Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 09, 2010 21:43 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Po kilku rozmowach z hodowca okazalo sie, ze Serengeti, ktory mial zostac kumplem Lokiego, moze okazac sie wysoce niekompatybilny z naszym trybem zycia (jest bardzo wymagajacy, "rzepowato" przylepny i potrzebuje towarzystwa nie tylko kotow, ale i ludzi, najlepiej 24 godziny na dobe). Zrezygnowalismy wiec (nie bez zalu, bo kociak byl naprawde piekny, dorodny, z wielkimi zielonymi oczami i charakterystycznymi, duzymi uszami), ale...
No wlasnie: bardzo niedawno (3 marca), bardzo niedaleko (jakies pol godziny samochodem od nas) urodzily sie Bengale. Mama i tata sa pieknymi przedstawicielami rasy (http://www.elmstarbengals.co.uk/ - mama nazywa sie Rosie, tatusiem jest Sam). Jestesmy wstepnie umowieni na wizyte jakos okolo 10 kwietnia. A potem sie zobaczy :)
Z innych wiesci kociej natury:
Ostatnio siadl mi telefon. Ot tak, z dnia na dzien. Zachodzilam w glowe, dlaczego; nie moglam znalezc zadnego konkretnego powodu. A potem znalazlam przegryziony kabelek i wszystko stalo sie jasne 8) Cos mi sie wydaje, ze musze kupic jakies oslonki na kable, bo mam w domu takiego jednego gryzonia...
Rzeczony gryzon jeszcze o tym nie wie, ale jutro zostanie wykastrowany. Jestem troche nerwowa, choc to przeciez tylko prosty zabieg. Wzielam dzien wolny, zeby zawiezc go do kliniki, a potem odebrac tak szybko, jak tylko bede mogla. I pewnie przez pol dnia bede chodzic po scianach.
Oby wszystko poszlo gladko!

tordis

 
Posty: 218
Od: Pt lis 13, 2009 8:01
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro mar 10, 2010 10:37 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Ja i moje futrzaki zaciskamy kciuki za Lokiego :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw mar 11, 2010 10:58 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Juz po zabiegu i po nerwach. Podroz byla nerwowa, Loki - pierwszy raz na zewnatrz, w takim gwarze i halasie - zawodzil wnieboglosy, przykuwajac tym samym powszechna uwage. Na miejscu niespecjalnie chcial wyjsc z transportera, ale mily pan doktor wywabil go smakolykiem, po czym obejrzal dokladnie, zajrzal w pyszczek, osluchal i wpakowal z powrotem do pudelka, a mnie kazal wrocic pozniej po odbior kociastego. Wszystko pewnie potrwaloby znacznie krocej i bylo mniej stresujace dla mnie i dla zwierza, gdyby nie to, ze w przychodni rano mieli jakis nagly wypadek (pies z opuchnietym zoladkiem, dluga operacja, pacjenta nie udalo sie uratowac :( ), moglabym odebrac Lokiego juz okolo 14:00. Tymczasem wszystko sie przeciagnelo i po calym dniu nerwow, zamartwiania sie i obgryzania paznokci poszlam po siersciucha kolo 17:00. Siersciuch byl wczoraj nieco ospaly, wyjatkowo spokojny, ale apetyt mu dopisywal (zjadl troche jajecznicy i sporo ugotowanego kurczaka). Dzisiaj rano byl juz prawie taki jak zwykle, czyli ruchliwy i ciekawski. Po raz pierwszy nie obudzil mnie o 5:00, ale wstal razem ze mna, zjadl sniadanie, skorzystal z kuwetki, a na widok sznurkow przy mojej kurtce zaczal radosnie skakac i wykonal nawet kilka skomplikowanych powietrznych ewolucji :)
Tak wiec: bedzie zyl 8)

tordis

 
Posty: 218
Od: Pt lis 13, 2009 8:01
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw mar 11, 2010 18:14 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

bardzo się cieszę, że odjajczenie poszło gładko i Loki pewnie nawet nie zauważył, że mu czegoś ubyło :mrgreen:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 16, 2010 10:01 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

:ok: :ok: :ok:

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Nie lip 04, 2010 5:39 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Dluuuugo mnie nie bylo, ale wracam w pokorze i prosze o rade :)
Do Lokiego dolaczyla w piatek Cara, mala bengalska kotka. Ma 5 miesiecy, jest przesliczna, Loki wydaje sie bardzo przyjaznie nastawiony do niej, ale... No wlasnie: Cara sprawia wrazenie bardzo strachliwej, chowa sie pod lozkiem, a na wszelkie proby nawiazania kontaktu, ktore Loki niestrudzenie podejmuje, reaguje warczeniem, pomrukiwaniem i kladzeniem uszu po sobie. Wiem, ze mamy za soba dopiero jeden dzien (i wydaje mi sie, ze zrobilismy postepy - Cara zaczela wychodzic spod lozka z wlasnej woli, zachecac mnie do zabawy, przekonala sie do jedzenia i skorzystala z kuwety), ale zastanawiam sie, kiedy moje dwa zwierzaki zaczna ze soba wspolpracowac.
Jakies pomysly i cenne rady na gladkie dokocenie?

tordis

 
Posty: 218
Od: Pt lis 13, 2009 8:01
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon lip 05, 2010 8:20 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Niestety z własnego doświadczenia nic Ci nie doradzę, bo Trufla jest moim pierwszym i jak na razie jedynym kotem :?
Z tego co pisały dziewczyny na forum, to czasem musi sporo czasu upłynąć żeby zwierzaki się ze sobą dogadały. Mocno trzymam kciuki żeby docieranie trwało króciutko :ok: :ok: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 05, 2010 15:27 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Robimy postepy :)
Cara przespala z nami cala pierwsza noc (wyciagnieta obok mnie, cieplutka i mruczaca jak maly motorek), ale w sobote rano schowala sie pod lozko i wyszla dopiero poznym popoludniem. Loki jest niesamowicie wyluzowanym kotem, ale jest tez bardzo ciekawski, wiec nie dawal malej spokoju, podchodzil do niej co chwile i ostentacyjnie ignorowal jej syki, fukniecia i parskanie. Wyglada na to, ze przyjal dobra taktyke :) Wczoraj moje dwa kociaki ganialy sie juz po domu, a dzisiaj nawet jadly przez chwile z jednej miski. Czyli: dobrze jest! Ciesze sie bardzo, bo balam sie, ze bedziemy musieli oddac Care na wychowanie komus innemu. Serce chyba by mi peklo, bo juz sie zakochalam w tej malej, wrednej zolzie :)
A tu zdjecie z cyklu "Co dzis na obiad, skarbie?"
Obrazek

tordis

 
Posty: 218
Od: Pt lis 13, 2009 8:01
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon lip 05, 2010 16:29 Re: Loki, czyli przygod kilka niebieskiego swirka :)

Bardzo się cieszę, że kociaste zaczynają się dogadywać :)
Mizianki dla cudnych koteczków :love: :love: :love:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia, Baidu [Spider] i 71 gości