Biało-rudy Rudzik (białaczkowiec) znalazł DOMEK :)))

O, jakie wspaniałe wieści.

A do mojej historii jeszcze dodam, że ta kotka sprzed dwóch lat dała mi siłę i motywację do zajęcia się dziczkami. To znaczy głównie kastruję (na niewielką skalę, ale zawsze), ale trafiło mi się kilka oswojonych kotów, którym znalazłam domy.

I teraz, gdy mam niejakie doświadczenie, wszystko wygląda już znacznie lepiej, chociaż zdecydowanie wolę miotające się po klatce dzikuny niż mruczące niespodzianki. :roll:

aniaposz pisze:I teraz, gdy mam niejakie doświadczenie, wszystko wygląda już znacznie lepiej, chociaż zdecydowanie wolę miotające się po klatce dzikuny niż mruczące niespodzianki.

Każdy woli :lol:

Zawsze mnie śmieszyły relacje dotyczące zgarniętych kotów, kiedy ktoś mówił: .."niestety jest miła/-y" :roll:

Nadal szukamy domku tymczasowego dla Rudzika na miesiąc, najlepiej z Wrocławia lub okolic.
Gdyby ktoś coś wiedział, proszę piszcie

Podrzucamy

Podniosę ....... :ok:

Ja niestety nie mam żadnych wieści...

Szkoda.. Jakby co to poszukiwania tymczasu nadal aktualne..

Wczoraj się dowiedziałam, że niestety nic z tego...

Podrzucamy chłopczyka :!:

Co słychać?

Bez zmian, póki co..

ciepłe myśli..

Biało-rudy Rudzik (białaczkowiec) znalazł DOMEK :)))

Kto przegląda forum