Djuna, Zojka, Dżo i Broszka w domach. Niania i Krzywy u nas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 05, 2010 15:02 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Tak mar9 - masz rację... I tak sobie coraz częściej myślę, czy tym człowiekiem, tą Pańcią nie będę koniec końcem ja... Bo dziewczyn, a zwł. Misi Djuna nie bardzo lubi. Wczoraj to nawet Djuna ugryzła Misię w piętę. Ale nie mocno. I raczej był to przypadek, bo się zdenerwowała, bo byla cała akcja: dwa koty i pies :roll:
No trochę sie postraszyli nawzajem :roll:
A potem nastał pokój i wszystkie zwierzaki zajęły się swoimi sprawami :roll:
Między innymi Djuna i Zoja zaległy na tym samym stole, zresztą dzisiaj rano też leżały obok siebie 8O Bo Zoja zaczepia trochę Djunę, chyba jej się nudzi. A zkolei Djunie chce się spać :roll: na przykład...
No nie powiem, żeby było nudno.
Czasem naprawde wesoło jest :roll:
Aczkolwiek dziewczyny pojechały dzisiaj porozwieszać ogłoszenia papierowe. Np. w Katowicach, na słupach ogłoszeniowych. Niestety, na "ich oczach" jakiś facet od plakatów zakleił ogłoszenia olbrzymimi wydrukami...
No ale Migotce się udało z takich ogłoszeń właśnie...
A w zakładzie, gdzie dziewczyny drukowały ogłoszenia, chwalili Djunę, jaki piękny kot...

A co do naszej Zoi.
Kilka słodkich fotek ( w całości, w tym kubraczku wygląda trochę marniutko :( :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ale niech nie zwiedzie nikogo ta słodka minka. Zoja potrafi zadbać o sowje interesy - stawia się, jak trzeba, nawet Korze, a i Djuna nie daje czasam z nią rady.
Nie da sobie w kaszę Zoja dmuchać, o nie :D

Izydorka
a ja tam wolę takie "garfieldy", jak Djuna :wink:
Smiejemy się, że gdybye tak się stało, że Djuna u nas by została, to tylko jeszcze ją "przemalujemy" na biało-czarno i będziemy mieli nasz estetyczny ideał: dużego, "garfieldowego" pingwina :lol:
No a charakterek Djuny...
Też ujdzie :wink:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon lip 05, 2010 16:17 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Zoja jest zniewalajaco piekna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A plakaty z Djunka najlepiej porozwieszac w witrynach sklepow zoologicznych :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 05, 2010 21:49 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Zoja. Ten z kim ten oto Wiewiór zamieszka - będzie miał naprawdę wielkie. Nie, nie mowa tu o jej oryginalnym wyglądzie, o rozbrajających czterech trochę niedbale założonych skarpetkach, o futerku które - po ściągnięciu ubranka lotniczego i doprowadzeniu do ogólnego ładu - będzie miękkie, przyjemne w dotyku. Nie, nie chodzi o oczy w kolorze pomarańczy pomieszanej z bursztynami i pomalowanej złotą farbą; ani o puchatą, wiewiórową kitę której nie powstydziłby się żaden kot. Nie, nie o powierzchowność się rozchodzi - wygląd, wiadomo, sprawa drugorzędna. Ale fakt, śliczna jest, w przychodzi weterynaryjnej ma już spore, wierne grono fanów w postaci lekarek i nie tylko. Cudna jest przed wszystkim charakterem i sposobem bycia. Zoja to kot nieznośnie przymilny, szalenie pewny że wszyscy go uwielbiają, rozbrajająco rozbrajający, a w dodatku nienormalnie śmieszny i zabawny - z Zo śmiech i humor ponad wszystko gwarantowany, a nuda nie straszna. Tylko ona potrafi być aż tak bardzo niezdarna i ciapowata, tylko ona zanim wskoczy na krzesło musi wykonać pięć prób i przymiarek do skoku; tylko ona chcąc usiąść na kolana musi wszystko dobrze pougniatać, wypróbować, która pozycja jest najlepsza i najwygodniejsza, po to by następnie kilkakrotnie ją zmieniać i szukać jeszcze fajniejszej miejscówki i tylko ona potrafi zrobić tak komiczną "stójkę" stając na tylnie łapkach, po to by zobacz więcej . Żaden kot jej w tym nie dorówna, nie ma drugiej takiej ciapy ja Zo, nie ma. Jest śmieszna i już, a przy tym pocieszna, przekochana. Zoja. Kot pełen kociej miłości o wrodzonym talencie do mruczenia, okupant kolan, znawca kanap i łóżek, pożeracz puszek i chrupków; maruda która ma wiecznie coś do gadania, a swoimi przeżyciami chce dzielić się z całym światem; wiercipięta i typ "wszędobylstwo to moje drugie imię"; poszukiwacz sensacji który lubi być wszędzie gdzie coś się dzieje; bardzo rozmowny towarzysz, jak nie gaduła (na razie mówiąca tylko po kociemu); zawiadowca penetrujący zakątki. Zo, po prostu Wiewióra. Miss gracji 2010 o zwinności, jakiej nie pozazdrościłby nawet słoń (no, może przesada, ale coś w tym jest), w zanadrzu posiadający doktorat z kuwetologi, higienologii (o higienie osobistej pamięta nawet w nocy), kwalifikacje do konkursu "koci-ideał-nie-zawsze-idelany", fakultet z psio-buczologii i Dju-zaczepnologii, obecnie uczący się myszologii i zabawologii, pilnie studiujący ściąganie ubranka lotniczego i rozwiązywania kokardek. Oczywiście kot idealny, bardzo grzeczny „pomimo”, o sercu wielkim jak dwa fortepiany, o niezbyt dużym rozumku, wiecznie śmiejących się oczach patrzący w dal...

Zo, zapomnieliśmy o czymś? My to z tym Wiewiórem mamy.
[Dynamika jak widać pełna, a Zojka chodzi właśnie zaspana.]

:ryk: :ryk: :ryk:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon lip 05, 2010 21:59 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

rozkoszniaczek jednym slowem :1luvu: Wymiziajcie i wycalujcie tego cukiereczka ode mnie :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lip 06, 2010 3:50 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

:1luvu:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 06, 2010 6:24 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Korciaczki pisze:Zoja. Ten z kim ten oto Wiewiór zamieszka - będzie miał naprawdę wielkie. Nie, nie mowa tu o jej oryginalnym wyglądzie, o rozbrajających czterech trochę niedbale założonych skarpetkach, o futerku które - po ściągnięciu ubranka lotniczego i doprowadzeniu do ogólnego ładu - będzie miękkie, przyjemne w dotyku. Nie, nie chodzi o oczy w kolorze pomarańczy pomieszanej z bursztynami i pomalowanej złotą farbą; ani o puchatą, wiewiórową kitę której nie powstydziłby się żaden kot. Nie, nie o powierzchowność się rozchodzi - wygląd, wiadomo, sprawa drugorzędna. Ale fakt, śliczna jest, w przychodzi weterynaryjnej ma już spore, wierne grono fanów w postaci lekarek i nie tylko. Cudna jest przed wszystkim charakterem i sposobem bycia. Zoja to kot nieznośnie przymilny, szalenie pewny że wszyscy go uwielbiają, rozbrajająco rozbrajający, a w dodatku nienormalnie śmieszny i zabawny - z Zo śmiech i humor ponad wszystko gwarantowany, a nuda nie straszna. Tylko ona potrafi być aż tak bardzo niezdarna i ciapowata, tylko ona zanim wskoczy na krzesło musi wykonać pięć prób i przymiarek do skoku; tylko ona chcąc usiąść na kolana musi wszystko dobrze pougniatać, wypróbować, która pozycja jest najlepsza i najwygodniejsza, po to by następnie kilkakrotnie ją zmieniać i szukać jeszcze fajniejszej miejscówki i tylko ona potrafi zrobić tak komiczną "stójkę" stając na tylnie łapkach, po to by zobacz więcej . Żaden kot jej w tym nie dorówna, nie ma drugiej takiej ciapy ja Zo, nie ma. Jest śmieszna i już, a przy tym pocieszna, przekochana. Zoja. Kot pełen kociej miłości o wrodzonym talencie do mruczenia, okupant kolan, znawca kanap i łóżek, pożeracz puszek i chrupków; maruda która ma wiecznie coś do gadania, a swoimi przeżyciami chce dzielić się z całym światem; wiercipięta i typ "wszędobylstwo to moje drugie imię"; poszukiwacz sensacji który lubi być wszędzie gdzie coś się dzieje; bardzo rozmowny towarzysz, jak nie gaduła (na razie mówiąca tylko po kociemu); zawiadowca penetrujący zakątki. Zo, po prostu Wiewióra. Miss gracji 2010 o zwinności, jakiej nie pozazdrościłby nawet słoń (no, może przesada, ale coś w tym jest), w zanadrzu posiadający doktorat z kuwetologi, higienologii (o higienie osobistej pamięta nawet w nocy), kwalifikacje do konkursu "koci-ideał-nie-zawsze-idelany", fakultet z psio-buczologii i Dju-zaczepnologii, obecnie uczący się myszologii i zabawologii, pilnie studiujący ściąganie ubranka lotniczego i rozwiązywania kokardek. Oczywiście kot idealny, bardzo grzeczny „pomimo”, o sercu wielkim jak dwa fortepiany, o niezbyt dużym rozumku, wiecznie śmiejących się oczach patrzący w dal...

