Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

[ewar]

Bardzo sensowna jest taka pomoc konkretnej rodzinie.
A ja ze swej strony dziękuję TSPZ za pomoc,jaką zadeklarowali "mojej" Bogusi i nie tylko.Pani Małgosiu

[ewar]

Pomyślałam sobie,że na tym wątku wkleję link http://www.tspz.pl/index.php?option=com ... 1&PageNo=5
Zobaczcie,jakie piękne kotki są do adopcji,młodziutkie,tri,szylkrecia,dymniaczek..itd.Wszyscy zajęci,wiadomo powódź,kto ma robić ogłoszenia,więc może tutaj ktoś je wypatrzy?

[Sylwka]

Jutro wieczorem jadę do Tarnobrzega (wracam do Krakowa w niedzielę po południu). Jeśli ktoś ma cokolwiek do przewiezienia to proszę o kontakt: 606 972 943

[Draugia]

Niestety miałam lekki zamęt w tym tygodniu, także te Frontline'y wyślę jutro... no i trochę ubrań może mi się uda uzbierać, to też jakoś podeślę później.
Pozdrawiam!

[Tosza]

nsport kol

Jutro wieczorem jadę do Tarnobrzega (wracam do Krakowa w niedzielę po południu). Jeśli ktoś ma cokolwiek do przewiezienia to proszę o kontakt: 606 972 943

Nie zauważyłąm, myslałam, że to dopiero za tydzień . Z okolic Ronda Mogilskiego jest do zabrania duży transport kołder i poduszek

[Sylwka]

nsport kol

Jutro wieczorem jadę do Tarnobrzega (wracam do Krakowa w niedzielę po południu). Jeśli ktoś ma cokolwiek do przewiezienia to proszę o kontakt: 606 972 943

Nie zauważyłąm, myslałam, że to dopiero za tydzień . Z okolic Ronda Mogilskiego jest do zabrania duży transport kołder i poduszek

Za późno. Dzwoniłam do Ciebie dzisiaj ale chyba Ci telefon padł. Mam już w Krakowie twoją małą klatkę.

[Tosza]

nsport kol

Jutro wieczorem jadę do Tarnobrzega (wracam do Krakowa w niedzielę po południu). Jeśli ktoś ma cokolwiek do przewiezienia to proszę o kontakt: 606 972 943

Nie zauważyłąm, myslałam, że to dopiero za tydzień . Z okolic Ronda Mogilskiego jest do zabrania duży transport kołder i poduszek

Za późno. Dzwoniłam do Ciebie dzisiaj ale chyba Ci telefon padł. Mam już w Krakowie twoją małą klatkę.

A będziesz jeszcze jechała w jakimś sensownym czasie?

[Sylwka]

A będziesz jeszcze jechała w jakimś sensownym czasie?

Nie wcześniej niż za dwa tygodnie ale możliwe że moja siostra będzie jechać w najbliższy weekend.

[Tosza]

A będziesz jeszcze jechała w jakimś sensownym czasie?

Nie wcześniej niż za dwa tygodnie ale możliwe że moja siostra będzie jechać w najbliższy weekend.

Autem? Bo nie dam jej trzech kołder do pociągu .
Ale za 2 tygodnie powinno być ok. Pani przygotowuje jeszcze masę ubrań i przerabia poduszki

[Sylwka]

Autem? Bo nie dam jej trzech kołder do pociągu .
Ale za 2 tygodnie powinno być ok. Pani przygotowuje jeszcze masę ubrań i przerabia poduszki

Samochodem oczywiście. Dam ci znać jak już będę więcej wiedzieć.

[Sylwka]

Ogłaszam konkurs (hmmm nagroda - coś wykombinuję ) na pomysł jak skutecznie wyszorować klatkę z psich odchodów rozsmarowanych perfekcyjnie na większości szczebelków . Ma to być metoda skuteczna i nie mordercza (bo w Tarnobrzegu zostały jeszcze trzy klatki z Krakowa).
Jedną z takich klatek (3 pozostałe były mało brudne więc praktycznie się nie liczą) przywiozłam w weekend. Czyściłam ją jeszcze w Tbg szczotą i domestosem ale było ciemno i zobaczyłam jak wyglada dopiero w Krakowie. Wczoraj zabrałam ją (inne też ale z nimi było łatwiej) na myjnię ręczną BP - mycie proszkowe ciepłą wodą. Masakra. Schodziło ale niezbyt chętnie. Poprawiałam szczotą i domestosem ale i tak nie wszystkie miejsca udało się wyczyścić (kierowcy czekający na mycie samochodu musieli mieć ubaw - spędziłam tam kupę czasu). Nie bardzo miałam jak włazić do klatki na myjni samochodowej . W sobotę kolejne podejście u Nordstjerny w ogrodzie. To już na szczęście będzie kosmetyka.
Jakby ktoś miał jakiś pomysł to bardzo proszę o cynk. Nie przeżyję kolejnych klatek . Może jakaś myjka parowa by dała radę? Niestety nie mam takowej.

[ewar]

Magiczna gąbka.http://www.frisco.pl/product/5900536235 ... szt_.xhtml
Pewna nie jestem,ale tylko to mi przychodzi do głowy.

[ewar]

Jeżeli mogę,to bardzo prosiłabym o pomoc dla ludzi z Trześni.Ich dom przeznaczony jest do rozbiórki.Mieszkają teraz w Mokrzyszowie(dzielnica Tarnobrzega) w tzw.letniej kuchni na podwórku swoich rodziców.Brat tej dziewczyny,również powodzianin mieszka u znajomych.Akurat widziałam,co udało im się uratować, parę garnków,słowo.Napisałam pw do Toszy.To jest ta rodzina,od których wzięłam Bogusię i którym wożę karmę.

[Amanda_0net]

Ewo może zobacz na Oddam za darmo. Może jest tam coś co może im się przydać? Ja nie mogę na razie nic...jestem w dołku finansowym Współczuje tym ludziom...stracić dach nad głową i cały dobytek to musi być straszne...

viewtopic.php?f=27&t=88335

[ewar]

Wiem,wiem,ja też niewiele mogę,ale chociaż pomogę zwierzakom.Oni o nie dbają,jak mogą,ale mogą niewiele.Tosza ma rzeczy dla powodzian,napisała mi pw,odpisałam i czekam.Amanda,ja widziałam te uratowane rzeczy z powodzi w pudle kartonowym i tę letnią kuchnię,w której będą mieszkać .Dom rodziców malutki,taki stary,wiejski domek.Gospodarz po wylewie,nie może pracować.To nie nędza,ale bieda.Poznałam ich przez Bogusię,tę czarną kotkę z przystanku.
Dzięki,na watek zajrzę.