to coś fantastycznego,nie tylko siersc na dywanie,rozsypana karma i zwir pod nogami.Nigdy pod tym względem sie nie rozumiałyśmy.
Za to od zawsze,w temacie zwierząt,miałam pełne wsparcie ze strony taty niestety,nie ma go już z nami,ale zostawił mi po sobie,coś czego chyba już nigdy się nie wyzbędę
Ehh,te świniaczki przywołały wiele moich wspomnień.

[Willow_]

... kocurek dostał dosłownie jakiegoś bzika.Oczka wlepione w świnki,postawa wyprostowana,łapki powyciągane przez kraty az po same pachy i płaczący,głośny miauk-"daaaajjjjjiiiiiii,daaaaajjjjiiiiiii)
zabrałam świnki od Saszy,bo sie chłopak jeszcze rozmarzy o wielkich łowach.

Kociasty musi być wielkim łowczym, skoro tak zareagował na mniejsze żyjątka.
Ale nie ma się co dziwić, jakoś musiał się "na wolności" wyżywić.
Chyba, że to z nudów ... jak się nie ma co robić całymi dniami, to każda zabawka dobra

[amyszka]

Saszka chce się ze świnkami zaprzyjaźnić Ja miałam niemal identyczną tą czarno-białą Miał na imię Bayer i był przekochany Przyjaźnił się z Filipem
Zwierząt też miałam zawsze bez liku -i świnki i chomiczki ,szczura,myszki,jeże,kreta ,koty,psy ,papużki ,zeberki ,ślimaki .... Też można książkę napisać

[Legnica]

amysiu,swinki sa tymczasami czy pakować czarno białą rozetkę?
?

[Legnica]

... kocurek dostał dosłownie jakiegoś bzika.Oczka wlepione w świnki,postawa wyprostowana,łapki powyciągane przez kraty az po same pachy i płaczący,głośny miauk-"daaaajjjjjiiiiiii,daaaaajjjjiiiiiii)
zabrałam świnki od Saszy,bo sie chłopak jeszcze rozmarzy o wielkich łowach.

Kociasty musi być wielkim łowczym, skoro tak zareagował na mniejsze żyjątka.
Ale nie ma się co dziwić, jakoś musiał się "na wolności" wyżywić.
Chyba, że to z nudów ... jak się nie ma co robić całymi dniami, to każda zabawka dobra

Willow_ to nie jest nuda,to najprawdziwsza,pierwotna potrzeba krwi Bojkot ma to samo.Kiedy siedzi na parapecie i za szybą obserwuje gołębia,to wierzcie mi na słowo,nie mam odwagi do niego podejsć.
To sie nazywa drapieżnik!
I Sasza i Boju,posmakowali w życiu świeżego mięska,wiedza jak smakuje sukces polowania.

[Marudka]

Dopiero teraz dotarłam, przeczytałam i zdębiałam Więc jednak Legnica, ja mam sporo chrząszczy majowych szukających tymczasu po spotkaniu z moją Ciniutką - przywozić??
I jeszcze proszę litości - przeszukałam całą chałupę za jakimś szkłem powiększającym żeby przeczytać co produkujesz na bazarek, ale doczytałam

[amyszka]

8) amysiu,swinki sa tymczasami czy pakować czarno białą rozetkę?
?

Dzięki
Moje dwa młodsze by jej żyć nie dały Tylko Filipek jest zaprzyjaźniony ze świnkami i króliczkami

[Legnica]

Dopiero teraz dotarłam, przeczytałam i zdębiałam Więc jednak Legnica, ja mam sporo chrząszczy majowych szukających tymczasu po spotkaniu z moją Ciniutką - przywozić??
I jeszcze proszę litości - przeszukałam całą chałupę za jakimś szkłem powiększającym żeby przeczytać co produkujesz na bazarek, ale doczytałam

Chrząszcze...nie ma problemu,na stryszku w altanie znajdą z lokatorami wspólny język

A pro po altany,mojeniemoje ptasiorki są już prawie dorosłe.Zrobiłam foty,wtedy,kiedy w gniazdku były jeszcze jajka,potem,kiedy z gniazda widać było tylko łyse łebki i wielkie żółte dziobki i dzisiaj,ptasiorki wyglądają już zupełnie jak ich rodzice,też tak ślicznie swiergolą i nie mieszcza się w gnieździe
Teraz to już zupełnie nie ma dla mnie miejsca w altanie,a szkoda,bo tam przyjemnie chłodno jest,co chwilkę któryś młodzik chce skrzydełka wypróbować i latają po maleńkiej altanie jak odrzutowce.Wole z krzesełkiem na trawniku posiedzieć,tam ptaki fruwają bezpiecznie wysoko

[Marudka]

To pokaż fotki pisklaków . Był już ślimak, świniaczki to czemuz ptasząt jeszcze nie widać

[Legnica]

Bo mam foty na komórce,a wiesz Marudka jak to z miszczami od kompów bywa,czekam na wsparcie mojego syna