Stokrotka od wczesnego rana do południa szalała, skakała, biegala - mała pchła normalnie

Ile to energii w tej kruszynie!
Odkąd przyszłam z pracy leży plackiem i udaje że jest szmatką rzuconą na kanapę

Czeka pewnie aż się troszkę schłodzi

Jedzenie idzie już całkiem dobrze i sprawnie, szczególnie jak się dorwie do miski dorosłych kotów, wtedy je aż furkocze

Dziwne, swoje rzeczy je znacznie wolniej
Sama też pije - bo ją łapię jak stoi przy krórymś z "wodopojów" i chłepcze

Na pewno nie jest typem żarłoka - ale je już normalnie, nie boję się że mi z głodu zejdzie

Wczoraj ważyła 83 dkg. a dzisiaj 85.
Powolutku ale idzie do przodu

Właśnie miałam przerwe w pisaniu bo chyba wyczuła że ją obgaduję i poszła jeść do kuchni, zjadła całkiem sporo swojej saszetki wymieszanej z mlekiem kotkowym

.
No to się zaraz zacznie

Dzikie walki z niewidzialnym przeciwnikiem, wyskoki zza drzwi i tego typu działalność radosna

Przepraszam za moją małą aktywność wczoraj w wątku - ale sporo się działo.
Nic złego na szczęście

Też nie możemy doczekać się jutra

MariaD - nic się nie martw, jeśli okaże się że obie strony to właśnie to i stworzą całość - to i tak będziesz miała okazję poznać Stokrotkę bo jeszcze troszkę z nami pomieszka
