At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Schiri już się schudło od ganiania za Bajką, przed Bajką i obok Bajki :mrgreen:

Ale Schiri ma takie ciałko, że człowiek nie musi uważać, żeby nie połamać jej żeberek :ryk:

Bajeczna Bajka to kruszynkowa kruszynka, chociaż wcina, ile fabryka da :lol:

Zmęczone futro :1luvu:

Super to zdjęcie Ci wyszło :1luvu:

No i futerko zapozowało jak wytrawna modelka w rozmiarze XXXL :mrgreen:

Schiri dzięki naszej tymczasowej Bajce straciła troszkę ciałka, ale faktem jest, że kocica z niej pokaźna :1luvu:

Urodzinkowo :mrgreen:

Księżniczki! :1luvu:

A w ogóle, jak możesz je tak przemęczać?? Przecież miseczki powinny mieć podstawione tuż pod nos, tam gdzie Ich Wysokości akurat zrobią się głodne... A tak masz naoczny dowód, wykańczających podróży do misek w kuchni...

Ufff... jak gorąco... :mrgreen:

Tylko spać, spać, spać :mrgreen:

Relacje ustawione odpowiednio: Schiri na górze, a Bajka na dole... :ryk:

Mam malutkie pytanko, gdzie u Schiri kończy brzuszek?? A może nie powinnam pytać?? :mrgreen:

Moje też dopiero teraz zaczynają rozrabiać, bo przez cały dzień leżały tylko porozkładane gdzie popadnie przez to gorąco.
A ja jak dzisiaj zobaczyłam prognozy do 20 lipca i że cały czas ma być ponad 30 stopni nawet do 35 to się podłamałam

sygitka21 pisze:Mam malutkie pytanko, gdzie u Schiri kończy brzuszek?? A może nie powinnam pytać??

Proszę nie być aż tak dociekliwym :mrgreen:

Schiri kończy się brzuszek w odpowiednim miejscu :mrgreen:

Jak matka natura chciała :mrgreen:

Szczerze mówiąc i tak jest lepiej niż było, bo ciągłe pogonie za Bajką zrobiły swoje :ryk:

AgaPap pisze:Moje też dopiero teraz zaczynają rozrabiać, bo przez cały dzień leżały tylko porozkładane gdzie popadnie przez to gorąco.
A ja jak dzisiaj zobaczyłam prognozy do 20 lipca i że cały czas ma być ponad 30 stopni nawet do 35 to się podłamałam

Przed nami kolejna fala upałów, ale gdy wywali się futro przy wiatraczku, wszystko da się przeżyć, a raczej przespać :wink:

Wczoraj nasz Bajkowy tymczas powędrował do swojego nowego domku :1luvu:

Wszystkiego dobrego Bajeczko!! :1luvu:

Noc była wybitnie dłuuuuuugaaaaaa

Nikt nie obudził

Tylko jakos tak rano miałam poważne kłopoty z oddychaniem i poruszaniem się, a że wiek swoje robi, stwierdziłam, że to pewnie mój koniec :wink:

Otworzyłam oczy, a na mojej klacie leżało 5 kilo żywej kociej wagi i absolutnie nie miało zamiaru sie ruszyć. Do tego włączyło traktor na maksa i czekało na mizianki :ryk:

Moja Schiri :1luvu:

Ufff, ulżyło mi. Pociągnę jeszcze troszkę. :mrgreen:

DJ pisze: Otworzyłam oczy, a na mojej klacie leżało 5 kilo żywej kociej wagi i absolutnie nie miało zamiaru sie ruszyć. Do tego włączyło traktor na maksa i czekało na mizianki
Moja Schiri

Czy ty aby nie zaniżyłaś wagi koteczki :mrgreen:

To teraz rozumiem, że o następnego tymczasika musicie się postarać, żeby u Schiri nie nastąopił efekt jojo :wink:

At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Kto przegląda forum