Maluszki urodzone na węglu. Lila[']Mateńka['] Lesiu[']-FIP:(

A malutkie rude kiedy do domku jada?

Ewschen pisze:A malutkie rude kiedy do domku jada?

Jeżeli już, to jedno rude. :mrgreen:

Nie wiem jeszcze kiedy, bo nie mam transportu.

Maluszki też już odrobaczone i bardzo niedobre było, to co ciocia dawała do pysia. :mrgreen:

One teraz to już są fajniutkie, bo przychodzą spać na łóżko, nie boją się, mruczą przy dotyku, obcierają się o człowieka.
Lubia mizianko i wywalają bziuśki do pieszczot.
Chodzą już po balkonie i wylegują się na słoneczku. Mam zdjęcia ale czasowo nie wyrabiam.

a moje maleństwa jak sie czują? i czy poszło sprawozdanie z wizyty przedadopcyjnej i czy będą moje? :mrgreen:

kasiatatry pisze:a moje maleństwa jak sie czują? i czy poszło sprawozdanie z wizyty przedadopcyjnej i czy będą moje?

To pisałam kasiatatry o Twoich dzieciaczkach :1luvu:

Maluszki też już odrobaczone i bardzo niedobre było, to co ciocia dawała do pysia.

One teraz to już są fajniutkie, bo przychodzą spać na łóżko, nie boją się, mruczą przy dotyku, obcierają się o człowieka.
Lubia mizianko i wywalają bziuśki do pieszczot.
Chodzą już po balkonie i wylegują się na słoneczku. Mam zdjęcia ale czasowo nie wyrabiam.

Możesz już im wszystko szykować co potrzeba.

Lubią też spać wysoko na drapaku w hamaku i takowego możesz szukać. Są takie wysokie co zajmują mało miejsca.
Lubią też wylegiwać się na słoneczku przy oknie.

Martwię się tylko o Lesia, bo oni tak razem wojują, a później zostanie sam.

Ja nie moge wziac wszystkich 3 od razu :cry:

to by bylo nieodpowiedzialne z mojej strony

musze zobaczyc jak sobie bede radzic z dwójką...

Moge tylko obiecać, że jak dziewczyny już będą, to w przypadku kiedy nie znajdzie się najlepszy dom na świecie dla Lesia to przemyslę intensywnie jak zrobić, zeby go tez zabrać.
Próbuje wynegocjować od siostry, że splace jej polowe auta które mamy i wtedy byłoby o niebo łatwiej ze wszystkim...

No chyba, ze znajdzie się dom, który wezmie od razu wszystkie 3 to naprawde nie bede sie krzywić...

Takiego domku to chyba nie ma Kasiatatry... Naprawde jest trudno z tyloma od razu zaczac, to trzeba sobie trzymac przed oczami. Ale po jakims czasie bedzie dobrze. Lesiu da sobie rade Ania. Musi jakos... Ogloszenia dla nich jeszcze sa wszedzie, nie?

Ja wiem, że 3 kotki naraz to za dużo i nie pisałam nic takiego, żeby kasiatatry musiała wziąć i Lesia.
Napisałam tylko, ze martwię się o niego, bo zostanie sam z maluszków i nie będzie miał się z kim bawić, a teraz nawet już zaprzyjaźnili się z małym rudym, ale on tez pojedzie do domku.
I tak bardzo się cieszę, że kasiatatry adoptuje dwa koteczki na początek :1luvu:

SecretFire pisze: Ogloszenia dla nich jeszcze są wszędzie, nie?

Dorotko, o ile mnie pamięć nie myli, to one wcale nie mają ogłoszeń...

Kurcze felek no! Zebym wiedziala jak to sie robi, to bym sie tym zajela. Ale na polskich stronach mi sie trudno obsluguje i nie rozumiem duzo rzeczy. Jak mi sie troche czasu do buta naleje, to sie zajme wreszcie robieniem banerkow. Ja tez chce takie piekne robic jak Amyszka.

Kasiatatry kup im takie fajne myszki i kocyk miekki albo recznik. Zobaczysz jak beda sie tulic. Odkad ja mam w lozku przy glowie recznik specjalnie dla nich, one sie tylko tam klada. Chyba ze Lilly mi sie znou miedzy nogi gramoli i mruczy.

kasia86 pisze:Ja wiem, że 3 kotki naraz to za dużo i nie pisałam nic takiego, żeby kasiatatry musiała wziąć i Lesia.
Napisałam tylko, ze martwię się o niego, bo zostanie sam z maluszków i nie będzie miał się z kim bawić, a teraz nawet już zaprzyjaźnili się z małym rudym, ale on tez pojedzie do domku.
I tak bardzo się cieszę, że kasiatatry adoptuje dwa koteczki na początek

SecretFire pisze: Ogloszenia dla nich jeszcze są wszędzie, nie?

Dorotko, o ile mnie pamięć nie myli, to one wcale nie mają ogłoszeń...

to o których kotach tu teraz mowa? Lesio i mama jego?

Tak, mowa o Lesiu i jego mateńce.

Wczoraj Myszka została odrobaczona druga dawką Cestalu, jeszcze jutro i za dwa tygodnie, coby pozbyć się obcych kategorycznie!

Lesiu już dobrze się czuje.