Jakież to są cudowności z tych malutkich chłopaczków!

Robiliśmy dziś małą sesję trikolorce (Bezie) i szarej (Indii). Postaram się coś z tego przebrać i porobię jutro nowe ogłoszenia - również chłopaczkom!
Zaniedbuję w ostatnich dniach nasz wątek

Obiecuję poprawę. Furbuś ciutkę przechorował kastrację (on pewnie nie zdał sobie z tego nawet sprawy), ale już jest lepiej. Tylko kupka jeszcze nie podręcznikowa.
Beza po sterylce ma się świetnie - jeśli chodzi o samopoczucie. Ranka trochę ropiała, trzeba było pogrzebać i jest teraz na antybiotykach. Ale już prawie wszystko ładnie

Nie miałam okazji wspomnieć o odkrytych przez nas wspaniałych zdolnościach Bezy pod kątem felinoterapii - wprost idealny kot do tego celu! Nic tylko by ugniatała

Od kiedy została dołączona do naszych 'własnych' kotów - i ma z nami częstszy kontakt - nie skacze już na plecy ani nic w tym rodzaju. Tylko tuli się, mruczy i ugniata każdy kawałek człowiekowego ciała
Przykładamy ją sobie do karku, a ona gmera we włosach, myje nas, ugniata szyję. No cud - masażystka!
Polecamy dla zestresowanych!
Może wypożyczymy ją do jakiejś korporacji

Albo domu maklerskiego - mieszkałaby sobie grzecznie w firmie i rozstresowywała pracowników - mając przy tym własną uciechę
