Wiejskie-Ebiś chce żyć- Rozmnażalnia-foty w wątku pomocowym

Orka na zielonej trawce :lol:

Wiewióra kocha drzewa

Pudzianka na drzewie

Jakie piękne zdjęcia i KOTY

!!... Koty nadrzewne i wtrawne są super

Mia ciorny bezogonek :1luvu:

Euzebiuszek nadrzewny :1luvu:

też chcę na drzewo,ale bez łapki się nie udaje :roll:

Gruby Fifi :1luvu:

Bungo i Lusia obejrzały fotki i postanowiły złożyć na mnie skargę do TOZ :evil:

Zwłaszcza Bungo twiedzi, że jest gotów na natychmiastową zamianę domu z każdym z Twoich kotów :mrgreen:

A ja już widzę jak Haker by szalał ...,ale ze strachu.
Parę razy zabraliśmy ekipę pysiowo-hakerową na działkę.
Sam droga była koszmarem, a tam jeden wielki strachulec.
Jak się nie ma takich rarytasów na co dzień to potem trudno ogarnąć cuda przyrody.

Mama wygląda rewelacyjnie. Przekaż Jej pozdrowienia.
Nosek jest super opiekuńczym koteczkiem.

Bungo pisze:Bungo i Lusia obejrzały fotki i postanowiły złożyć na mnie skargę do TOZ

Zwłaszcza Bungo twiedzi, że jest gotów na natychmiastową zamianę domu z każdym z Twoich kotów

Hmm powiało grozą

ale mam pomysł Basiu
Zapakuj Kociaste i walizkę i sruu na wieś do nas
Odpoczniecie sobie

Hannah12 pisze:A ja już widzę jak Haker by szalał ...,ale ze strachu.
Parę razy zabraliśmy ekipę pysiowo-hakerową na działkę.
Sam droga była koszmarem, a tam jeden wielki strachulec.
Jak się nie ma takich rarytasów na co dzień to potem trudno ogarnąć cuda przyrody.

Mama wygląda rewelacyjnie. Przekaż Jej pozdrowienia.
Nosek jest super opiekuńczym koteczkiem.

Haniu to Nosek jak przyjechał do nas z Fundacji tak bał się wychodzić na dwór
nauczył się powolutku a teraz jak Go zabieramy do domu to gryzie,drapie i warczy na nas :lol:

Dziękujemy z Juniorem za dobre słowa :1luvu:

Piękne masz kociszcza Kociamko :1luvu:

Takie wypaśne :mrgreen:

Chciałaby dusza do raju...

A na puszki i żwirek kto będzie zarabiał :roll:

Sama emerytura nie wystarczy

Kociama pisze:Orka na zielonej trawce

Jaka piękna, cudowna, grubaśna orka!! Chcę wymiziać po brzuszku :1luvu:

Może by się przyzwyczaiły, ale działka nie nasza tylko moich Rodziców.
A moja mama ... boi się kotów, psy uwielbia, a kotów autentycznie się boi.
Mam duży kontrast w zachowaniu rodziców, tata bawi się z koteczkami a mama cała zastyga ze strachu jak któryś podchodzi do niej.
Ze względu na ogólny stres koteczki nie jeżdżą już na działkę.