Katia,jesteś kochana.

Będzie na wyprawkę dla Chrupeczki,albo szczepienie,bo chyba nie była szczepiona,prawda?
To ja już napiszę,jak to było.Zadzwoniła do mnie miła,młoda osoba,że bardzo chciałaby kota dla swojej babci.Tak jak napisała Basia.Bardzo ujęło mnie to,że wiek,płeć,kolor obojętne.Wypytałam o warunki,dostałam maila ze szczegółowymi informacjami i zaczęłam się zastanawiać, który kot byłby odpowiedni.Przecież nie mały kociak, rozbrykany Nikuś czy kot wymagający stałej opieki weterynaryjnej.Chrupeczka wydała mi się idealna.Spokojna, miziasta,kotka,której życie nie było łatwe do tej pory.No i niedaleko.Porozumiałam się z Basią i wygląda na to,że Chrupeczka pojedzie do domku,gdzie będzie jedynaczką,rozpieszczaną,kochaną.Będzie mogła sobie wychodzić na podwórko,wygrzewać w słońcu i być bezpieczna.Pani była zachwycona zdjęciami ( no,bo jak nie być!) i coś chyba wspominała, że nie wyklucza,iż kotka zostanie w Sandomierzu,a jakiś inny kotek w ten sposób będzie miał domek.
Jak ja lubię dostawać takie telefony
