Szejbalowe Kitaki. Ludmiłku... żegnaj Przyjacielu [*] ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 04, 2010 8:01 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

ślina lecąca z pyska to efekt zapalenia w pysku. Dlatego dostawał steryd.
Jutro wezmę dokumentację od weta i prześlę CI mailowo.
Nie ma to związku z jego świszczącym oddechem, który umiejscowiony jest w nosie a nie w płuckach ;)

eozofilowe zapalenie jamy ustnej
Ostatnio edytowano Nie lip 04, 2010 8:26 przez Izabela, łącznie edytowano 1 raz

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 04, 2010 8:08 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Izabela pisze:ślina lecąca z pyska to efekt zapalenia w pysku. Dlatego dostawał steryd.
Jutro wezmę dokumentację od weta i prześlę CI mailowo.
Nie ma to związku z jego świszczącym oddechem, który umiejscowiony jest w nosie a nie w płuckach ;)

Aha, dziękuję :oops: :oops: :oops:
A może to koci katar?????????
herpeswirus
- zapalenie spojówki oraz rogówki, wrzód rogówki (nieleczony może spowodować usunięcie oka); nieodwracalne zmiany powodujące przewlekłe zapalenie spojówek;
- zapalenie jamy nosowej, silne uszkodzenie jej nabłonka oraz obumarcie części małżowin nosowych; poważne zmiany powodują przewlekłe zapalenie jamy nosowej, co objawia się częstym kichaniem, chrapaniem, surowiczą wydzieliną z nosa; co pewien czas stan zdrowia kota pogarsza się, wydzielina z nosa staje się ropna, kot traci apetyt;

Bo by mi do tego oczka chorego pasowało też :oops: Zaczynam się martwić, bo widzę, że nienajlepiej mu z tym i że go to męczy :( Dokumentację Iza koniecznie z wszystkim co tam miał, bo do weta chcę, żeby wszystkie dane o zdrowiu mieli :roll:

:(
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 8:45 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Panikara jestem :roll: :oops: :oops: :oops:
Iza mnie upewniła przez tel., że nic się nie dzieje, za co jej serdecznie jeszcze raz dziękuję :1luvu:
A Ludmił przez drzwi chyba telepatycznie jakoś wyczuł, że z Izą rozmawiam i pierwszy raz mnie zaczął wołać i toooo jak :!: :wink: Stres mi minął :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 14:06 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Nie wiem czy wytłumaczyłam Ci dość dokładnie o co mi chodzi. Dla mnie objawy Ludmiła nie są niepokojące. Jak każdy kot ze schroniska może mieć objawy katarowe, mogą się one uaktywnić pod wpływem stresu. Jeśli to tylko surowiczy wyciek przy kichnięciu, to podawać stymulatory podnoszenia odporności typu vit C lub biostymina. Jeśli to będzie zielony, wiszący gil, wyciek z oczu, to znaczy że zakażenie jest bakteryjne i należy udać się do weta.
W przypadku Ludmiła każdy dodatkowy stres to zabójstwo. Dlatego blizna na oku po kocim katarze i delikatne kichnięcia nie zagrażają jego życiu. Zabójstwem jest cukier.
Zrobisz jak uważasz, jeśli uspokoi Cię spotkanie z wetem, to udaj się do lecznicy.


Z jazdy nic nie wyszło :evil: Nie mamy odpowiedniej torby. Ta którą mam, to mogę sobie autobusem psa przewozić :roll: Kenzo koniecznie chciał mieć głowę na zewnątrz i wiatr w uszach a ja bałam się, że wypadnie. Krótka runda po Gdyni i chałupka.
Spojrzenia ludzi- nie do opisania :lol:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 04, 2010 14:35 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Poczytałam o biostyminie i skoczę po to do apteki :ok: Może dzisiaj nawet rowerem wieczorkiem podjadę :roll:
edit: Izabela, że pół ampułki dopyszcznie 2xdziennie, ale w jaki sposób podać - na łyżeczkę czy z czymś zmieszać? :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 15:29 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

pól ampułki odciągnąć np strzykawka i podać w kącik paszczy Ludmisiowej, tak żeby połknął.
To jest dobre i w smaku przypomina sok jabłkowy :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 04, 2010 16:27 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Zaglądamy, pozdrawiamy wszystkie koteczki. :ok: :kotek: :kotek: :kotek:

Szejbal masz priv...

Bardzo się cieszę,że koteczek jest u Ciebie.
Powolutku wyzdrowieje i będzie dobrze.
Trzymam za Was dwoje kciuki... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lip 04, 2010 16:48 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

kristinbb witaj :1luvu:
Dziękujemy za pozdrowionka i kciuki :D
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 17:23 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Trochę dzisiejszych fotek :lol:
Obrazek
Obrazek

A tu leży u mnie/na mnie i wyluzowany w końcu:
Obrazek
Ma niezwykle mądre i przenikliwe oczy 8)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 17:33 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Zapoznałam Ludmiła z resztą, czyli Apaczem i Bajronem :!: :twisted: Proces przeszedł aż nadto pomyślnie :1luvu:

Tutaj Ludmił i w tle Bajron:
Obrazek

Bajron wcześniej odważnie podszedł i noskami się poznały, żadnych syków, warków itp. nie było, a na zdjęciu widać, że są względem siebie wyluzowani - ogony w górę i ciekawość najważniejsza :lol: :ryk:
Obrazek

Natomiast Apaczek z odległości 2-3 metrów tylko się z sykami poprzyglądał Ludmiłowi i zdziwionymi minami "strzelał", ale u niego to normalne :ryk:
Obrazek
Obrazek

Reszta foto relacji za momencik :mrgreen:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 17:53 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Ciekawość jednak większa niż strach przed "nowym":
Obrazek

A Ludmił pozwiedzał i łazienka mu przypasowała na chwilę:
Obrazek

Apacz ze złości - "co też Ona tu mi przyniosła" - stanął pod drzwiami wejściowymi i wymyśla "jak by zwiać":
Obrazek

Ludmił wyluzowany:
Obrazek

Apacz zdziwiony:
Obrazek

No i Bajron już całkiem "olewka" i wyluzowanie:
Obrazek
Obrazek

A teraz to już wszystko śpi :lol: Apaczek z Bajronkiem, a Ludmiłek na środku domu z błogością, że normalny DS (chyba... bo poza Dużymi, którzy mają świra :ryk: ) mu się trafił :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 17:59 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Szejbal pisze:Obrazek

Wygląda mi na zrezygnowanego 8) :lol:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie lip 04, 2010 18:09 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Theodora pisze:Wygląda mi na zrezygnowanego 8) :lol:

Eeee tam - on tak często wygląda, a tak naprawdę to ma wszystko gdzieś :ryk:
Ale w sumie może te łapki rzeczywiście pokazują zrezygnowanie. Też bym była zrezygnowana, jeśli w perspektywie miałabym wylizanie/umycie niedługo nowego przybysza o zapachu schroniska i ze śmierdzącą paszczą :ryk:

edit: Bo Bajronek już taki jest, że wszystkich wylizuje dookoła :lol: :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Nie lip 04, 2010 18:24 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Fajowskie foty :mrgreen:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 04, 2010 19:39 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe początki

Izabela pisze:Fajowskie foty :mrgreen:

dzięki 8) staram się :P

TŻ zaczął mówić na Ludmiłka Frędzel... 8O wiadomo dlaczego :mrgreen: Ale ja i tak imienia nie zmienię :!: :roll: Ludmiłek to Ludmiłek i tak zostanie :ryk: A co ciekawe: TŻ jak go woła "Frędzel" to Ludmił reaguje i lezie do niego :twisted: , ja słodziaka wołam "Ludmił" i też lezie... 8O Mądry kot :!: :1luvu:
edit: Bo na "Apacz" czy "Bajron" nie reaguje :wink:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 429 gości