Karotki dziś jadą do domu...
Państwo bardzo niecierpliwie ich oczekują, na pewno będą kochane... Bardzo się cieszę, że znalazł się wspólny, dobry dom, który zapewni im właściwą opiekę.
Z drugiej strony - cholernie ciężko mi się z nimi rozstawać. To najkochańsze malce, jakie poznałam, są absolutnie cudowne i idealne, jeżeli ktoś kocha małe zbóje

Są tak czułe, proludzkie, gdy mają ochotę na pieszczoty - wlazłyby człowiekowi pod skórę, by tylko być bliżej. Ciumkają powieki, dają mokre całusy w uszy, usta, wdrapują się na ręce po nogach, pakują się zgodnie do łóżka, gdy tylko idzie się spać... Będę strasznie tęsknić
