Maluszki urodzone na węglu. Lila[']Mateńka['] Lesiu[']-FIP:(

SecretFire pisze: Masz juz imionka dla bebisow?

Dorotko, przecież one już maja imiona, nie pamiętasz? :mrgreen:

Jest Lilka, Lenka i Lesiu, a mateńka Myszka. :1luvu:

spróbuję ogłosić Lesia i Myszkę dziś wieczorem - jakieś zdjęcia indywidualne i 'en face' by się przydały. Aniu może jakieś sugestie co napisać w ogłoszeniu - coś mi ostatnio mało chwytliwe wychodzą

Jaaaaka jaaaa jestem gluuupiaaaa.
Bylam tak w trybie pisania, ze nie pamietalam tego juz. Bo te inne bebisie dostaly imionka i mi sie poplatalo. Za duzo tych maluchow.

No wlasnie nic nie bede zmieniac tylko tak zostanie :-)

Lenka i Lilka :-)

dziekuje za zyczenia. Obym wyszla jak najszybciej. Wlasnie czekan na gastro... :-(

kasiatatry pisze:No wlasnie nic nie bede zmieniac tylko tak zostanie Lenka i Lilka dziekuje za zyczenia. Obym wyszla jak najszybciej. Wlasnie czekan na gastro...

A mi jest szczególnie miło, bo nieskromnie przypomnę imionka jam wymyśliła. :1luvu:

Trzymam kciuki za Dużą i za koteczki. Cały czas kibicuję, choć rzadko się odzywam. :ok:

Bardzo serdecznie dziękuje SecretFire za karmę i wsparcie dla koteczków.

Ja Was mooooocno usciskam i strasznie uwielbiam.

Kasiatatry dobrze jest?

cynamon i wanilia pisze:spróbuję ogłosić Lesia i Myszkę dziś wieczorem - jakieś zdjęcia indywidualne i 'en face' by się przydały. Aniu może jakieś sugestie co napisać w ogłoszeniu - coś mi ostatnio mało chwytliwe wychodzą

Ja niestety nie umiem pisać ładnych tekstów i zdjęcia..hm, muszę poszukać jakie. Czasowo też nie wyrabiam ostatnio..

Zdjęcia mam jakieś porobione i może jutro, jak wrócę od weta to spróbuje wstawić. Myszce tez jeszcze cyknę, ale jakie wyjdą to nie wiem.

Lilka z Lenką wojują właśnie, a reszta przedszkola śpi.

Dziewczynki już są takie fajniutkie i kasiatatry będzie miała z nich pociechę.

dziś jestem już na wykończeniu

poczekam jeszcze na jakieś zdjęcia, żeby było więcej do wyboru:)
Aniu, allegro chyba zrobię czarnym, Lesiowi i Myszce razem, bo mam strasznie dużo aukcji juz, a sporo nowych kotów do schronu doszło

Skopiowałam, bo to tez węgielków dotyczy.

kasia86 pisze:Wiecie co?
Dzisiejsza noc to po prostu koszmar jakiś.
Mały rudzielec w nocy wymiotował z pięć razy.
Ja nie mogłam spać z powodu astmy ...
O 4 rano wstałyśmy z córką ja po inhalatory a córka łapała rzygi rudzielca ręką, bo spał jak zwykle na łóżku.
Wstając, poczuła coś wijące się między palcami
już wiadomo od czego te rzygi. W kupie też były.
Do tego Lenka od węgielków też zwymiotowała robalem
Pragnę przypomnieć, że były odrobaczane.

Dzisiaj od samego rana byliśmy u wetki ze stadem na powtórnym odrobaczeniu.
Teraz już dostały dawki 3 dniowe, licząc od dzisiaj.

Normalnie to koszmar jest jakiś. Mam dosyć robali, bo i pieniędzy też poszło sporo.