Pysia & Haker & Java story 8

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 04, 2010 8:13 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie lip 04, 2010 12:33 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Jak wytrzymujecie to miłe ciepełko?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 04, 2010 19:56 Re: Pysia & Haker & Java story 8

MaryLux pisze:Jak wytrzymujecie to miłe ciepełko?

Z trudem sobie radzimy.
Ja od wtorku przez 3 dni będę na kursie w Wawie, przygotowałam już mojemu obiadki i isntrukcje obsługi kotów.
Po raz pierwszy zostaje sam z kotami, a Pysi należny codziennie podac tabletkę.
I nie zapomnieć o kolacji dla nich i nasypaniu suchego do misek.
Jestem ciekawa jak sobie poradzi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lip 04, 2010 21:39 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Tak sobie siedzę i słucham studia wyborczego w TVN24.
Kto wybrał p. Jakubiak :strach: i jak Ona może pełnić jakiekolwiek funkcje.
Już nie po raz pierwszy udowodniła, w moim odczuciu, że nie ma wiedzy i nie potrafi rozmawiać.
Tyle w temacie wyborczym.
Ostatnio edytowano Nie lip 04, 2010 22:07 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lip 04, 2010 21:43 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Jestem!

Duza od Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 04, 2010 21:50 Re: Pysia & Haker & Java story 8

jestem, Haniu, nic sie nie martw- duzy sobie poradzi, zawsze jest pierwszy raz, tzreba zaufac i dac szanse :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 04, 2010 22:14 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Poradzi sobie, bo będę dzwonić i przypominać :mrgreen:
A tak ap ropo radzenia sobie z koteczkę przez niektórych fakt autentyczny.
Córka kuzynki wyjechała na parę dni i tym razem jej mąż powiedział, że on sie zajmie kotem ( zawsze go dawała do swojej babci) po dwóch dnia moja ciocia ( babcia) odbiera telefon od wnuczka coś nie tak z kotem zrobił mi qoo do torby.
Moja cicioa bardzo przytomna pyta a wybrałeś z kuwety sioo i qooo przez dwa dni.
Cisza w słuchawce, a to się wybiera z kuwety :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Mój na szczęście wie, że zawartośc kuwety sam do wc nie trafia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lip 04, 2010 22:17 Re: Pysia & Haker & Java story 8

:lol: Ja zawsze p powrocie z wyjazdu sprawdzam wzrokiem sokolim po drodze do kuchi- zawartosc kuwet, niby mimochodem..jj o tym wie, dzisiaj bylo wzorcowo, nawet kosz na zwirek pusty, znaczy sie oprozniony :mrgreen:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lip 05, 2010 8:05 Re: Pysia & Haker & Java story 8

No to powiało lekkim ochłodzeniem, ciekawe, kiedy się z tego burza zrobi.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 05, 2010 8:11 Re: Pysia & Haker & Java story 8

MaryLux pisze:No to powiało lekkim ochłodzeniem, ciekawe, kiedy się z tego burza zrobi.

Gdzie ten chłód, ja jestem po prasowaniu kilku koszul, paru par spodni i spódnic. Uwielbiam lniane cuchy latem. Mimo, że robiłam to między 6.30- 7.30 to czuję się jakbym wyszła z łaźni tureckiej.
Kotki w najlepsze śpią, o właśnie Haker z płaczem przyszedł z balkonu. Należy maluszka przytulić i wycałować.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lip 05, 2010 8:20 Re: Pysia & Haker & Java story 8

No, u nas dziś i tak jest chłodniej niż wczoraj. I chmurki.
A jaką krzywdę balkon zrobił koteckowi?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 05, 2010 9:36 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Balkon żadnej krzywdy nie robił koteczkowi.
Haker tak ma, że co pewien czas ( tak raz na godzinę) gdy ktoś jest w domu, to musi z wielkim żalem ( tak wtedy zawodzi) przyjść i należy koteczka wypieścić albo dać smakołyka.
Pysia, też wstaje od czasu do czasu i wyciąga się jak długa u naszych stóp, odpowiednio miauknie i nalezy ją wtedy głaskać i drapac pod brodą oraz szczotkować.

Nie chcę nic mówic, ale od paru dni mamy rozłożone wszystkie dywany i jak na razie... ale o tym szaaaa.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lip 05, 2010 9:38 Re: Pysia & Haker & Java story 8

A u nas coś z nieba kapie. Pewnie lemoniadka na ochłodę :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 05, 2010 9:59 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 05, 2010 21:03 Re: Pysia & Haker & Java story 8

Jestem spakowana i gotowa do nauki.
Tez sobie w taki upał szkolenie wymyśliłam :twisted:
Mój już wie jak karmić itp. koteczki, ale sam stwierdził. Ja to sobie poradzę, ale jak sobie koty poradzą bez ciebie i Agi.
Trzy dni nie wieczność szybko zleci.
A ja jaka wyedukowana z ITIL przyjadę :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 176 gości