Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 24, 2010 13:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, a ja być może w domu mam wyciąg z dziurawca. Ponoć rewelacyjny na rany - także dla ludzi, gęsty syrop taki. Miałam go używać przy Jasieńku, ale nie zdążyłam :(

poszukam, jak znajdę, to postaram się jakoś podesłać. Warto spróbować :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 24, 2010 14:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:D Jest lepiej! Wpitoliła obiadek /zaznaczam, że nazwami posiłków określam jedynie dania mokre :lol: /, a teraz walczy zaciekle ze sznurówką od Kiki adidasa. Zawzięta jest bestyjka. :D
No to za cierpliwość :piwa: , która nigdy nie była moją mocną stroną.
Będzie git :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 24, 2010 14:27 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

magdaradek pisze:Iwonko, a ja być może w domu mam wyciąg z dziurawca. Ponoć rewelacyjny na rany - także dla ludzi, gęsty syrop taki. Miałam go używać przy Jasieńku, ale nie zdążyłam :(

poszukam, jak znajdę, to postaram się jakoś podesłać. Warto spróbować :ok:

Wielkie dzięki! :1luvu:
Wczoraj i dziś wróciłam do smarowania granulgelem, bo trochę się ten omyk sączy.
No, niechby wreszcie przestał! :cry:
I tak właśnie wygląda moja deklarowana cierpliwość.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2010 8:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Kolejny strup spadł właśnie Epice sam 8O :!:
To chyba dobrze :?: :roll:

Noisik pielęgniarz. :wink:
Obrazek

Moje czarne kłębuszki. :mrgreen:

Obrazek

Tych zdjęć lepiej nie powiększać, bo cykane telefonem. :oops:

Gdyby to moja Mama zobaczyła!....

Obrazek

..... to już buzi by mi nie dała. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 28, 2010 9:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

hmmmm... wszyscy kociarze tak mają? :roll: jakoś z kotem bardziej higienicznie niż z psem tak jednego loda jeść :twisted: 8)
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 0:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Akcja "Komar" :lol:

Obrazek
Obrazek

Przed chwilą wpadł do mieszkanie ogromny komar, który wśród młodzieży wzbudził uzasadnione zainteresowanie.
Silence ma za sobą wiele udanych polowań na przedstawicieli królestwa bezkręgowców /ja je nazywam robalami/, Noise też ma pewne trofea.
Starszyzna zmożona trudami dnia dzisiejszego, legła sennie razem z Kiką i nie wzięła udziału w karkołomnym przedsięwzięciu.

Odbyło się polowanie z nagonką w efekcie którego, komara upolowałam ja. :ryk:
Zachowałam się jednak jak na kocicę matkę przystało i nie dobiłam zdobyczy, lecz przytłuczonego robala dałam dzieciarni do zabawy i doskonalenia łowieckich umiejętności.
Dumna z siebie zamierzałam obserwować ich poczynania.
Moje zamiary jednak obróciły się w perzynę, bo już po kilku sekundach te gamonie wypuściły zdobycz. :evil:
Teraz zgodnie trwamy na zajętych strategicznych pozycjach i wpatrujemy się w sufit. Ooo tak 8O 8O 8O 8O
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 6:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Mądre koteczki :kotek: :mrgreen:
Upolowałyby robala w sekundę, a potem co? Nuuuuda...
A tak - zapewniły sobie atrakcje na pół wieczora :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 8:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A jak by Duża nie pomogła to miały by pewnie na całą noc :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 19:05 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:A jak by Duża nie pomogła to miały by pewnie na całą noc :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:

Byliśmy u lekarza. :lol:
Nie wiem który to już raz w tym miesiącu. :wink:
Noise zdrów i zaszczepiony. Uffff...
Zważyłyśmy faceta. Wcale nie jest za gruby. Waży 4800g.
Tylko, że jak tacham transporter, to mam odczucie, że wór cementu dźwigam. :ryk:
Episia. :ryk:
Episiowy kuperek zakwalifikowany jako bardzo dobry! :D
Uffff... uffff... uffff...........
Nie ma tu takiej ikonki, która oddawałaby poczucie ulgi i dumy jakiego właśnie doświadczam.

Mały kałmuk waży 1590g. :D
Puści mnie z torbami. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 20:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Kolejny strup spadł właśnie Epice sam 8O :!:
To chyba dobrze :?: :roll:

Noisik pielęgniarz. :wink:
Obrazek

Moje czarne kłębuszki. :mrgreen:

Obrazek

Tych zdjęć lepiej nie powiększać, bo cykane telefonem. :oops:

Gdyby to moja Mama zobaczyła!....

Obrazek

..... to już buzi by mi nie dała. :wink:

Lody z kotem pyszna sprawa :D

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Śro cze 30, 2010 21:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

KAsia Amy pisze:
selene00 pisze:
Gdyby to moja Mama zobaczyła!....

Obrazek

..... to już buzi by mi nie dała. :wink:

Lody z kotem pyszna sprawa :D

:lol: Raptem dwa lody, a cała 7-osobokotowa rodzina poczęstowana. :ryk:
Silence i Episia uprzejmie odmówiły.
Chyba brzydziły się jeść po chłopakach. :wink:
Mnie tam nie przeszkadzało. :oops:

Przypomniało mi się następujące zajście.
Kiedyś przyniosłam do domu wędzoną makrelę z myślą, że koty oszaleją na jej punkcie.
Jak zaczęłam się nią paprać, to musiałam rozdzielić całą rybę na raz, bo do lodówki odpakowanej nie włożę, bo nawet jogurt rybim smrodkiem prześmiergnie.
Tak więc cała rodzina miała na kolację rybkę z wyjątkiem Silence, bo ją sam zapach odstręczał.
Po obfitej kolacji, smsowałam z koleżanką, zdając jej relację jaką to ucztę kotom zrobiłam. :wink:
Kumpela, chcąc być dla mnie miła odpisuje coś takiego /cytat niedokładny/ - " no Silence to dama jak jej pańcia /akurat!/, nie chciała by jej z pysia śmierdziało" :lol:
Moja odpowiedź " hm.... no wiesz, ja rybkę jadłam!" :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 22:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Silence i Episia uprzejmie odmówiły.
Chyba brzydziły się jeść po chłopakach. :wink:


A może nie po chłopakch... :oops: :wink: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 22:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:
selene00 pisze:Silence i Episia uprzejmie odmówiły.
Chyba brzydziły się jeść po chłopakach. :wink:


A może nie po chłopakch... :oops: :wink: :ryk:

Też mi to przyszło do głowy. :oops:
Wolę jednak poprzednią opcję. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 23:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 01, 2010 8:48 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:lol:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości