justylopez- cieszę się, że poznałam Cię osobiście

- to fajny młody kotolub jest

Akcja z kotkiem prawie mrożąca krew w żyłach. Wczoraj tuż po 22 zadwonił facet, że "na klatce schodowej - Dziesięciny 45 leży kotek z drutem w łapie". No i chodź weź i płacz - sama przecież drutu nie wyjmę, nawet gdybym po niego pojechała. A wszystkie lecznice zamknięte
Ale mamy ponoć przecież POGOTOWIE WETERYNARYJNE - sęk w tym, że interwencję może tam zgłosić straż miejska lub Centrum Zarządzania Kryzysowego itp a nie zwykły szary ludek. Żeby było śmiesniej to gość tel do mnie dostał właśnie ze Straży Miejskiej

I nawet udało się skontaktować, prawie załatwić że kotka zabiorą. Sęk w tym, że gość, pomimo iż obiecał że zadzwoni za chwilę nie oddzwonił, a ja odbierałam telefon przez zestaw słuchawkowy i nie widziałam, że jego nr się nie zidentyfikował

Dziś rado dzwoni miły ludek z informacją że "pod blokiem chodzi kotek z drutem w łapce"

Taaa. Jak widać PRAWIE się udało wczoraj

Jako że akurat
Melba zgodziła się robić za cat-baby-nianię pojechaliśmy z nią, Krzysiem, klatkami i całym majdanem.
a/zawieźć klatkę do Marysi, u której chwilowo przycupnęła rodzinka z warsztatu na Choroszczańskiej. (dziś pan SAM pojechał po klatkę łapkę, złapał kocią mamę, spakował wszystko i razem z dostarczoną klatką i żwirkiem zawiózł Marysi - tak wogóle rodzina pana ostatnio adoptowała szarego PKSka

b/zajechać po Drucika
c/zawieźć do Medvetu Drucika i załatwić sprawy różne - czyli nasze rachunki.
Na miejscu okazało się, że Drucik był jakiś czas temu operowany i złożono mu łapkę. Teraz więc czas na "śledztwo weterynaryjne" - czyli dochodzenie w której lecznicy był składany i czy da się namierzyć własciciela.
W Medvecie siedzą Popiołki - czyli syfki pozyskane przez
Marzenę68. Nie wygląda to dobrze bo syki z nich straszne. Marzenko - może w wolnej chwili jakieś wizyty w lecznicy w celu ugłaskiwania tego?


A to są Korniczki czyli maluchy z warsztatu:


A tu - limitowana seria Kolorków, czyli syfków od p. Danusi. Są absolutnie boskie - niestety, 2 szylkretki mają po jednym oczku z wrzodem rogówki

Zaczynamy leczenie - na początek było dziś pranie, prasowanie i nadawanie puszystości

;

