wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Ale wy nie szukacie domków a Bobek szuka a czarne wyrośnięte kotki mają kłopoty z domkami, Menaszka wyjaśnia. Zwłaszcza jak do tego mają marne nóżki.

Jak ja znalazłam mój pierwszy Domek, to miałam chyba 4 miesiące, a na pewno koci katar
Kulka

Napisałam nowy wierszyk
Inka

seidhee pisze:Ale wy nie szukacie domków a Bobek szuka a czarne wyrośnięte kotki mają kłopoty z domkami, Menaszka wyjaśnia. Zwłaszcza jak do tego mają marne nóżki.

Trzeba nad tymi nózkami Bobkowymi popracować. Bo że czarny i poł roku ma, to Stopka wierzy że nie kłopot i znajdzie sie dla Kotku Bobku domek co wlasnie bedzie czarnego koteczka szukał i starszego- tak jak Ania z Mateuszkiem na przykład co są umówieni z Fruzią na randke zapoznawczą, a Fruzia też czarna i starsza

Bo czarne kotki są najpiękniejsze tylko nie wszyscy to widzą.
Menaszka

czarne w plamki tez są niczego sobie..

seidhee pisze:Bo czarne kotki są najpiękniejsze tylko nie wszyscy to widzą.
Menaszka

no nie widzą bo czarno Stefcia łapki roszkłada

Czarne są najpiękniejsze
Inka i Kulka

Wczoraj na moich oczach Laoś nasikał na podłogę koło kuwety :roll:

Postawiłam drugą kuwetę, bo mam wrażenie, że jak w kuwecie niezbyt czysto to on szuka innego miejsca na swoje potrzeby, delikacik jeden. Chyba trzeba będzie sprzątać częściej niż raz dziennie...

seidhee pisze:Wczoraj na moich oczach Laoś nasikał na podłogę koło kuwety
Postawiłam drugą kuwetę, bo mam wrażenie, że jak w kuwecie niezbyt czysto to on szuka innego miejsca na swoje potrzeby, delikacik jeden. Chyba trzeba będzie sprzątać częściej niż raz dziennie...

To nie Stefcia żrobiła o nie

Tym razem nie ale poprzednio to nie wiadomo
Menaszka

seidhee pisze:Tym razem nie ale poprzednio to nie wiadomo
Menaszka

no jak w szmatki nasiurane było to Stefcia się troszki morze podejżana wydać

Wczoraj w zabawie Bobek bez problemu skakał po krzesłach i pufach. Albo lekarstwo zadziałało, albo tak się wkręcił w zabawę, że zapomniał, że ma udawać kulawego :lol:

Agentu Kotku Bobku Symulantu :ryk:

Dziś rano też przefrunął przez krzesło w kuchni... co nie przeszkadza mu doczołgiwać się do miski z wodą.... co za kot. :roll:

wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum