Mail z wczoraj:
"
Niestety mamusia nie przyprowadziła swoich dzieci. Moze było za duzo osób na działkach i się bała o maluchy. Wiem ze nie jest 2 maluchów tylko niestety 3. Dwa czarne i jeden pingwinek. Mamusia powoli nabiera zaufania już podchodzi i daje się głaskac. Na razie nie bierzemy ma raczki aby nie wystraszyc..
Nie wiem po jakim czasie może mieć nastepne maluchy ale zauważono ze zaczeła się interesowac kocurami. Czy to możliwe ze już tak szybko ?
Ponadto odnalazł się Pucek. Pucek to staruszek którego przeganiaja inne koty. Gdy jest karmienie to on czeka Az wszystkie zjedza i dopiero podchodzi. Przypuszczam iż Pucek tej zimy nie przezyje ze względu na jego starosc a przede wszystkim iż w ta zimie p.Maria nie będzie mogła codziennie przyjeżdżać aby je karmic. Dowiedziałam się od innej pani iż w tym roku bardzo duzo kotów nie przezyło tej zimy. Były później znajdowane jak stopniał snieg.
Czy ktos zaadoptuje kociego staruszka aby te ostatnie chwile przezyw w cieple i pełnym brzuszkiem.?
Prawdopodobnie aby się nie meczył i nie zdychal z głodu bo on sam nic nie upoluje jedynym wyjsciem chyba będzie go uśpienie. Na Paluch go nie oddam bo tam lepiej nie mówic.
Czy jest szansa na jego adopcje jak sa problemy z 2,3 rocznymi kotami?"
i Mamuśka:

Mamuśka z Pusią:
