Popatrz na mnie, spójrz mi w oczy i powiedz co w nich widzisz. Taaak…

Często patrzę przez okno gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie sięga ludzkie oko. Ty, żeby dostrzec to co dostrzegam ja - musisz wytężyć swoją wyobraźnię i pomyśleć, co mogło mnie czy innego przedstawiciela mojego gatunku zaciekawić. Mnie nie zaciekawi idąca chodnikiem w pośpiechu sąsiadka do pracy czy do domu, nie przykuje mojego spojrzenia nadjeżdżający samochód czy biegający po trawie rozszczekany pies. Ja patrzę w skupieniu, pozornie przed siebie, jednak dostrzegam najmniejsze drobiazgi i choć nie drgnął nawet moje wąsy- rozglądam się zaciekawiona, nie utykam w jednym punkcie, widzę wszystko. Dyskretnie i niezauważalnie wypatruję szeleszczących liści z letnich drzew czy krzewu pod moim oknem, sunących delikatnie po ziemi, wzrokiem szukam ptaków mknących tam, w górze, wyobrażając sobie przy tym jakby to było, gdybym potrafiła latać. W całym krajobrazie zaokiennym cenię sobie ciszę, spokój i regularność - to co dla wiecznie zabieganego człowieka wydaje się zbyt dużą monotonią.

Patrzę, rozglądam się i myślę
czy znajdę dom?
Mam siedem lat - choć może nawet i pięć czy sześć - nie pamietam, nie wiem.
Mam siedem lat - drugie tyle przed sobą - z Tobą czeka mnie szczęśliwe, długie życie.
Mam siedem lat - dużo wiem, widziałam, rozumiem - będę mądrą towarzyszką.
Mam siedem lat - nie broję, nie potrzebuję ciągłego zabawiania i machania sznurkiem.
Mam siedem lat i wierzę w magiczną siódemkę...
Wierzę, że może ktoś, gdzieś, kiedyś przygarnie mnie do swojego serca.
Jestem Djuna - bohaterka. Dzielnie czekam.
Chciałabym mieć dom.
Chcesz mnie?
Zadzwoń do mnie.