[Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

[J.D.]

Agatko kochana jeśli są kociaki takie,które już same jedzą(6tyg.)to mogę "parę sztuk" dołączyć do swoich już dwóch ogonków bo jedną bidę podrzucili mi zaraz po "Mruczeniu"Szukam natomiast domu stałego dla ok.1,5 rocznego "Brykieta"-pięknego,dużego, czarnego kota z białym krawatem i skarpetami .Chłopiec jest wykastrowany,odrobaczony i zaszczepiony.

[lusesita]

no i Tores pojechał do nowego domku... smutam się, bo to przylepa był/jest... nawet spał ze mną na mojej poduszce

[jania]

lusesita
Tylko pozadrościć...
Ciesz się, że w ogóle takie urocze chwile na wspólnej poduszce miałaś....

[lusesita]

Janiu, cieszę się, cieszę... ale zostały mi jeszcze dwie "przylepy"

[dorotak97]

Czyli 4 sztuki z serii "Dorotki" mają już nowe domki?Ale fajnie....ja je łapałam

[lusesita]

Czyli 4 sztuki z serii "Dorotki" mają już nowe domki?Ale fajnie....ja je łapałam

chyba jakoś tak. my, w każdym bądź razie, mamy tylko 2 syfki u siebie - Nero i Reę

[jania]

A moje maluchy /te z rozpoznaną płcią/ zowią się następująco:
1. Zibi
2. Lesio Czarny
3. Punkcik
4. Balbinka
5. Alik

6. X
7. X

Imiona juz są przygotowane na obie płci.

Lubię nadawać imiona... Chcę, aby było mentalne...
Ha, ha, ha!
Miłego dnia!

[MalgorzataJ]

A maluchy tymczasujące u mnie to straszne syczące potwory , gotowe do gryzienia, dotknąć się nie dają ale i tak bardzo kochane i śliczne panienki:1luvu: Poczekamy spokojnie i zobaczymy co z nich będzie.

[jania]

A moje już się pozwalają pogłaskać, a niektóre i chcą, aby trzymać na rękach.
Jedno syczy i brzydko burczy.
Nie wiem, czy mały chłop czy mała baba?
Wszystkie są fajne i kochane...

[asica15]

A Kazdy zaczyna od ,,A" więc ja też zacznę.
A ja potrzebuję kotka (taka pani z dobrzyniewa chce).
Kocurek, lub wykastrowana kicia-jakieś młode. Nie taki strasznie domowy, ale zeby nie był też dzikusem. Taki pół na pół. Kolor -obojętny

[jania]

Przyjechała Pani spod Sawina pod Tykocinem po moje 2 kocurki: Zibiego i Lesia Czarnego.
Odbyłyśmy długą burzliwą rozmowę.
Okazało się:
- Pani będzie karmić mleczkiem, ale prosto od krowy; i tym, co jest w gospodarstwie: mięskiem, kotletami;
- nawet nie myśli o kastracji, bo czy mężczyzna może być bez.......
- nie miała transporterka ani nic kociego w domu do jedzenia;
- a w ogóle marzy o tym, aby od tych kocurków mieć potomstwo;
- Pani ma dużego psa Amstaffa, który być może zabawiałby się z kotkami.....
- a po co kuwetka?

Nie mogłam dać kotków ucywilizowanych, mruczących, potrzebujących ciepła ludzkich rąk w takie miejsce, prawda?
Nie wiadomo, jak długo Amstaff pozwoliłby im żyć.....

W domu chłopczyk 6 letni i paromiesięczny...
A Pani strasznie gadatliwa i chyba tylko ten chłopczyk potrzebuje kotka.
No i Amstaff....

Mam nadal 7 tymczsików kochanych.......

[justyslopez]

Zrobiłam kolejny bazarek : viewtopic.php?f=20&t=113860

[Basica]

Janiu.... ja też bym nie oddała ucywilizowanego kocurka w takie miejsce

[jania]

Basiu,
dzięki za wsparcie i zrozumienie...
Miłego wieczoru!

[MalgorzataJ]

Janiu- jasne,że nie. Dobrze zrobiłaś, że nie oddałaś.