Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Ten facet to jeszcze czasem jest trzezwy, ale ona nie trzezwieje, od rana do nocy piją i nie wierzę, że wysterylizowali chociaż jedną sukę.
Teraz mamy na działce jeszcze jednego bezdomnego psa. Właściciel ( bezdomny, też pijaczek ale nieszkodliwy) wyjechał w zeszłym miesiącu i nie daje znaków życia ( dowiedziałam się specjalnie u jego koleżków) Zostawił pieska, biedny jest głodny i to niestety jest następne zagrożenie dla naszych kotków. Biega po alejkach i je straszy. Mam następny powód, żeby napisać do TOZ-u. Przy okazji dowiem się co z haskimi?
Nie pamiętam kiedy pisałam do nich, ale chyba muszę ponaglić....

Ach, postanowiłyśmy GO wziąc do siebie. Już dziś chciałam, pojechaliśmy po niego, ale nie było go akurat. Oby był jutro, bo już nie mogę się doczekać. Jest u nas dużo miejsca i znajdzie wiele miłości w naszym domu.

Szkoda, że już dziś nie może poleżeć sobie z nami przed telewizorkiem, pomruczek słodko do snu. Martwię się żeby tylko jutro był. Ale imię to MU zmienię. :wink:

Ale już trochę czasu minęło....Myśle ze powinnas sprawę ponaglić. Tym bardziej ze nie wiadomo w jakim stanie są psy i czy suki nie są cieżarne.

Jutro rano się tym zajmę, przed pracą napiszę do nich jeszcze raz....sporo czasu chyba minęło. Już jakieś dwa tygodnie. Berecika nie ma już trzy tygodnie, więc tak to można liczyć chyba.

kaska0980 pisze:Szkoda, że już dziś nie może poleżeć sobie z nami przed telewizorkiem, pomruczek słodko do snu. Martwię się żeby tylko jutro był. Ale imię to MU zmienię.

Imię koniecznie musisz mu zmienić. :wink:

Jest juz pomysł? Jutro juz będzie z Wami lezał.

Nie martw się. Gdyby czuł, ze ratunek jest tak blisko, nie poszedłby spać tak szybciutko tylko czekał cierpliwie. Do tej pory jedyne na co czekał to na mnie i jedzonko, które mu przywiozłam. Więc pewnie juz nawykł, ze tylko tyle mogę mu dać.... Tym bardziej ze mu tłumaczyłam kiedy biegł za rowerem że nie mogę.

Naprawdę nie mogę, ale obiecuję ze go tak nie zostawię.....

kaska0980 pisze:Jutro rano się tym zajmę, przed pracą napiszę do nich jeszcze raz....sporo czasu chyba minęło. Już jakieś dwa tygodnie. Berecika nie ma już trzy tygodnie, więc tak to można liczyć chyba.

Koniecznie. Nie odpuszczaj sprawy. To dla nich wszystkich!!!!Dla wszystkich kociaków na działkach.I dla tych psów równierz. Myślę ze napisz w sprawie tego porzuconego psa równierz. Przy siedzibie TOZ są boksy. Niech go zabiorą i szukaja mu domu, skoro własciciel go zostawił.

Tak więc ogłaszam że prawdopodobnie od jutra kotek "Bieda" zamieszka z Dziewczynami na działkach.

Będzie miał do towarzystwa dwa maluchy i dwie Dziewczyny o Wielkich i Gorących Sercach, :1luvu:

które bardzo wzruszyły się jego losem. Jak wszystko pójdzie dobrze, jutro kotek zostanie dowieziony na miejsce i będzie się aklimatyzował w nowych warunkach.

Myślę już nad imieniem, ale dopiero jak go zobaczę pewnie podejmiemy decyzję. Tobiaszek i Tofik są zadowoleni :lol:

to może i Pan Bieda będzie zadowolony jak go ochrzcimy po nowemu. Już nie będzie Bieda tylko HRABIA.

ten pies jest mały to powinien znależć szybko kogoś odpowiedzialnego, oczywiście, że o nim też napiszę, oni przecież po to są do...

Tak czekamy na niego

kaska0980 pisze:Jutro rano się tym zajmę, przed pracą napiszę do nich jeszcze raz....sporo czasu chyba minęło. Już jakieś dwa tygodnie. Berecika nie ma już trzy tygodnie, więc tak to można liczyć chyba.

Słuchaj a Beret nie bał się psa tego faceta który się ulotnił? Czy to się nie zbiega z czasem?Wiem ze pies okropnie gania koty, bo widziałam.

Jesteś może w tym tygodniu dostępna do południa?. Moze się zgramy w jakiś dzień i pójdziemy ludzi popytać co z kotami?Moze coś wiedza? Widzieli, słyszeli? Myślę że trzeba by było przejść kilka alejek wstecz i lecieć po kolei. Co myślisz?"

Zaraz sie kładę. Padnięta jestem.

Trochę się boje o te kociaki Sówki, ale nie będe tam chodzić i straszyć tej kotki. Może sama je przeniesie do mnie.Ludzie nie są zbyt sympatyczni, ale sami maja kota w domu. Kurcze chyba nie zrobią krzywdy kociakom...Myslę że jak sie z Toba umówię to pójde tam i się zorientuję w ciągu dnia, jak sytuacja wygląda. Dzisiaj słyszałam pisk jednego maleństwa.

Beret unikał obcych psów, akceptował tylko Jakuba i Matysa, wszystkich innych się bał. Jest możliwe, że ten go pogonił. Ja już nikomu nie wierzę. Wszyscy wiedzą o jakiego kota ich pytam ale nikt nic nie wie. Teraz jest masa ludzi na działkach, dniami i nocami i nic nie wiedzą, nic nie widzieli, ale jak sąsiad puści bąka głośniej to wszyscy wiedzą, hm dziwne to wszystko :?:

Musimy koniecznie się umówić. Jutro może się zgadamy.

Idę spać, już na dziś wystarczy wrażeń. Kociaki też posnęły, Kasia zresztą też już przekręca się na drugi bok, a mi oczy się zmykają.

Oby tylko malutki był jutro, bo już strasznie się na niego cieszymy.

Dobranoc.

A może ktoś mojego Bereta porwał? On ładny jest bardzo....

ewaw pisze:Dawno mnie nie było... Witam sie po przerwie.
Dzis poszły pieniążki dla mojego Bartusia za czerwiec i lipiec.
pozdrawiam Wszystkich!

Ewaw co za niespodzianka!!!

Faktycznie długo, długo nas nie odwiedzałaś. A szkoda.

Dziewczyny są Fantastyczne.

No u Bartusia dobrze.

Dziewczynę sobie sprowadzil ... Także w sumie jest juz tam rażniej i nie jest sam.

Ta dziewczyna, to od trzech dni dopiero. Znaczy tyle ja widuję, ale mogła juz po cichutku sie skradać wczesniej. Niesmiała jest i czeka kiedy odjadę...
Bartusiowa forma dobra.

Zdrowie i apetyt dopisuja.

Zamieściłam wcześniej zdjęcia. :wink:

Pięknie Dziękujemy Ci za Wsparcie i Pamieć o nas. :1luvu:

kaska0980 pisze:A może ktoś mojego Bereta porwał? On ładny jest bardzo....

Kurde nie wiem....A ten kastrat w prążki co go wtedy widziałyśmy to jeszcze sie tam pokazuje? Wiesz który?

Skoro Beret sie bał innych psów to tamten mógł go pogonić? Wpuszczasz tego psa na posesję?

Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kto przegląda forum