Witam
Chciałbym zapytać jakie doświadczenia z braniem swoich kotów na wakacje mają forumowicze.
Pytanie kieruję głównie do posiadaczy rasy rosyjski niebieski,gdyż właśnie takiego 8-miesięcznego malucha posiadam. W planach tydzień urlopu poza domem czyli środowiskiem które było jak do tej pory jego jedynym. Oczywiście wychodzi na balkon i sprawia mu to olbrzymią przyjemność,jednak wyjście na zewnątrz to już zupełnie co innego,a dołożyć do tego stres jazdy autem,a potem całkiem nowe miejsce... Podjęliśmy próby wyprowadzania go na spacery jednak jak do tej pory jego reakcje nie są pozytywne,stąd nie wiem jak daleko można się posunąć w kontynuowaniu podobnych prób ? Czy jest w stanie zareagować dobrze na kolejne wyjścia ? Nie wiem czy to nie za dużo jak dla niego ? Nie chcę mu zrobić krzywdy i zawczasu zacząłbym poszukiwanie opieki tu na miejscu,gdyby okazało się ,że opcja wzięcia go na wyjazd nie wchodzi w rachubę.
Dziękuje za wszelkie głosy w tej sprawie.