Zo, zapomnieliśmy o czymś? My to z tym Wiewiórem mamy.
[Dynamika jak widać pełna, a Zojka chodzi właśnie zaspana.]

:ryk: :ryk: :ryk:

Jak pięknie opisana Zojeczka, z takim uczuciem :1luvu: :lol: :1luvu: :lol: :1luvu: :lol:
Ps. Nie chcę Was straszyć ale cus mi sie zdo, że Dju już dokonała wyboru DS i Dużej :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 06, 2010 15:40 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Jeśli nie znajdzie się domek, Djuna zostanie u nas. Na razie jeszcze próbujemy.
Chociaż nachodzą często myśli "czy jest sens?". Ale - może akurat...

Djuna byłaby najszczęśliwsza:

  • będąc jedynaczką (dom bez psów, kotów)
  • będąc "kotką jedej pańci" (dom bez małych dzieci, spokojny)
  • mając do dyspozycji zabezpieczony balkon
    (ona naprawdę tego potrzebuje, tej namiastki wolności)
  • mieszkając u kociarza-bez-kota, który zrozumie ją, nie będzie wymagał "zawsze dobrego humor"
  • mogąc być sobą u człowieka odpowiedzialnego, ciepłego, który da czas i szansę

Czy to naprawdę tak wiele?
Przecież siedem lat to wciąż młody wiek.
Że charakterna?
Przecież nie ma ideałów, nie takie koty dom znajdowały domy.
Tylko dlaczego Dju nikt nie chce?

Chciałybyśmy, żeby była szczęśliwą, bezpieczną kotką w dobrym domu.
Chciałybyśmy, żeby znalazła taki dom jak ma nasza Benia i Fufu (obie panny humorzaste, ale mniej niż Dju).

Niestety, Djunę bardzo denerwuje Kora. I Zoja też.

Obrazek

,, Popatrz na mnie, spójrz mi w oczy i powiedz co w nich widzisz. Taaak…
Patrzę, rozglądam się i myślę
czy znajdę dom?"

Obrazek
Jest taka piękna... może ktoś...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto lip 06, 2010 19:37 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Korciaczki pisze:
Obrazek

,, Popatrz na mnie, spójrz mi w oczy i powiedz co w nich widzisz. Taaak…
Patrzę, rozglądam się i myślę
czy znajdę dom?"

Obrazek
Jest taka piękna... może ktoś...

jest przepiekna, przesliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lip 06, 2010 19:50 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Ech, no czemu ja tak daleko mieszkam? Miejsca mam duzo, warunki cudne dla kociastych. Moze jakiego JumboJeta da sie tanio wyczarterowac? Tylko nasz pannica okrutna egoistka nie cierpi towarzystwa.

Obrazek

kociamysza

 
Posty: 3978
Od: Czw wrz 24, 2009 17:08
Lokalizacja: Santiago de Chile

Post » Wto lip 06, 2010 19:57 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Dju znajdzie domek - na pewno! tylko niestety w tej chwili wszystkie adopcje po prostu leżą... :(
nawet kociaków są dziesiątki - w schronach, w piwnicach, w domach tymczasowych... - ciężki rok :roll:

ale ciągle mam nadzieję, że jak ludzie powracają z wakacji i nadejdzie jesienna pogoda, to zamarzy się niektórym mruczący kot na długie wieczory...... :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto lip 06, 2010 20:04 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Djuś. Mam 2 koty. Dom jest wychodzący (chociaż to by ci odpowiadało).

Nie mogę, rodzice się na 3 nie zgodzą, po za tym towarzystwo by cie pewnie wnerwiało :(

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Wto lip 06, 2010 20:56 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Kora. Owczarek niemiecki, jakieś 36 kilo wagi, potężne łapy, czterdziści dwa zęby, wygląd wilka. I Zoja, drobna, mała, reprezentująca gatunek kotów, przycięte pazurki, ząbki jak szpilki.
Przy szafce siedzi pies. Podchodzi kot. I co robi? Na oczach psa korzysta z jego misek i pije jego wodę. A pies? A pies siedzi i się "gapi".

Wczoraj wieczorem, późnym już. Atak głupawki, ludzkiej, naszej znaczy się. I fragment dialogu.
- Otwieram oczy, Zoja siedzi na biurku, zamykam, ponownie otwieram nawet nie po sekundzie, Zoja wącha mi nos.
A od biurka do łóżka jakieś trzy i pół metra, kilka przeszkód na drodze.

Jakieś trzy dni temu. Z kuchni wychodzi Zo, oblizująca się w najlepsze.
- Mamuś, jakby co - to tego masła co leży na blacie, nie używaj.

:ryk:

A Djuna. Są gorsze momenty, że ma zły humor, ale jak przyjdzie, jak zagrucha (bo mruczeć nie potrafi)... - to jest prawdziwy zaszczyt.
I tak. Dju jest kotem wyjątkowym. Pięknym, dzielnym, wiernym, kochającym. Każdy przeciez miewa złe dni.

Obrazek

Jakby się tak ktoś nudził bardzo i mógłby zrobić Djunie allegro (tekst i zdjęcia wyślemy na pw) to byłybyśmy ogromnie wdzięczne.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto lip 06, 2010 21:01 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Korciaczki pisze:Jeśli nie znajdzie się domek, Djuna zostanie u nas. Na razie jeszcze próbujemy.

:1luvu: :mrgreen:
Nic więcej nie powiem ;)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 06, 2010 22:20 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

Korciaczki pisze:Kora. Owczarek niemiecki, jakieś 36 kilo wagi, potężne łapy, czterdziści dwa zęby, wygląd wilka. I Zoja, drobna, mała, reprezentująca gatunek kotów, przycięte pazurki, ząbki jak szpilki.
Przy szafce siedzi pies. Podchodzi kot. I co robi? Na oczach psa korzysta z jego misek i pije jego wodę. A pies? A pies siedzi i się "gapi".

Wczoraj wieczorem, późnym już. Atak głupawki, ludzkiej, naszej znaczy się. I fragment dialogu.
- Otwieram oczy, Zoja siedzi na biurku, zamykam, ponownie otwieram nawet nie po sekundzie, Zoja wącha mi nos.
A od biurka do łóżka jakieś trzy i pół metra, kilka przeszkód na drodze.

Jakieś trzy dni temu. Z kuchni wychodzi Zo, oblizująca się w najlepsze.
- Mamuś, jakby co - to tego masła co leży na blacie, nie używaj.

:ryk:

A Djuna. Są gorsze momenty, że ma zły humor, ale jak przyjdzie, jak zagrucha (bo mruczeć nie potrafi)... - to jest prawdziwy zaszczyt.
I tak. Dju jest kotem wyjątkowym. Pięknym, dzielnym, wiernym, kochającym. Każdy przeciez miewa złe dni.

Obrazek

Jakby się tak ktoś nudził bardzo i mógłby zrobić Djunie allegro (tekst i zdjęcia wyślemy na pw) to byłybyśmy ogromnie wdzięczne.


Chętnie pomożemy :ok: Co prawda na brak zajęć nie narzekam...a i nie raz brak nam doby,ale trzeba sobie pomagać :ok: :1luvu:
Na PW podaję maila do wysłania fotek i ogłoszenia :ok:

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Wto lip 06, 2010 22:40 Re: Życie z Dju. Zojka u Drzwi. Drzwi Serca Otwarte dla Zoi? A!

pieknotka Dju na NK :)

http://nk.pl/profile/28865456/gallery/album/8 caly album jej poswiecony :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 187 gości