Dziś mija 6 miesięcy
pół roku
ponad 180 dni
bez papierosa.
Kiedy wyznaczałam sobie granicę 6 miesięcy na test skuteczności, myślałam, że dziś będę się czuła bezpieczna. Nie jest tak. Ciągle marzę, śnię, tęsknię.
Ale jest coś ważniejszego niż te pragnienia. Przez ostatnie pół roku kompletnie zmienił mi się styl życia, przewartościowało mi się, zmieniły priorytety. Otyłość zmusiła mnie do ogromnego wysiłku, żeby się jej pozbyć. W efekcie zaczęłam dbać o siebie nieporównanie bardziej i staranniej i... wylaszczyłam się

Kompletnie zmieniłam swój wygląd, w tym również styl ubierania się. Zapuściłam włosy.
Czy warto przekreślić to wszystko dla fajki? W ostatnią sobotę pociągnęłam od mamy papierocha. Ech, ten dymek.
Ale w ustach... kapeć
Nie, chyba nie wrócę do nałogu. Ale oczywiście kciuki nie zaszkodzą. Powiedzmy na następne pół roku
