ja chciałam odrobinę prywaty w dwóch punktach:
1. amstaffka, o której pisałam już się odnalazła. okazało się, że wszystkie info, że była widziana pochodziły od jednego pana, który wczoraj zadzwonił, żeby mu powiedzieć jak się piesek wabi, to on go złapie. koniec końców oddał sunię po otrzymaniu "drobnej" opłaty za uchwycenie zguby. radość w domu - bezcenna...
2. moja Saba (prawie owczarek niemiecki

) po sterylce czuje się

, w ogóle po niej nic nie widać, troszkę lizała brzucho, ale spoko! ale ja się nadziwić nie mogę, co ta ciocia CC robi, ze źwierzaki, które od niej ze szpitalika wychodzą tak pachną zawsze? no?