Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

Czy to ten kot co chcialas zlapac?

Tak, jeden z tych trzech kocurow, co chcialam zlapac (burasek). Plus kotka, ale ona ma na razie odroczenie...

to super ,ze sie udalo

Cześć Trójkotku

Czesc

-kocurek pewnie juz u weta

sie trzymaja

Witajcie

Tak, Strumpf od rana u weta, mamy dzwonic wczesnym popoludniem, to sie dowiemy juz na 100% czy to kocur, a nie aby Smerfetka :strach:

, i kiedy bedzie mozna odebrac (jak kocur, to zoperuja raczej juz dzis).

Z :ok:

sie ciesze, ale przezornie nie dziekuje

Wielki czarny kocur raniutko legal pod oknem, ale jak zeszlam, to go juz nie bylo, i sie nie pokazuje... czarna koteczka tez nie :roll:

Wczoraj jeszcze pogonilam Pirata :twisted:

Uslyszalam charakterystyczne zawodzenie (juz go po glosie poznaje :twisted:

), wyjrzalam, a on chcial napadac zolto-szarego kocura (jak zwykle ostatnio, ale ten kocur najwyrazniej ma go gdzies, bo nawet nie reaguje na zaczepki :roll:

).
Ale Pirat juz sobie wyrobil odruch, ze jak ja albo TZ otwieramy okno i na niego krzykniemy, to zwiewa z ogrodu :mrgreen:

(juz nie trzeba wychodzic do ogrodu i z wrzaskiem za nim gonic, wymachujac miotla, zapamietal sobie

- dzikuny tez, bo jak sie przepedzalo Pirata, to one byly obok i wcale sie nie baly

-najwyrazniej zrozumialy, ze to nie o nie chodzi z przepedzaniem :roll:

).

Strumpf po operacji, juz odebrany! :piwa:

Za to przed chwila przezylam chwile grozy :twisted:

Mianowicie, dzwonilismy do weta po wiadomosci, i okazalo sie, ze juz po, i ze mozna zaraz kota odebrac. Przebierajac sie w pospiechu w sypialni, nie bylam wystarczajaco czujna :twisted:

, i wybiegajac w pospiechu z domu, nie zlokalizowalam i nie przeliczylam zwyczajowo moich kotow przed wyjsciem

Po powrocie, wchodze do sypialni, aby sie przebrac z powrotem w domowe ciuchy, i...

...i kogoz to ja widze w srodku, na podlodze?! :evil:

FIFINKE

wyraznie zazenowana, niespokojna i na moj widok chcaca wyjsc z pokoju (gdy w normalnych okolicznosciach daje dyla pod lozko lub szafe i musze ja stamtad mozolnie wydlubywac, pokrzykujac surowo). Przed oczami wyobrazni natychmiast przedefilowal mi w pelnym galopie kłąb apokaliptycznych wizji, z Morzem Zoltym na czele oraz natychmiastowym praniem calej poscieli :twisted:

Goraczkowo, nie wierzac wlasnym oczom, ze zoltego zacieku na bialej narzucie nia ma, obmacalam lozko, czy aby nie wyczuje mokrego, potem fotel, obejrzalam wierzchy wszystkich mebli i dokonalam czujnych (w doslownym znaczeniu tego slowa! :twisted:

) ogledzin podlogi, aby z niebotyczna ulga stwierdzic, ze nigdzie nie nasikala... kochana kicia :1luvu:

Ufffff!

Ide sie napic kawy

Birfanko, nastepnym razem jak będziesz kapać Pupusza, weź jakiś środek do prania wełny, odrobinę do wody, tyle by woda miała "poślizg" i tym namocz najpierw Pupusza.
Potem pierz normalnie.

Powinno pomóc w dojściu wody do skóry. Mam ten sam problem z Bajrą.

Dziekuje Mario

Ja koty piore w plynnym mydle marsylskim, to jest wlasnie (m.in.) srodek do prania welny-czyli nalac troche tego wczesniej do wiaderka z woda, rozmieszac i tym go zmoczyc, a prysznic potem?
Sprobuje

Jest tak goraco, ze bez nastepnych kapieli sie nie obejdzie, bedzie przynajmniej jedna na miesiac, az do konca lata :kotek:

Marze, aby obejrzec fote Hrabini w kapieli, ale podejrzewam, ze ona pewnie tego nie akceptuje?

Kocica Ci sugeruje ,ze zyczy sobie przebywac w sypialni bez brzydkich podejrzen;)

a ja dalam intestinala i czekam na wyniki w kuwecie :oops:

To trzymam kciuki, zeby Intestinal pomogl :ok:

Szlaban na wchodzenie do sypialni maja wszystkie koty-TZ ma alergie, i choc znosi niezle koabitacje z kotami w jednym mieszkaniu, to niestety zbyt bliski kontakt konczy sie atakiem astmy, wiec klaki w poscieli wykluczone

Te alergie to paskudna sprawa....wazne ze koteczka znalazlas :kotek:

Oj, wspolczuje TZ ? Ale i tak dobrze, ze moze mieszkac z kotami.

Doogladalam Maye w kapieli :ryk:

.
Birfanko, i po tym mydle marsylskim maja ladne futerka? Przy plukaniu sama woda?
U nas chyba podobny do marsylskiego jest Biały Wielblad w kostce.

Okropna reklama mi sie przypomniala (uch :evil:

) i wyobrazilam sobie dialog:
Pupusz, masz nowe futro?

Nie, wyprane w Perwollu.

Monostra pisze: Okropna reklama mi sie przypomniala (uch ) i wyobrazilam sobie dialog:
Pupusz, masz nowe futro?
Nie, wyprane w Perwollu.

O rany

Nie wiem, czy Bialy Wielblad jest calkiem podobny, bo marsylskie jest mydlem na czystej oliwie z oliwek... a ja wybralam takie bez zadnych dodatkow, zero dodatkow zapachowych, zero konserwantow, zero kolorantow-sama tez go uzywam dla siebie :lol:

I do prania welny oraz delikatnych tkanin sie nadaje, jak najbardziej.
Futerka maja bardzo ladne po nim, plucze sama woda. Od czasu jak sie doczytalam do formaliny

w skladzie markowych szamponow dla kotow :evil:

, przestalam ich uzywac-po mydle moga sie wylizywac ile chca (choc oczywiscie splukuje dokladnie woda), bez obaw, ze toksyczne. A formalina to przeciez i przez skore przenika

Zaraz popatrze na polskich stronkach, czy cos podobnego do mojego marsylskiego nie znajde.

To jest dokladnie to mydlo: http://www.mydlarnia.info/szare-mydlo-m ... d-194.aspx
tylko rozgotowane z woda do konsystencji dosc gestego szamponu, ja kupuje juz gotowe plynne: http://www.armenza.com/savon-liquide-de ... p-584.html
ale mozna sobie samemu przygotowac z takiej kostki, z jednej wyjdzie b. duzo...
Mydlo z Aleppo tez jest dobre, i do mycia, i do prania welny, ale dla kotow sie nie odwazylam, bo zawiera olej z jagod laurowca, a one sa toksyczne, wiec skoro koty sie liza, to lepiej byc ostroznym :roll:

Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

Kto przegląda forum