boszzzz jakie piękne kaloryferki, wzdech...
i taka obsługa (kolor nieistotny choć preferowany jasniejszy) życze sobie w piątek
od razu mi się humor poprawił, bo dziś zła od rana chodzę: nie dość, że jeszcze troche dłubałam, to jak się w końcu połozyłam spać to było za jasno i zasnąc nie mogłam
a dziś od rana też wstałam z bólem głowy i nie mogłam odpalić kompa - jak pomyslałam o stracie całej pracy adrenalinka się podniosła i na szczęście przeszło
ale przyłączam się do opinii, że na ból głowy najlepsza drzemka
