Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 06, 2010 11:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ale marmur! Oszałamiający! :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto lip 06, 2010 11:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

A tacy byli

Obrazek 6 maja 2008r.

Obrazek Obrazek Obrazek 19 maja 2008r.

Obrazek Obrazek Obrazek 5 lipca 2008r.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 06, 2010 11:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

ale nam sie zestarzało troche to towarzystwo :D
krynia08
 

Post » Wto lip 06, 2010 11:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Fajniusie byli :ryk: ale teraz jeszcze fajniejsi ,bo samodzielni :P
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Wto lip 06, 2010 13:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

A te łapunie lóziowe :1luvu:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto lip 06, 2010 16:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Łapunie lóziowe i bialy bziusiek, czyli słodziak jakich mało :1luvu:
Mirka, dzięki za piękne foty :D

Villemo5, o 1% na razie cisza. Ostateczny termin na przekazanie pieniędzy z US to koniec sierpnia, a może też być tak jak w ubiegłym roku: pieniądze doszły w terminie, ale bez opisów, które dosłali sporo później. Potem jeszcze Viva musi to podzielić wg celów szczegółowych. Pewnie tak jak w poprzednich latach, dopiero jesienią będą pieniądze.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 11:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

no i się rozpłynęłam nad tym cudnym marmurkiem :1luvu:

zapraszam na nowy bazarek dla podopiecznych Mirki : viewtopic.php?f=20&t=113898&start=0

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lip 07, 2010 17:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Dziękuję. :1luvu:




Dzisiaj zabrałam do siebie na kilka dni synka Triszy. Imię Cynamon nie przyjęło się i otrzymał nowe, Ozzy.

Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi. Weci po kolei wykluczali choroby wirusowe. Tydzień temu wyniki krwi Ozzyego były w normie, testy na FeLV i FIV wyszły ujemne. Problemy neurologiczne i ogólna słabość kota pogłębiały się mimo leków i kroplówek. Ozzy najprawdopodobniej ma chore serce. Mój wet zrobił mu EKG i wynik już na oko był bardzo zły. Jutro pewnie dowiem się czegoś więcej. Na razie Ozzy ma dostawać lek nasercowy no i trzeba go karmić.

Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 07, 2010 17:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

:ok: za kotka i dobrze że może u Ciebie pobyć
krynia08
 

Post » Śro lip 07, 2010 22:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Zapraszam wszystkich sympatyków kotów Mirki na nowy bazarek z których dochód jest przeznaczony na opiekę medyczną nad jej podopiecznymi! :kotek: :kotek: :kotek:

Takich fantów jeszcze nigdy nie było!!!

Koniecznie wejdź i sprawdź!!!

viewtopic.php?f=20&t=113898&start=0

Jeśli możecie weźcie udział w licytacji, super fajne przedmioty będą markową ozdobą i praktycznym elementem każdej łazienki!
A kociaki dzięki waszej hojności w zdrowiu, szczęściu, dobrobycie! :lol: Czyli poza pierwszym bez zmian :ok:
Czas licytacji tylko 4 dni!

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Śro lip 07, 2010 22:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dzisiaj zabrałam do siebie na kilka dni synka Triszy. Imię Cynamon nie przyjęło się i otrzymał nowe, Ozzy.

Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi. Weci po kolei wykluczali choroby wirusowe. Tydzień temu wyniki krwi Ozzyego były w normie, testy na FeLV i FIV wyszły ujemne. Problemy neurologiczne i ogólna słabość kota pogłębiały się mimo leków i kroplówek. Ozzy najprawdopodobniej ma chore serce. Mój wet zrobił mu EKG i wynik już na oko był bardzo zły. Jutro pewnie dowiem się czegoś więcej. Na razie Ozzy ma dostawać lek nasercowy no i trzeba go karmić.

Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.

Wzięłaś na przechowanie kota wiedząc, że masz w domu panleukopenię?
Kota, który jest i tak w złym stanie zdrowia?

I ten kot wróci do siebie do domu, gdzie jest inny kot?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39275
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 07, 2010 22:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Dzisiaj zabrałam do siebie na kilka dni synka Triszy. Imię Cynamon nie przyjęło się i otrzymał nowe, Ozzy.

Ozzy jest bardzo chory i zaczął chorować mniej więcej w tym samym czasie, gdy pogorszyło się Lumpkowi. Weci po kolei wykluczali choroby wirusowe. Tydzień temu wyniki krwi Ozzyego były w normie, testy na FeLV i FIV wyszły ujemne. Problemy neurologiczne i ogólna słabość kota pogłębiały się mimo leków i kroplówek. Ozzy najprawdopodobniej ma chore serce. Mój wet zrobił mu EKG i wynik już na oko był bardzo zły. Jutro pewnie dowiem się czegoś więcej. Na razie Ozzy ma dostawać lek nasercowy no i trzeba go karmić.

Ozzy jest u mnie z uwagi na bliskość weta i fakt, że jego opiekunka musi wyjechać w weekend. W poniedziałek Ozzy wróci do Richiego i bardzo bym chciała, aby był wtedy w lepszej kondycji. Na razie wygląda to bardzo kiepsko.

Wzięłaś na przechowanie kota wiedząc, że masz w domu panleukopenię?
Kota, który jest i tak w złym stanie zdrowia?

I ten kot wróci do siebie do domu, gdzie jest inny kot?



Mirka, ponieważ autorka w/w posta może być na twojej ignorowanej liście (przyznam, nie sprawdzałam), bardzo cię proszę odpowiedz na pytanie (zarzut :roll: ) bo wierzę, że wiesz co robisz i przeanalizowałaś ryzyko.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Śro lip 07, 2010 22:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

widzisz Alfabia, może MariaD nie przewiduje takiego czegoś, kot pewno jest szczepiony i ten drugi również, ale to trzeba przewidzieć :wink: wiedzieć :wink: a łatwiej jest się czepnąć jak się nie przewidzi :wink:

edit:literówki

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lip 07, 2010 22:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

PearlRain pisze:widzisz Alfabia, może MariaD nie przewiduje takiego czegoś, kot pewno jest szczepiony i ten drugi również, ale to trzeba przewidzieć :wink: wiedzieć :wink: a łatwiej jest się czepnąć ja się nie przewidzi :wink:

PearlRain, u Amica była pp, jej domowe, szczepione, zdrowe koty pochorowały się poważnie.

Poczytaj: viewtopic.php?t=97497
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39275
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 07, 2010 22:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Alfabia na forum i nie tylko na nim szeroko propaguje się szczepienia przeciwko chorobom wirusowym u kotów a zwłaszcza w odniesieniu do panleukopeni. Podwójne szczepienie u kociaka ma mieć bardzo dużą skuteczność. Ozzy i Richie spędzili w moim domu sporo czasu. Oboje zostali zaszczepieni. W dodatku żaden z pozostałych moich kotów nie wykazywał oznak choroby a mam koty, które nigdy w życiu nie były szczepione. Według mnie ryzyko jest nikłe. Większe widziałabym w wizytach u weta przez ostatni tydzień. Tam mógł złapać cokolwiek.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 473 gości