taizu pisze:kotika pisze:taizu pisze:A w ogóle on nie jest żaden Dżaboł, tylko Zioblik
Zioblik podoba mi się, a czy znaczy to samo ?
Hm, nie wiem, jak byłam mała to podobno używałam określenia "zioblik" na wszelkie małe nie-wiadomo-co. Skąd to wytrzaśnięto, nie wiem - może i od diabełka, choć raczej nie.
Myślę, że nowe będzie właściwsze dla maleńtasa niż poprzednie imię, a może będzie dla niego pomyślniejsze?
Tak więc Zioblik zjadł porcyjkę gerberka (tak naprawdę trudno to nazwać porcyjką),
póżniej dam mu trochę conva. Wetka radziła karmić go po troszeczce ale często.
Pozostała trójka szaleje jak stado małp.
