Futro Pupusza ma bardzo gesty podszerstek (tak sie nazywa ten puch pod grubszymi wierzchnimi wlosami?), na sucho to ciezko mu w ogole zobaczyc skore, nawet rozgarniajac, taki jest "nabity", i zmoczyc tez trudno, musze lac wode przez 5 minut, a i tak woda calkiem dochodzi do skory dopiero po splukaniu pierwszego namydlenia. Prawie jak ges, kaczka albo zwierz wodny

- bo w dodatku wlosy okrywowe z wierzchu sa elastyczne i jakby "natluszczone", wiec slabo przemakalne.
Pupusz na filmiku juz jest z grubsza osączony, i pozniej z grubsza wytarty, wiec futro i ogon natychmiast mu sie nastroszaja, nawet wilgotne. Tylko jak ocieka woda, to futerko ma przylegajace.
Maya ma zupelnie inny rodzaj futra, mieciutkie, jedwabiste, zwiewne jak chmurka, no i jednak nie ma go az tyle, ile rasowe persy (porownalam sobie z wystawowymi, ale cale szczescie ze ma mniej, bo przy tak gestym ja bym z pewnoscia zwariowala przy jej czesaniu

)
Majestatyczny wyglad to jej mocna strona
Zachowuje go prawie we wszystkich okolicznosciach, troche tylko gubi, jak ma glupawke i sie frywolnie turla i podskakuje
