COCOLANDIA III - do trzech razy sztuka :)

Mała Dzikuska pisze:Cola ostatnio sporty ekstremalne uprawia. Wspinaczkę wysokoręcznikową.

Jak dojdzie do wysokofirankowej, to łap aparat :mrgreen:

Bry

OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:Cola ostatnio sporty ekstremalne uprawia. Wspinaczkę wysokoręcznikową.

Jak dojdzie do wysokofirankowej, to łap aparat

Bry

Wtedy to się za głowę będę łapać! :twisted:

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:Cola ostatnio sporty ekstremalne uprawia. Wspinaczkę wysokoręcznikową.

Jak dojdzie do wysokofirankowej, to łap aparat

Bry

Wtedy to się za głowę będę łapać!

Na to już i tak będzie za późno :mrgreen:

OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:

Wtedy to się za głowę będę łapać!

Na to już i tak będzie za późno

Nie pomoże?

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:

Wtedy to się za głowę będę łapać!

Na to już i tak będzie za późno

Nie pomoże?

Nie sądzę

Coli oczko łzawi. Wydzielina ma nieciekawy wygląd, więc znowu vetowi wizytę złożyć trzeba.

Mam wrażenie, że to cały czas ten koszmarny KK daje o sobie znać. A już tak ładnie oczki Coli wyglądały. Przestały być matowe, zrobiły się okrągłe, Mała ich nie mrużyła. Boję się tylko, że to ma jakiś związek z tą mniejszą dziurką od noska, bo łzawiące oczko jest po tej samej stronie. Vet twierdził, że czasem po przebytym kk takie zmiany zostają trwale. :cry:

U Ciebie też oczka łzawią...

Niedobrze

O tych trwałych zmianach też mi wet mówił, bo u Deli również były takie podejrzenia.

Ale dzień dobry

OKI pisze:U Ciebie też oczka łzawią... Niedobrze
O tych trwałych zmianach też mi wet mówił, bo u Deli również były takie podejrzenia.

Ale dzień dobry

Właściwie to jedno. Po tej stronie co dziurka mniejsza od noska jest. Dziś rano się jej przyglądalam i wydawało mi się, że znowu różnica w wielkości jest bardzo widoczna.

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:U Ciebie też oczka łzawią... Niedobrze
O tych trwałych zmianach też mi wet mówił, bo u Deli również były takie podejrzenia.

Ale dzień dobry

Właściwie to jedno. Po tej stronie co dziurka mniejsza od noska jest. Dziś rano się jej przyglądalam i wydawało mi się, że znowu różnica w wielkości jest bardzo widoczna.

Może jej coś tam napuchło faktycznie. U Deli też jedno tylko :mrgreen:

Jak na razie Optex chyba pomógł, ale i tak się pewnie wybiorę w sobotę do weta

Qrka, a już było tak miło, jak w nie musiałam co sobotę z nią jeździć - całe 2 weekendy miałam dla siebie :twisted:

Cześć słodziaczki,co to za chorowanko?Najpierw qpale byle gdzie,teraz oczko łzawi.Duża się martwi ,nie :roll:

no dość przykrych niespodzianek

Brać się do kupy zdrowieć szybciutko.Może Duża raki i czekany do wspinaczki kupi :ryk:

kocurzyca41 pisze:Cześć słodziaczki,co to za chorowanko?Najpierw qpale byle gdzie,teraz oczko łzawi.Duża się martwi ,nie no dość przykrych niespodzianek Brać się do kupy zdrowieć szybciutko.Może Duża raki i czekany do wspinaczki kupi

Colusia ma własne raki i czekany. Nieraz odczułam na własnej skórze. :mrgreen:

Ja już też miałam nadzieję, że od veta trochę odpoczniemy.

Chciałam na kilka dni z córką wyjechać i Tż na gospodarstwie zostawić. A tak to nie wiem, jak z oczkiem coś poważnego będzie to moje plany ulegną zmianie.

Mała Dzikuska pisze:
kocurzyca41 pisze:Cześć słodziaczki,co to za chorowanko?Najpierw qpale byle gdzie,teraz oczko łzawi.Duża się martwi ,nie no dość przykrych niespodzianek Brać się do kupy zdrowieć szybciutko.Może Duża raki i czekany do wspinaczki kupi

Colusia ma własne raki i czekany. Nieraz odczułam na własnej skórze.

Ja już też miałam nadzieję, że od veta trochę odpoczniemy.

Chciałam na kilka dni z córką wyjechać i Tż na gospodarstwie zostawić. A tak to nie wiem, jak z oczkiem coś poważnego będzie to moje plany ulegną zmianie.

Dacie radę, szybko wychwycone, to będzie dobrze. Jedź i się nie przejmuj. TŻ zakropli co trzeba, jak nie będzie miał wyjścia :mrgreen:

A tak dobrze to nie ma - dbają małpiszonki, żebyście wiedzieli, że macie w domu koty :twisted: