ifokry pisze:Już się nie mogę doczekać wizyty. Poczytalam sobie opinie o nowych wetach, sa 100% bardziej pozytywne niż te o mojej dotychczasowej klinice. Wiecie co, tak analizuję sobie to wszystko i po rozmowie z dorot stwierdzam,że istnieje szansa, że to nie cukrzyca. Stan Puni pogorszyl się po zastrzykach przeciwbólowych... Insulina nie dzialala na nią przez cztery dni pobytu w szpitalu, a miala mierzony poziom cukru glukometrem, bo ma strupki na uszku i miala też pobierana krew, bo lapka byla ubrudzona... Czy to możliwe, że to jakaś masakryczna pomylka?
Wszystko jest możliwe.
Dlatego na spokojnie, bez gwaltownych ruchów, musisz jej cukier sprawdzać. I nic a nic na zapas się nie martw! W warunkach domowych, bez stresu, powinnaś sobie śpiewająco dać radę z pomiarami cukru - u weta dodatkowo nakłada się stres podnoszący poziom glukozy we krwi. Jutro koniecznie powiedz wetce o swoich spostrzeżenieach, to też bardzo ważne.
I będzie dobrze, wiesz?
