Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

[selene00]

No chociaż Ty masz dorobionego kota!
Ja już swoim gamoniom, żadnego podduszonego robactwa dawać nie będę!
No chyba, że Silence będzie przytomna, bo przy niej żaden robal się nie uchowa.

[Duszek686]

Tż-et się zlitował (nade mną) i zabrał mu robala.
Karmelek niepocieszony. Siedzi na balkonie i wypatruje kolejnej zabaweczki...

[selene00]

Jesteś pewna, że powodowała nim litość w stosunku do Twojej osoby?

[Duszek686]

Chyba tak, bo jemu się ten żuczek też podobał
Moja radość długo nie trwała, bo Karmel przytachał następnego...
Tym razem czarnego. Pierwszy był beżowo-brązowy i fruwał. Ten drugi nie fruwa...
Karmel to by się nadawał na pomocnika entomologa
Arek już śpi, więc zdusiłam swoje obrzydzenie, wzięłam ręczniki papierowe (3szt) i wywaliłam robala za okno (razem z ręcznikami... )

[szybenka]

Arek już śpi, więc zdusiłam swoje obrzydzenie, wzięłam ręczniki papierowe (3szt) i wywaliłam robala za okno (razem z ręcznikami... )

Co za miłość do stworzeń

[selene00]

Żeby dobić, to chyba zużyłabyś całą rolkę.

[Duszek686]

Cóż...
4 lata w klasie biologiczno-chemicznej, z nawiedzoną panią profesor od biologii o wdzięcznym nazwisku Pająk zrobiły swoje...
Nienawidzę robali

[selene00]

a ja gołębi.
Sekcję tegoż będę dośmiertnie pamiętać.

[Duszek686]

:ryk: a ja gołębi.
Sekcję tegoż będę dośmiertnie pamiętać.

Ja, oprócz tego, musiałam jeszcze przeżyć sekcję myszy, żaby i dżdżownicy, a także doświadczenia na wypławkach, patyczakach i gąsienicach bielinka kapustnika...
Do tego te ostatnie musiałam sobie sama w kapuście nałapać
A i tak pałę dostałam, bo gąsienice się rozlazły po wiwarium, przykleiły do sufitu i przepoczwarzyły...
I niech mi ktoś powie, ze szkoła to nie jest traumatyczne doświadczenie...

[szybenka]

(...) gąsienice się rozlazły po wiwarium, przykleiły do sufitu i przepoczwarzyły...

Jednym słowem udane doświadczenie więc skąd ta pała

[Duszek686]

No... nie do końca Agnieszko
Doświadczenie miało na celu sprawdzić, jak warunki środowiska wpływają na rozwój tych stworków. Gąsienice były w 3-ch słojach.
W 1 - były w całkowitej ciemności
w 2 - przy sztucznym świetle non stop
w 3 - w warunkach naturalnych
Tej samej nocy - wszystkie poprzegryzały gazę w tych słoikach, wypełzły na zewnątrz i upstrzyły szkolny sufit...
Moje wnioski były następujące: jak woła zew natury - to każda gasienica ma głęboko w odwłoku warunki srodowiska, tylko popiernicza najwyżej jak się da i zawija w kokonik.
Wnioski się pani profesor nie spodobały.
Podobnie zresztą, jak sufit
Ale ona naprawdę nawiedzona była.

[Duszek686]

Laki łaskawie zaczął się załatwiać...
Co prawda odwiedza kuwetę raz na 2 dni, ale to i tak ogromny postęp
Zwłaszcza, że zostawia tam spoooooroooo....
Schudł. Ale ma apetyt. Je powoli, ale nie wybrzydza.
Nie daję mu wiele, bo skoro te jelita u niego pracują na pół gwizdka to chyba nie powinien się przejadać... Chodzi nadal jakis przygaszony, a jak coś mu nie pasuje to się zasadza na Miki i ją goni...
Karmel za to apetyt ma taki, ze mógłby zjeść konia z kopytami a i tak uznałby pewnie, że to dopiero zakąska...
Fakt, że pokłady energii ma chyba niewyczerpywalne i nawet upał mu nie przeszkadza...
Próbuje się bawić wszystkim i ze wszystkimi...
Miki patrzy na to wszystko z politowaniem, choć zapędy Lakiego bardzo jej się nie podobają.
Od czasu do czasu się podenerwuje, a potem idzie w jakieś strategiczne miejsce - na regał np i oddaje się drzemce...

A wieczorkiem będziemy się chwalić

[magdaradek]

no to ja czekam na chwalenie się

[selene00]

A ja jestem ciekawska i dla mnie to już jest wieczór.

[Magija]

A ja jestem ciekawska i dla mnie to już jest wieczór.