» Wto lip 06, 2010 1:21
Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.
Lumpku, ode mnie również [*]
Zaglądam do wątku Mirki od trzeciej części, więc chyba najwyższa pora coś napisać;) Tym bardziej, że jest okazja: w sobotę miałam przyjemność odwiedzić Mirkę. Wrażenia niezapomniane, jeszcze nigdy nie byłam tak zakocona;) Całe szczęście, że nie wszystkie koty to nakolankowe miziaki, bo pięćdziesięciu kotów na kolanach w taki upał mogłabym nie przeżyć;) A poważnie: fajnie jest usiąść na kanapie i pogłaskać jednego kota, drugiego, trzeciego... ale 'obrobić' to towarzystwo... Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robi Mirka!
Gdyby w najbliższym czasie był jakiś 'zdjęciowy koncert życzeń' to bardzo proszę o Matexa, takiego cudnego marmura dotychczas nie widziałam:)
.
.
_________________
Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl